reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Styczen 2011

Dobry wieczór dziewczynki!
Ja dzisiaj miałam zalatany dzień. Byłam u ginka, później szkoła rodzenia i właściwie dotarłam do domciu koło 20. Padam...
co u ginka... hmmm....dzidzia waży 1050 gr i czuje się dobrze (standardowo pokopała lekarza podczas usg) :-D bobas ułożony jest główką w dól i jest już w kanale rodnym, co powoduje, że skraca mi się szyjka. Na szczęście nie mam rozwarcia i szyjka trzyma mocno, ale już się skraca. Lekarz powiedział, że nie dotrwam w dwupaku do stycznia, bo dzidzia już się szykuje na wyjście. Także muszę zacząć kompletować wyprawkę. Trochę mnie to zmartwiło, ale lekarz powiedział, że nie ma co panikować, bo szyjka trzyma mocno więc jeszcze się nie rozpakuję, ale jak się zacznie to na dobre. Muszę się na maksa oszczędzać, więc prasowanie ciuszków pozostawię mężowi i przyszłej chrzestnej :-D Lekarz powiedział żeby rozmawiać z maluszkiem, żeby trzymał sie tam jeszcze i nie wychodził :-)

szkoła rodzenia trwała dzisiaj 3 godziny... i normalnie aż mi tyłek zdrętwiał od siedzenia w jednej pozycji (nie wspominając o kręgosłupie). Postaram się jutro napisać w odpowiednim wątku co i jak nowego się dowiedziałam (było o kramieniu piersią). Dzisiaj już nie dam rady.

jutro czekają mnie korepetycje (jak tylko zaszłam w ciążę to zaprzestałam ich udzielać, ale zadzwoniła dzisiaj jedna z uczennic i bardzo mnie prosiła chociaż o jedną lekcję) i dalsze pranie ciuszków i zaznaczanie tych pożyczonych ubranek nitką (żmudna robota). idę napić się ciepłej herbatki i odpocząć wreszcie.

Aha, dziewczynki - dla tych co już "kropelkuje" się siara - mi lekarz przepisał maść Maltan i powiedział, żeby już sobie raz dziennie smarować brodawki, aby po porodzie były - cytuje lekarza - "śliczne" (cokolwiek miał na myśli) :-D
 
reklama
Dobry wieczór dziewczynki!
Ja dzisiaj miałam zalatany dzień. Byłam u ginka, później szkoła rodzenia i właściwie dotarłam do domciu koło 20. Padam...
co u ginka... hmmm....dzidzia waży 1050 gr i czuje się dobrze (standardowo pokopała lekarza podczas usg) :-D bobas ułożony jest główką w dól i jest już w kanale rodnym, co powoduje, że skraca mi się szyjka. Na szczęście nie mam rozwarcia i szyjka trzyma mocno, ale już się skraca. Lekarz powiedział, że nie dotrwam w dwupaku do stycznia, bo dzidzia już się szykuje na wyjście. Także muszę zacząć kompletować wyprawkę. Trochę mnie to zmartwiło, ale lekarz powiedział, że nie ma co panikować, bo szyjka trzyma mocno więc jeszcze się nie rozpakuję, ale jak się zacznie to na dobre. Muszę się na maksa oszczędzać, więc prasowanie ciuszków pozostawię mężowi i przyszłej chrzestnej :-D Lekarz powiedział żeby rozmawiać z maluszkiem, żeby trzymał sie tam jeszcze i nie wychodził :-)

szkoła rodzenia trwała dzisiaj 3 godziny... i normalnie aż mi tyłek zdrętwiał od siedzenia w jednej pozycji (nie wspominając o kręgosłupie). Postaram się jutro napisać w odpowiednim wątku co i jak nowego się dowiedziałam (było o kramieniu piersią). Dzisiaj już nie dam rady.

jutro czekają mnie korepetycje (jak tylko zaszłam w ciążę to zaprzestałam ich udzielać, ale zadzwoniła dzisiaj jedna z uczennic i bardzo mnie prosiła chociaż o jedną lekcję) i dalsze pranie ciuszków i zaznaczanie tych pożyczonych ubranek nitką (żmudna robota). idę napić się ciepłej herbatki i odpocząć wreszcie.

Aha, dziewczynki - dla tych co już "kropelkuje" się siara - mi lekarz przepisał maść Maltan i powiedział, żeby już sobie raz dziennie smarować brodawki, aby po porodzie były - cytuje lekarza - "śliczne" (cokolwiek miał na myśli) :-D
To super, że dzidzia ma się dobrze - tak wiem coś o znaczeniu ciuszków, tyle, że ja z lenistwa też podpisałam metki imionami dzieci markerem - tam gdzie się dało
 
to ja Wam powiem, że mnie wszyscy i lekarze ginekolodzy i lekarz ogólny mówił, że w ciąży ma sie
zgagę
nie od tego co się je! tylko od tego, że im dziecko większe tym bardziej dusi na narządy czyli żołądek!
że nasilenie zależy od tego jak dziecko duże, jak się wierci itd.itd.itd.
Zgadzam sie z Toba w 100%, bo niczego nowego nie jem, a zgage mam od 2 tygodni, oczywiscie z przerwami. Biore wtedy rennie i jak reka odjął.
A mój mały wyglada jakby sie z kims bił. Pod okiem siniak, koło ust też siniak i to wszystko z jednej strony buzki. Pod okiem nabił sobie spadając z kanapy i uderzył sie o krzesło, a koło ust uderzył sie o komode TV.
Dzisiaj moja mama obcięła mu grzywkę, bo juz nachodziła na oczka a ja wieczorem w kąpaniu podcięłam mu z tyłu głowki i kosmyk schowałam do pudełka na pamiątkę.
 
monciaa szyjka trzyma mocno- to najwazniejsze :tak:Bedzie dobrze!
Aha, dziewczynki - dla tych co już "kropelkuje" się siara - mi lekarz przepisał maść Maltan i powiedział, żeby już sobie raz dziennie smarować brodawki, aby po porodzie były - cytuje lekarza - "śliczne" (cokolwiek miał na myśli) :-D
Mysle, ze mial na mysli to, zeby nie byly zmasakrowane, popekane i tryskajace krwia:-D.
Niby jak sie przystawia prawidlowo maluszka to powinno byc wszystko ok, ale ja mimo prawidlowego przystawiania -w szpitalu polozne mnie tego uczyly i tak mialam przez moment strasznie zmasakrowane brodawki ;-)

martusia29
ja juz kiedys pisalam, ze mnie nikt nigdzie nie przepuscil jeszcze... Ludzie sa bez serca czasem, skoro nawet dziecka z wysoka goraczka nie chca przepuscic.

Ostatnim razem jak bylam w przychodni z synkiem to ja przepuscilam takiego tatusia z dzieckiem ;-)U nas w przychodni sa numerki i jesli zabraknie numerka dla kogos, to ktos kto chce do lekarza sie dostac bez numerka, jest zdany na laske innych. Jesli ci z numerkami przepuszcza poza kolejka to wejdzie, a jak nie to stoi w nieskonczonosc. No i ja ich przepuscilam, bo przeciez nie bede sie nad dzieckiem znecala ;)
 
Już pomijam to ze przez tydzień wydałam 200zł w aptece.....
ale zeby był skutek jakiś a tu du...a tylko mały się męczy.Teraz jest cały mokry i nareszcie chłodnawy...uf...moze troszke prześpi.
Któraś z was kupowała krewetki z biedronki??te black tigery??bo mam chęć,a z tym mrożonym ,to różnie bywa....nie chciałabym się struć..bo coś było rozmrożone
Madlen- pojechaliśmy w ciemno bo nie wiedziałam nawet czy lekarz mnie przyjmie,jak zadzwonilam to mi miła pani z recepcji powiedziala ze jak przyjadę zapytam sie lekarza to będę wiedziala czy mnie przyjmie.Paranoja!Ja to bym mogla i 2 godziny siedzieć,ale dziecka nie przepuścić.....przelewał Nam się przez ręce normalnie.Ale cóż tacy są ludzie tak jak napisalaś,gorzej jak to ich dzieci będzie dotyczyło,bo prędzej czy później każdy znajdzie się w takiej sytuacji.

A niby małe dziecko z wysoką gorączką ma pierwszeństwo,ale to niestety tylko gadanie.
 
Ostatnia edycja:
witajcie wieczorem,
klaudios - szkoła rodzenia istnieje od 10 lat, jest na Zbożowej 2/1.
prowadząca położna pracuje w zawodzie już 27 lat więc myślę że wie co mówi także odnośnie zgagi.
u mnie i innych dziewczyn się sprawdziło, ale wiadomo każdy przypadek jest inny.
 
A ja bym zjadła jakieś dobre ciasto.....mniam
na razie muszą mi MICHAŁKI wystarczyć - może temu nazwę dziecko MICHAŁ bo uwielbiam te cukierki :-D
 
Oj claudia tez za mną chodzi dobre ciacho....albo sernik,albo takie kupne czarny las się nazywa-pyszotka-a michalki też lubię-syna mam michala-miski to fajne chłopaki:)
 
reklama
Do góry