reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Styczen 2011

Karotka sama i tak juz sobie ani mezowi nie pomozesz ....ale przyjscie na swiat dziecka zmienia ludzi nawet tych ktorzy sa juz na marginesie...Bo przyjscie dziecka na swiat to - CUD nawet dla takich ludzi, czasem oni staja sie bardziej kochajacymi rodzicami niz ci którzy nie pija, niepala itd. Poza tym po tym co przeczytałam , ja bedac na Twoim miejscu nie zgodziłabym sie na dziecko bez wyraźnych efektów Jego zmian..... nie powinnas sie wiec czuc oszukana.Powinnas wziasc sie w garsc i przede wszystkim porozmawiac z najblizszymi,jego znajomymi a jak nie poskutkuje to wybrac kierunek poradni.....

Na koniec mam jedno pytanie czy był maz juz z Toba na usg???
 
reklama
carri poraz kolejny się z Tobą nie zgadzam, bo karotka może sobie pomóc tym, że postawi ultimatum...albo ona albo alkohol...lepiej teraz podjąć taką decyzję i darować dziecku takich przeżyć z ojcem alkoholikiem....
Karotka trzymam za Ciebie kciuki...
Claudia nie denerwuj się tylko tyle mogę Ci powiedzieć....
 
Tak, był i miał łzy w oczach, wiem, że zależy mu na dziecku, tylko nie rozumiem po co obiecywać, nie wkładam mu w usta tych obietnic, że przestanie pić, więc dlaczego
 
Ribi rozrózniam picie piwka i zabawę a picie piwa i robienie komuś przykrości tym postępowaniem...Co do mojego meza nigdy nie przyszedl narąbany, zero awantur itd wiec spokojnie mojemu mezowi to nie grozi ...Zwłaszcza ze zdarzaja sie dni, tygodnie ze tylko jedno piwko wypije albo nie ruszy alkocholu wogole....
Mówimy o alkocholiźmie czy odpowiedzieliscie sobie skad to sie bierze? Czy przypadkiem nie pije mąż z mojego powodu?.......
Czasem sie zdarza ze poznajemy chłopaka, staje sie on naszym mezem ,akceptujemy to co on robi a potem budzimy sie któregos pieknego dnia i mamy o to pretensje......
A poza tym zamiast sie uzalac , trzeba robic cos zanim bedzie za pozno, prawda? Bo zapewne w tej kwestii sie ze mna zgodzicie.....
 
Mój mąż od lat jest taki sam, jeszcze przed ślubem był sto razy głupszy i więcej się szlajał - teraz nawet aż tak źle nie jest
 
Carri widzę, że nadal nie zrozumiałaś. Jeżeli chodzi o mój przypadek to też na początku nie było problemu...a teraz jest. I mój mąż napewno nie pije z mojego powodu. Zajebiście że masz tak wspaniałego męża....jeżeli nie czujesz tematu nie zabieraj głosu. Nie oceniaj nas bo nas nie znasz, każda z nas to inny przypadek. A jeżeli nie chcesz czytać o tym jakie mamy problemy, to możesz omijać nasze wypowiedzi. Na forum mamy się wspierać a nie oceniać....
 
Ribi nie złosc sie na Mnie....Tak wiem doskonale ze forum jest od tego by sie wspierac, ale czy doradzenie komus jest czyms złym.....? Wiem przez co przechodza rodziny alkocholików gdzie matka albo ojciec pije, potem albo zona lub mąż pije...Chce powiedziec ze sa osrodki, kluby AA strony internetowe zwiazane z alkocholizmem.... Wiec sie teraz pytam czy kobiety ktore maja problem z kims bliskim szukaja porad itd korzystaja z osrodków czy tylko sien uzalaja?
 
reklama
Tak bardzo chciałabym cieszyć się, że jestem w ciąży, żebyśmy wspolnie z mężem sie z tego cieszyli, ale to się dzieje osobno, on się chwali przed kolegami, do domu wraca piany i siada do komputera, czuję się taka samotna, tracę siły, nie wiem już od której strony do niego podejść
 
Do góry