C
claudia4you
Gość
My po obiadku, jeszcze byliśmy w sklepie na zakupach
a kręgosłup mi siada, ale siatę i tak niosłam :-)
Cóż zrobić
a kręgosłup mi siada, ale siatę i tak niosłam :-)
Cóż zrobić
Dzień dobry...
Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.
Ania Ślusarczyk (aniaslu)
Cześć dziewczynki. Mało się ostatnio odzywam ale czasowo jakoś nie wyrabiam. Po przeprowadzce mam cały czas jeszcze masę robótki, żeby wszystko jakoś rozplanować, a za dużo miejsca w szafkach (a w zasadzie szufladkach) nie mam.
Dzisiaj byłam na badaniu glukozy. Myślałam, że nie dam rady dopić jej do końca bo zaczynało mnie mdlić od tego ulepku ale jakoś dałam radę. Potem zajęłam się czytaniem gazety, żeby nie myśleć o tym słodkim posmaku w ustach i jakoś wytrwałam. Trochę mi było jakoś tak dziwnie - jakby słabo - na początku ale potem przeszło. Wyniki odbiorę dopiero w piątek jak będę szła do gina bo musiałabym jechać przez pół miasta po nie a nie chce mi się. Poza tym i tak nic mi nie da wcześniejsza wiedza o tym jak wyszło badanie. Wstępny pogląd mam bo wzięłam ze sobą glukometr i po kryjomu sama też sprawdzałam. Wg. moich pomiarów na czczo 104, po godzinie 165 a po dwóch 146 więc niestety lekko za wysokie a sądzę, że wyniki z badania z krwi z żyły będą jeszcze wyższe. Chyba będę musiała zacząć dietę na dobre. Wolałabym już nie powtarzać tego badania. I tak wiem, że wyjdzie podobnie .
ja myślę, że to nawet nie chodzi o województwo a o miasto. Przykro, że niektórzy tak reagują. Rozumiem, że pewne rzeczy mogą im nie być potrzebne, ale wtedy się otwarcie mówi i po sprawie.fogia -- a no widzisz pewnie zalezy od regionu Polski... u nas to jak do nich zadzwonisz.. to zaraz przyjadą i za wszytsko bardzo dziekują ... skolei w cartiasie... bo jak znajomy chciał oddac meble to mu powiedzieli ze sam do nich przywiózł bo oni jezdzic nie bedą.. a meble były w dobrym stanie bo oni zmieniali poprostu na nowe.. a tamte stare tez były ok... z ubraniami własnie tez jak przyjechali to dla dzieci zabrali wszytskie nawet te przygotowane na smietnik bo poplamione.. to oni powiedzieli ze wezmą bo im sie przydadzą... eh... kurcze najgorzej jak ktos chce pomóc a ta pomoc nie jest doceniana...
Witam
Ja chwilkę posprzątałam ale tylko troszkę bo brzusio boli ;/ Zrobiłam jedno pranie i wafle przekładane karmelem dla męża bo uwielbia słodkie =] teraz leżę w łóżeczku i odpoczywam chociaż już mi ciężko ;/ w ogóle bardzo mi brzusio ciąży, ciężko mi zasnąć, przekręcić się,.. w ogóle ciężko mi leżeć nie ważne czy to na boku czy plecach
Tak naprawdę to na razie się nie martwię bo wg. moich pomiarów to te wyniki nie są aż takie duże, obawiałam się, że będą jeszcze większe.
Zmartwiło mnie dziś coś innego. Przeczytałam dziś, że szpital w którym chcę robić czyli Matka Polka w Łodzi jest zadłużony i w połowie grudnia powinien te długi spłacić (szczególnie w ZUS-ie) a nie ma na to funduszy. I może się okazać, że zablokują mu konta a wtedy braknie pieniędzy i będą musieli zamknąć go, a jeśli już nie to obawiam się, że ograniczą przyjęcia. Może się więc okazać, że będę musiała rodzić w Madurowiczu, chociaż to nie jest aż taka wielka tragedia bo oni też są doskonale wyposażeni i po przeprowadzce do tego szpitala miałabym bliżej. Ale trochę byłoby mi szkoda bo jakoś tak się już nastawiłam na Matkę Polkę.