reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Styczen 2011

Któras z Was pisała o łóżeczku SAFARI, my z meżem jednak czekamy na listopad, żeby za wczesnie nie rozkładać łóżeczka, zamowimy pewnie gdzieś w połowie listopada, zanim złozymy będzie koncówka m-ca:-) a w grudniu to juz może rozłozone stać:p
Mogę doradzić, żebyście lóżeczek z szuflada na dole nie kupowały, moja kolezanka mi mówiła, że nigdy z niej nie korzystała bo za nisko, po porodzie się schylac nie mogła, a potem się przestawić bylo trudno i tylko ciągle jak tam cos wlożyła to wyciągala strasznie zakurzone:-/ więc ja zamiawiam bez a do tego komodę z SAFARI dokupie i szufladki będą :-)

Ja kupiłam Safari Klupś i uważam odnośnie szuflady że super ją mieć.
Wprost przeciwnie do Twojej opinii- bardzo się przydaje.

Przy pierwszym synku tez miałam łózeczko z szufladą, tylko innej firmy, i byłam bardzo zadowolona. Trzymałam w niej przede wszystkim wielkie opakowania pieluch, jakies kocyki a i zabawki też.

Od początku, gdy wybierałam łózeczko dla tego dzidziusia, bez szuflady nie brałam nawet pod uwagę.
Bardzo fajny, przydatny gadżet:-) Polecam!
 
reklama
Dziewczyny ja juz po wizycie :) Wszystko ok. Tomcio jest dużym chłopakiem i waży już 1390 gram :) No i tym sposobem termin z 12 stycznia przesunął się na 2 stycznia :) Mam nadzieję, że dotrwamy do roku 2011 :) Lekarz pochwalił mnie, że przybrałam tylko 2 kg od ostatniej wizyty i że wyniki badań mam bardzo dobre :)

A ja z kolei jestem super zadowolona z łóżeczka z szufladą. Bardzo pomocna i można pościel w niej chować :)

Fajnie cieszymy się bardzo, że wszystko dobrze i że tak mało przytyłaś - ja też na razie tyję co wizytę 2 kilo (tyle że wizyty mam co 3 tygodnie)
Ach wiesz nie wiadomo czy dotrwasz do stycznia - ale i tak zostaniesz "naszą styczniówką"

Ja zawsze mogę urodzić w lutym ...
 
cześć dziewczyny.. mi się dziś nic nie chce, totalnie...
jeszcze synek dziś maruda straszna. katar ma.
udało mi się dzis tylko odkurzyć i orzyniosłam ze strychu kilka pudełek z ciuszkami.
trochę wybrałam. większośc z pewnością do prania, bo trochę śmierdzą strychem
 
joasiab gratuluje duzego synka :)

Ja tez mysle, ze szuflada w lozeczku moze bardzo sie przydac, ja nie mialam , bo lozeczko dostalam akurat bez, ale bardzo by sie przydala.

Dominika mi ostatnio ciagle nic sie nie chce ;) Az wstyd mi jest, ze taka leniwa jestem...
 
hej...
ja mam szuflade pod łózeczkiem.. ( nam sie połamała bo zaduzo tam napchałam i niestety nie wytrzymała) ale misiek złota rączka naprawił.. trzymalismy tam na początkuzapasowe pampersy... husteczki.. jakies ksiażeczki które maluszek podostawał a jeszcze nie miałm swojego pokoju... teraz trzymam tam koce.. zapasy pieluch i husteczke... bardzo nam sie przydała.. co do kurzy.. no to niestety wszedzie sie kurzy... czeste sprzatanie zapobiega problemowi... a ja to dałam po spaniu.. teraz tez mnie muli ide na dywan do tomkasz sie bawiac... do jutra :)
 
Hejka dziewczynki. Dopiero usiadłam na BB bo znowu dzisiaj golce robiłam. W zeszłym tygodniu robiłam po bardzo długim czasie i męczyli mnie, żebym jeszcze raz zrobiła bo tak im smakowały :)
Misiek pojechał do pracy, Nicole wróciła ze szkoły. Po południu poćwiczymy czytanie, teraz trochę relaksiku.
Muszę się Wam przyznać, że wczoraj odczułam bardzo całodzienne latanie po mieszkanku, sprzątanie, gotowanie, pranie... Wieczorem tak mnie plecy bolały, że szok. Chyba będzie trzeba trochę przystopować...


Mój mąż przytył w tej ciąży 6 kg, wychodzi mu to na dobre bo przy 186 cm wzrostu waży teraz 71 kg, i tak jeszcze mało, ale już dużo lepiej wygląda. Ja za to przytyłam na dzien dzisiejszy 2 kg :)

mój M przy 185 waży 106 kg....

ja latam juz od dawna w spodenkach ciazowych,po domu w dresach.
obiadek juz zjedzony,żeberka wyszły smakowite:) a ja szykuję się na zebranie do szkoły:tak:
 
joasiab-super ze synek ok-piękna waga:-)

Co do łózeczka z szufladą-to ja takie mam i muszę wam powiedzieć ze jestem z niej zadowolona,mozna sobie kupić prześcieradlo z falbaną po boku i nie b ędzie się tak kurzyć...Ja miałam koc rozłożony i się nie kurzyło....też trzymalam w niej zabawki,pampersy,chusteczki nawilżane i takie tam *******ki.No ale co osoba to rózne gusta:-D

W pierwszej ciąży moj m tył razem ze mną i rósł mu brzuch...he he ,a teraz nie..trzyma wagę...tylko ma zachcianki:eek: śmieję się z niego że Większe od moich i jest taki niezdecydowany co do jedzenia,a zawsze konkrety były....a teraz stoi przy półce pięc minut i a może to,nie,może tamto...niewiem,,,hi hi....Ja miałam tak wcześniej a teraz w ciąży w miarę umiem sprecyzować co będę jadła.
 
Cześć dziewczyny dzisiaj dopiero do was zaglądam, z rana z psiakiem na dłuższy spacerek, a potem odwiedziłam koleżankę i tak dzień mija. Teraz tak mi się chce spać że muszę sobie kawkę zrobić.


A też mi się wydaje że za wysoki ten cukier i mogła troszkę cola zaszkodzić, chociaż jak czytałam o gromadzenie przez organizm cukru to może też tak u mnie jest, bo mało słodyczy zjadam i też miałam troszkę przekroczone, ale nieznacznie więc nie musiałam powtarzać, bo ja się na noc śliwek na jadłam a one też zawierają dużo cukru.


Ewcia dziękuje za dopisanie do listy


A tu przesyłam troszkę kolorowej jesieni z dzisiejszego spacerku, aby nie wydawała się taka ponura.

DSCF0103.jpg DSCF0093.jpg

DSCF0154.jpgDSCF0132.jpg
 
Ostatnia edycja:
Ja idę chyba jutro do szewca - jak myślicie opłaca się skracać obcasy?
Mam szpile - kozaczki i 2 lata leżą bo już nie umiem w takich wysokich chodzić - szczególnie teraz...
wiem, że można skrócić obcasiki i myślę nad tym
 
reklama
Claudia-Dowiedz sie ile to kosztuje,na pewno mniej jak kupić drugie buty.
Wazne zeby szewc był dobry ...bo jak teściówka oddała moje buty do szewca na wymianę fleków.....to niestety później nie dało się nic z nimi zrobić....eh(fleków akurat takich nie miał,więc zalożył większe i doszlifował je na bucie,niestety razem z obcasem)Mi nie były potrzebne więc jak wymienione fleki to nie przyszło mi do glowy zeby do nich zaglądać,tym bardziej ze to Te sciowa je odbierala.....odleżały swoje...szykujemy siędo wyjścia,ja po buty a tu zonk
 
Do góry