eevciaa gratulacje.
Ja się z moim wczoraj strasznie pokłóciłam, jak wracaliśmy od lekarza. Nawet nie weszłam do domu, jak tylko mój z auta wysiadł to od razu gaz. Pojechałąm na cmentarz do byłego, a potem do kuzynki. Dopiero o 21 pękł i dzwonił do mnie czy wrócę na noc do domu i czy nic się nie stało. (zważając na to jaka wkurzona byłam, i że w ciąży mało jeżdżę autem bo mi się słabo robi) Przeprosił mnie jak wróciłam w nocy do domu. A ja mu powiedziałam, że pierwszy raz żałuję, że przełożyliśmy ślub na ten rok. (mieliśmy brać w przyszłym, ze względu na dziecko przełożyliśmy na ten, razem mieszkamy więc w sumie to no i tak tylko formalność).
Ja się z moim wczoraj strasznie pokłóciłam, jak wracaliśmy od lekarza. Nawet nie weszłam do domu, jak tylko mój z auta wysiadł to od razu gaz. Pojechałąm na cmentarz do byłego, a potem do kuzynki. Dopiero o 21 pękł i dzwonił do mnie czy wrócę na noc do domu i czy nic się nie stało. (zważając na to jaka wkurzona byłam, i że w ciąży mało jeżdżę autem bo mi się słabo robi) Przeprosił mnie jak wróciłam w nocy do domu. A ja mu powiedziałam, że pierwszy raz żałuję, że przełożyliśmy ślub na ten rok. (mieliśmy brać w przyszłym, ze względu na dziecko przełożyliśmy na ten, razem mieszkamy więc w sumie to no i tak tylko formalność).