a ja właśnie ogarnęłam mieszkanko....wcześniej spacer z psem...
Mój mąż pojechał znowu na jakieś spotkanie a ja biedna sama w domu....powiem Wam, ze już nawet nie chce mi się z nim gadać....jakaś wisielcza atmosfera w chalupie...najlepiej byłoby porozmawiać ale ktoś musi zacząć.
Co do psów to mój oszołomiks jest niewychowanym psem....ma wszystko w "ogonie" szczególnie mnie. Najbardziej w domu się liczy pan i najlepiej, żeby sobie mieszkała z panem bo wtedy nie trzebaby walczyć o drugą pozycję w stadzie Ta szelma niestety śpi z nami....i jeszcze jak jej zimno to przyjdzie trąci łapą zeby podnieść kołdrę. Ale powiem Wam uwielbiam z nią spać bo fajnie grzeje. Jak w nocy się budzę i nie mogę spać to kładę głowę obok niej (ona śpi w nogach) i tedy łatwiej mi zasnąć.
Co do dzieciów które mogą sie pojawić w grudniu to najważniejsze żeby urodzily się zdrowe
Mój mąż pojechał znowu na jakieś spotkanie a ja biedna sama w domu....powiem Wam, ze już nawet nie chce mi się z nim gadać....jakaś wisielcza atmosfera w chalupie...najlepiej byłoby porozmawiać ale ktoś musi zacząć.
Co do psów to mój oszołomiks jest niewychowanym psem....ma wszystko w "ogonie" szczególnie mnie. Najbardziej w domu się liczy pan i najlepiej, żeby sobie mieszkała z panem bo wtedy nie trzebaby walczyć o drugą pozycję w stadzie Ta szelma niestety śpi z nami....i jeszcze jak jej zimno to przyjdzie trąci łapą zeby podnieść kołdrę. Ale powiem Wam uwielbiam z nią spać bo fajnie grzeje. Jak w nocy się budzę i nie mogę spać to kładę głowę obok niej (ona śpi w nogach) i tedy łatwiej mi zasnąć.
Co do dzieciów które mogą sie pojawić w grudniu to najważniejsze żeby urodzily się zdrowe