Ale się dziś narobiłam
W południe pakowaliśmy z mężulkiem część naszych rzeczy, których na pewno nie będziemy w najbliższym czasie używać
Po południu Maciej zawiózł Witka do babci w odwiedziny, a sam pojechał zobaczyć co słychać po tych wichurach na naszej działce. Ku..., skrzynka z pięknie kwitnącymi pelargoniami spadła z parapetu i wszystkie kwiaty się połamały. Nic z nich nie dało rady uratować
Ja w tym czasie zaprawiłam 12 sloików na ogórki kiszone
Ale przy tym wciskaniu ogórków trochę się przesiliłam i teraz pobolewa mnie brzusio
Głupia baba
Ja od kilku dni czuję jak mi się małe bobo rozpycha w brzuchu. I o dziwo czuję go inaczej niż pierwszego synka
Wtedy czułam małe pukanie, a teraz normalnie czuję jak się dzidzia rozciąga
Ale fajne uczucie. Tak marzyłam by znowu to poczuć
Ale jak dzidziuś podrośnie to pewnie odechce mi się tych kopniaków
Puk, puk, aby nie zapeszyć. Od piątku Witek nie ma takich wysokich temperatur. Wieczorem ma jedynie 38,0 st. Ufff...
....Co do wątków tematycznych, to ja jestem za tym, żeby pisać w tych, które są do tego wyznaczone. Wydaje mi się, że wtedy jest mniej chaosu i można dokładnie omówić konkretny temat
Jestem tego samego zdania co sic1982, że tak jest łatwiej przeczytać mniej stron i później się na jakiś temat wypowiedzieć. Oczywiście mnie również nie przeszkadza to, że są tu różne tematy poruszane, ale tak jak pisze claudia4you - też nie chciałabym, żeby grupa się rozsypała.
Popieram. Łatwiej jest czytać ;-)
Malutk_a Przykro mi, że usłyszłaś taką wiadomość o swoim dzieciątku :-( Ale mam jednak nadzieję, że kolejne badania zmienią te straszne diagnozy i okaże się, że dzidziuś jest zdrowy. Trzymam za to kciuki
Claudia4you Ja ostatnio miałam zapalenie gardła i mogłam pić syrop z cebuli, pić mleko z miodem i masłem, ssać Chlorchinaldin oraz psikać sobie do gardła Tantum Verde. Kumpela poradziła mi jeszcze by namoczyć nogi w ciepłej wodzie z musztardą i założyć skarpetki na noc. Pomaga to wygrzać organizm bez żadnych leków i pozbyć się wirusów. Polecam. Pomogło
agus nie mow mi, ze moglabys patrzec dzien w dzien jak twoje dziecko cierpi przez kazda minute swojego zycia tylko dlatego, ze ty jako matka podjelas decyzje o tym, zeby zylo bo wiesz ze za kilka miesiecy umrze. kazda matka patrzac na swoje cierpiace dziecko przezywa katusze wiedzac, ze nie moze mu ulzyc w cierpieniu. jan ie wiem, czy umialabym patrzec na cierpienie dziecka wiedzac, ze nic nie moge zrobic.
moim zdaniem nie mozna tu mowic o morderstwie ale o wybraniu mnijszego zla. wiadomo, bedzie zyla ze swiadomoscia ze usunela dziecko i to jest trudne ale nie zrobila tego tak o bo nie miala ochoty na to by miec dziecko ale po to by ono nie cierpialo. jednak dla niej nawet i z tym jest sie trudno pogodzic i nie mamy prawa jej osadzac tylko dlatego, ze podjela taka decyzje.
Ja wiem, że na pewno nie mogłabym patrzeć na cierpienie mojego dziecka
Wolę sama cierpieć niż miałoby to przechodzić moje dziecko. Choroby (te małe i te duże) dzieci są chyba najgorsze dla wszystkich matek i pewnie reszty kobiet. Ja nie umiem nie przejąć się cierpieniem jakiegokolwiek dziecka
Spokojnie mogę się podpisać pod tym co napisała Malutk_a.