reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Styczen 2011

Ja ze swojej strony postawiłam ultimatum...albo ja albo alkohol...i dochodzę. Tylko ja wiem, że sobie poradzę sama. Nie wiem jaka jest sytuacja dziewczyn które też mają podobne problemy. Jeżeli chodzi o terapie to chyba problem polega na tym żeby ta osoba chciała poddać sie leczeniu...
 
reklama
taką odpowiedź wysmarowałam mi wykasowało :-(
Carrie - widać, że o alkoholizmie masz bardzo mgliste, stereotypowe myślenie, a co najgorsze - mylne pojęcie. Niech Karotka czy Ribi "użalają" się nad sobą jak to napisałaś do woli na tym forum, mam nadzieję, że znajdą wsparcie w tych trudnych dla nich momentach osób, które znają temat i będą mogły konstruktywnie pomóc. Chyba po to tu jesteśmy, oprócz - wybaczcie dziewczyny - wypisywania co zjadłyśmy na obiad.
I niech Cię droga Carrie nie zmyli to, że mąż nie robi awantur to na pewno nie grozi mu alkoholizm....
 
Spokojnie dziewczyny jest tu miejsce i na radość i na żale i na smutki, od tego forum, nie zawsze tylko o ciąży można rozmawiać, różne rzeczy się po drodze dzieją. A my jesteśmy tu po to żeby się w miarę możliwość wspierać a nie warczeć na siebie
 
Zgadzam się, że leczyć musi się chcieć osoba, która pije, ale on twierdzi, że nie ma z tym problemu, tylko w szyscy w około twierdzą inaczej, ja nie pracuję, mieszkam u męża, on chyba ma świadomość, że nie mam gdzie się wyprowadzić więc niewiele sobie robi z moich próżb, zastanawiam się co można zrobić mieszkając w jednym mieszkaniu żeby nie zwariować, nie mówię już jak ten stres wpływa na dziecko
 
Hej Dziewczyny, dopiero wygrzebałam w necie to forum i tak tu fajnie, ze sie do Was przyłączyć postanowiłam. Termin mam na 26 stycznia. Pozdrawiam Was ciepluteńko
 
:-)
Carrie, każdy ma prawo do własnych poglądów, a że temat drażliwy, a ja w ciąży lekko nadpobudliwa, to i nie owijam w bawełnę i walę między oczy ;-) (nasze Bejbiki "różnią" się tylko dwa dni :-))

Witaj Molly, ja też dzisiaj dołaczyłam, chociaż podglądam dziewczyny od dawna :-)
 
reklama
Wiecie Dziewczyny naprawde współczuje Wam facetów, którzy mają problemy z alkoholem. Ja na szczeście takiego problemu nie mam - mój Mąż lubi sobie wypić piwko lub dwa, ale grzeczny jest. Myśle, że takie forum to dobre miejsce by wylewać swoje żale i okazać słabość, podczas gdy na realu cały czas trzeba sie jakoś trzymać dla swojej Dzidzi i sobie z tym wszystkim radzić.
 
Do góry