reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Styczen 2011

Tylko, że ja się boję samotności. Chłopak codziennie bedzie musiał jeździć do Łodzi, a ja będę zostawała sama z dzickiem. Wątpię, żebym znalazła tam jakieś dobre koleżanki, bo pochodzimy z dość specyficznego środowiska i wątpię, żebym poznała tam kogoś z naszego "klimatu"...
Strasznie mnie zaintrygowałaś Kashyaa - chciałabym wiedzieć co to za specyficzne środowisko?
Ja się też bałam gdy kupowaliśmy to mieszkanie,bo to własnie takie "specyficzne środowisko" tutaj (ale myślę że nie to miałaś na myśli) Ale po trzech latach mieszkania tutaj - czuję że jestem u siebie. Mam tu wielu znajomych a dzieci mnóstwo kolegów
 
reklama
gdynianka1 -to daj znać co wypatrzył ginek:)
ja mam wizytę dopiero po 23.08 i juz nie mogę się doczekać:)kto tam zamieszkał.chociaż też będę sceptycznie nastawiona bo moj michaś w 21 tyg nie miał tego co mają chłopcy i miał być kingą.a w 27 hbd okazało ze widać dyndający interesik:)Masz jakieś smaki na kwaśne lub słone??
 
martusia dzięki za porady, właśnie się zastanawiałam czy mogę się smarować Lioton 1000...póki co staraam się trzymac nogi w górze i chyba daruję sobie te leginsy 3/4.

gdynianka wrzuć bliższe fotki na grupę zamkniętą, bo w avatarze prawie nic nie widać :/
 
gdynianka1-daj znać kogo tam ginek wypatrzył:)Ja już nie mogę się doczekać a ide dopiero po 23 pewnie 25 zrobi mi usg.Chociaż mój Michał miał być Kinga-lekarz powiedzial ze nie widzi tego co mają chłopcy, a w 27 hbd już było widac dyndający interesik :)

Ribi- :) jak już mam to muszę dbać żeby większych nie mieć,niestety.mi ginek pozwolil,jak będziesz u swojego to się zapytaj.lioton jest drogi a Lioven za dużą tubkę ok.15zł,i własnie jest dla osób ze skłonnością do kruchych naczynek,pajączków,wykonujących siedzącą i stojącą pracę.
 
Ostatnio edytowane przez moderatora:
Strasznie mnie zaintrygowałaś Kashyaa - chciałabym wiedzieć co to za specyficzne środowisko?

Środowisko hiphopowe. Mój chłopak tworzy rap, a ja staram się mu towarzyszyć. Tym bardziej, że poznaliśmy się na jednym z takich "klimatycznych" eventów w Krakowie (choć mieszkaliśmy oboje w Łodzi, wczesniej widywaliśmy się tu na różnych koncertach i w sumie mieliśmy i mamy tych samych znajomych). Przeznaczenie?:happy:

Wyprowadzić musielibyśmy się do pażdziernika, żeby mieć duże szanse wynając naszą kawalerkę w Łodzi dla jakiejś studentki. A Adam we wrześniu wydaje płytę i już sobie wyobrażam te samotne wieczory, jak on bedzie sobie jeździł na koncerty...

Pewnie Was, dojrzałe kobiety, nie interesują takie "gówniarskie" zajawki. Ja póki co nie wyrosłam.
 
Ostatnia edycja:
matko ale duzoi napisalyscie, nawet nie mam szans zeby przeczytac bo malujemy w domu i jedziemy na salwator do moich rodzicow a tam neta nie ma :(.

z tego co widze przybylo ciazowek wiec witam nowe mamuski
 
Kashyaa-Dojrzałe kobiety:)ja aż taka stara sie nie czuję:)mam 25 lat i zainteresowania.Każda z nas ma jakieś zainteresowania ,hobby.Jestem po slubie już 5 lat(rocznica będzie 20 sierpnia)W ciązy musiałam leżeć w szpitalu,pózniej w domu niestety,mąż też miał i ma swoje zainteresowania,jak byłam w ciązy to miał ćwiczenia albo zawody wieczorami ćwiczyli po pracy,ja sama w domku.no nie codziennie ale wiem co jak to jest .Pózniej jak michaś się urodził był malutki to tez w domku,Pózniej się wymienialiśmy raz ja wychodziłam spotkać się z koleżankami,raz mąż do kolegów.A teraz to już miś wszędzie z nami.A to czasem dobrzy dziadkowie popilnują a my wychodzimy we dwoje:)da się pogodzić macierzynstwo nie martw się...no i jeszcze masz nas:)
 
byłam u gina mam lekką anemię, glukozę po obciązeniu ideal ;) zastanawiał się jakie witaminy mi przepisać i stanęło na tych z mojej karty ciąży feminatal 400 które o zgrozo kosztują 55zł. Może któraś z was przyjmuje jakieś tańsze witaminki??
 
ariska-ja biorę Feminatal N,o ile mi wiadomo to chyba nic tańszego co by miało wszystko nie ma ja za swój za 60 tabl zapłaciłam 38zł.zależy jeszcze od apteki bo potrafi u mnie być rozbieżność cenowa nawet 4 zł na opakowaniu.znajoma mi mowiła ze na tanieleczenie.pl jest dużo taniej jak w aptece(zależy jeszcze co)a powyżej 200zł wysyłka gratis
 
reklama
Środowisko hiphopowe. Mój chłopak tworzy rap, a ja staram się mu towarzyszyć. Tym bardziej, że poznaliśmy się na jednym z takich "klimatycznych" eventów w Krakowie (choć mieszkaliśmy oboje w Łodzi, wczesniej widywaliśmy się tu na różnych koncertach i w sumie mieliśmy i mamy tych samych znajomych). Przeznaczenie?:happy:

Wyprowadzić musielibyśmy się do pażdziernika, żeby mieć duże szanse wynając naszą kawalerkę w Łodzi dla jakiejś studentki. A Adam we wrześniu wydaje płytę i już sobie wyobrażam te samotne wieczory, jak on bedzie sobie jeździł na koncerty...

Pewnie Was, dojrzałe kobiety, nie interesują takie "gówniarskie" zajawki. Ja póki co nie wyrosłam.

Ależ to fantastyczne :)
Ale to naprawdę nie jest problem w żadnym miejscu na świecie. Ja gdy byłam młodsza byłam hipisiarą - chodziłam boso w długich kwiecistych sukienkach, farbowałam włosy na zielono i przesiadywałam na koncertach bluesowych - zawsze byłam twórczą indywidualistką. I taka zostałam do dzisiaj - co wcale nie przeszkodziło mi się odnaleźć na tym moim osiedlu gdzie większość osób pracuje albo na kopalni, albo w pobliskiej fabryce fiata, nie mają wyższego wykształcenia jak ja, pasji, zainteresowań i choć całkowicie się różnimy - znalazłam tu wiele sympatycznych znajomych a i parę bratnich dusz się znalazło :) Naprawdę - zwłaszcza gdy pojawiają się na świecie dzieci, a człowiek jest otwarty na ludzi - giną bariery. I wcale mi nie brak dużego miasta, mój Bieruń ma taki specyficzny klimat i to mi odpowiada :)
To tylko od samego człowieka zależy czy jest gdzieś sam, czy otaczają go ludzie!
 
Do góry