hej Dziewczynki:-)
Nie pisałam ,bo byłam jakaś taka padnięta.
Misia poslałam dziś do przedszkola......dzieci się chyba za nim stęskniły-bo było niezłe powitanie
Miałam dziś wizytę u ginka i zonk..................tutaj niestety...
cukier na czczo 65 ,natomiast po obciążeniu 50g tak jak pisałam 175.ech.....do poprawki tym razem 75g mam zrobić i zobaczymy.i ograniczyć słodkie,bo chyba troszkę przeginam.....(moze problem się sam rozwiąze jak przyfolguję ze słodkim) waga przez 4 tygodnie poszła 5 kg w gorę-usłyszałam ze ciut przy dużo.Tak ze dziś jestem na chrupkach kukurydzianych i waflach ryżowych.I na gorzkiej herbacie.
Zamienil mi urosept na palin.Mam brać rutinoscorbin-bo popękały mi naczynka pod kostką.Która z was miała powtarzane 50g juz 75g,górna norma po 75 jest wyższa troszkę czy taka sama jak przy 50??
Namacalnie wszystko ok .wizytę następną mam za 3 tygodnie.
Jeśli będzie za wysoki cukier to dostanę skierowanie na karową do wawy i tam mnie przebadają.ale mam nadzieję ze będzie ok.
claudia-gratuluję rocznicy
olandia-ta wydzielina jest czymś normalnym w ciąży(ja tez tak mam,pytałam się ginka i powiedział ze nie ma powodu do niepokoju)
marta70-w Warszawie polecam Inflancką i Szpital Bielański.
odradzam karową i św.Zoffie
elfa-z michałem jak leżałam w szpitalu miałam tokolizę(fenoterol+izoptin w kroplówce)przez 4 tyg,później jak już w miarę zaczełam tolerować, serce nie kołatało,nie przyśpieszało jak glupie,ręce mi się już tak nie trzęsły to przerzucili mnie na tabletki i wykopsali do domku,w domku dalej brałam do jakiegoś 36tygodnia.(później juz nie wolno)Miałam bardzo krótką szyjkę,a dodatkowo jeszcze założyli mi pesar.I dotrwałam do 39 tg.i nospa 3 razy dziennie.