reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Styczen 2011

reklama
A ja chciałam się drzemnąć jeszcze a tu u góry sąsiad wierci niemiłosiernie głośno, wrrrrrrrrrrrr już mnie głowa boli od tego

współczuję ...

ja też pomyślałam o drzemce, ale mąż kupił mi na śniadanko bułkę słodką z czekoladą w środku i bobasek właśnie dostał energii i nie ma szans na sen przy takich kopach i wypychaniach syrek :-D
 
Tak, może do godziny 17 lub 18 zjem mało...
Ale jak przyjdzie mój z pracy to zawsze jeszcze jemy obiadek.

Nie wiem czemu tak mam, może to przez ciążę i nic złego nie świadczy - oby
Ale wiem że muszę uważać bardziej na siebie....
I ginowi powiem o tym na wizycie
 
Hej dziewczynki

mam chwilę bo M. poszedł po bułeczki do sklepu. Filipek właśnie się obudził i od razu przerażenie w oczach gdzie jest tatuś. :-( Okropne. A jak tylko powiedziałam, że tatuś poszedł do sklepu i zaraz wróci to od razu minka uśmiechnięta i poleciał w zabawki.

Ja już całkiem znośnie, katar przewalczyłam jeszcze tylko ten kaszel. Znacie jakieś sposoby? Muszę się go pozbyć bo coś za często skurcze mnie łapią, pewnie od tego cherlania.

zmykam na śniadanko.
miłego dnia girls!
 
fogia - kaszel czy częste kichanie prowokują skurcze - niestety. Ja ssałam Homeovox i piłam syrop prawoślazowy i jakoś z trudem ale przeszło

dużo zdrówka!
 
Witam sie i ja :)
My juz wrocilismy od rodzicow i teraz juz w miare na biezaco bede na forum :-)
U nas pogoda srednia, wiec nie nastraja optymistycznie...

joasiab udanej wizyty!

fogia oby kaszel minal, ja niestety sposobow nie znam...

Milego dnia zycze :-)
 
hello!! my jak zwykle wpół 8 na nogach :) my też już po sniadanku, musli tropiklane:p mała dostała takiego powera, że aż mi brzuszek faluje:) noc była ciężka, co chwila na siusiu..a na dodatek tak mnie bolał kręgosłup,że szok..dzisiaj na obiadek chińszczyzna z indyka, planuję też zrobić sałatkę z piersi, bo trochę za wielką kupiłam, w ogóle to miałam na mysli kurczaka..a wzięłam z indyka..ehh...cóż prawie to samo:p dzisiaj miałam iść na badania..ale zapomniałam..u nas dzisiaj słonecznie na dworze, i pogoda okej, szkoda, że nie mogę za dużo chodzić..ale powolutku sie doczłapie do sklepu myslę:)

mam w sumie też pytanie..czy smarujecie sobie czymś krocze? wyczytałam, że ponoć nawilżanie zapobiega nacięciu przy porodzie ,więc się stosuję:) jakaś połozna o tym pisała, więc chyba to prawda..?:p
 
witam,
wczorajsza wizyta u gina pomyslna, z dzidzia ok, mialam znow usg i moglam podgladnąc mojego Antosia hehe

Fogia mi na kaszel pomógł syrop *spam* możesz też go spróbować bo mnie tak męczył, że pewnej niedzieli dostałam bolesnych skurczów i sie No Spą skończyło
 
Cześć Dziewczynki! Co do tego grzania, to napiszę jeszcze, że nie da się nic zrobić. Bo w domu "MUSI być ciepło" (czyt. ok.26st. :-() "No i w ogóle kto to słyszał o otwieraniu okna w zimę?! Przecież nie po to się pali w piecu"... Oczywiście są to słowa mojej rodziny. No nic. Najwyżej będę musiała stoczyć niejedną wojnę, ale postaram się postawić na swoim, dla dobra ogółu. Muszę tylko kupić sobie termometr i to jak najszybciej, żeby już och powoli przyzwyczajać.

Claudia, ja też mam teraz problemy z katarem. Mam zapchane zatoki i od przedwczoraj rano wydmu****ę skrzepy krwi. Dziś po takim "zabiegu" nawet zaczęła mi lecieć krew z nosa. No, ale tak to jest, jak się ciężarną (kompletnie nieasertywną:-/)wykorzystuje, jako opiekunkę do chorych dzieci... Eh...
 
reklama
Cześć Dziewczynki! Co do tego grzania, to napiszę jeszcze, że nie da się nic zrobić. Bo w domu "MUSI być ciepło" (czyt. ok.26st. :-() "No i w ogóle kto to słyszał o otwieraniu okna w zimę?! Przecież nie po to się pali w piecu"... Oczywiście są to słowa mojej rodziny. No nic. Najwyżej będę musiała stoczyć niejedną wojnę, ale postaram się postawić na swoim, dla dobra ogółu. Muszę tylko kupić sobie termometr i to jak najszybciej, żeby już och powoli przyzwyczajać.

Claudia, ja też mam teraz problemy z katarem. Mam zapchane zatoki i od przedwczoraj rano wydmu****ę skrzepy krwi. Dziś po takim "zabiegu" nawet zaczęła mi lecieć krew z nosa. No, ale tak to jest, jak się ciężarną (kompletnie nieasertywną:-/)wykorzystuje, jako opiekunkę do chorych dzieci... Eh...

ja mam problemy z zatokami już kilka lat
cały rok mam katar, a w nocy pozatykane dziurki w nosie - koszmar, zawsze muszę mieć ze sobą chusteczki
brałam już WSZYSTKO ale niestety nic nie pomaga, więc muszę z tym, żyć - chociaż to nie raz bardzo uciążliwe jest
 
Do góry