reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Styczen 2011

Witam!
aga_bb2 twoj wczorajszy post spowodowal ze dlugo rozmawialam z moim mezem na ten temat. Powiem tak trudno mi powiedziec lub nawet wyobrazic sobie co musi przezywac ta dziewczyna , a tym bardziej powiedziec ci co bym zrobila i jak bym sie zachowala w takiej sytuacji . Wiem natomiast ze nie mnie jest oceniac decyzje tej dziewczyny i wyrokowac czy postapila dobrze czy zle . Nikt nie ma prawa tego robic . Jedni sa tacy inni zupelnie inni . Ja szczerze jej porprostu wspolczuje i przykro mi bardzo ze kogos to spotkalo.
Co do tego czy nasz odzew ci sie podoba czy nie i czy tu zostaniesz czy nie to tez twoja decyzja . Nikt tu nikogo nie trzyma na sile . Twoja wola . Jezeli tak postanowilas ..... no coz zycze powodzenia i zdrowia dla ciebie i maluszka .
To tak z rana . odnioslam sie tylko do tego tematu bo wydal mi sie najwazniejszy .
Pozdrawiam kochane ide sie ogarnac.


Ja sobie dobrze zdaję sprawę z tego, że to moja decyzja, i jest mi po prostu smutno że nikt nie jest w stanie stanąć w obronie tego dziecka. Też uważam to za bardzo ważną sprawę, dlatego zmieniłam trochę profil tematów na forum: to świetnie popisać o radości z naszych maluchów, ale niestety obok dzieją się rzeczy ważne i myślałam że też nas dotyczące.
Siedziałam wczoraj do późnej nocy odpowiadając Marcie najdelikatniej jak umiałam i prosząc innych o wsparcie dla niej. Oberwało mi się oczywiście z paru stron, ale to było do przewidzenia.
Mnie się niestety wydaje, że tak jak przy poronieniu współczucie i modlitwa to jedyne, co można zrobić, tak przy aborcji trzeba się jej wyraźnie przeciwstawić, i mimo, że wiele ludzi uzna, że miała do tego w tej sytuacji prawo, to niestety prawda jest inna. Jest to sytuacja baaardzo trudna, tego nie neguję, ale zabić własne dziecko nie mieści mi się w głowie. I wiem, że - już patrząc na to z perspektywy matki - poczucie winy jest dużo bardziej niszczące niż żałoba. I nie mija przez całe życie. W większości przypadków - negowane - prowadzi do schizofrenii, a ta często do samobójstwa.
Nie mam już siły o tym pisać, cieszę się, że nawet jeśli się nie zgadzacie, przejął Was ten temat.
Pozdrawiam

dla ciekawych co Kościół Katolicki mówi w sprawie anencefalii - link. http://www.kosciol.pl/article.php?story=20040711155637915
 
reklama
hej dziewczyny!
Nie było mnie i nie nadrobię... Z moim R. tak się napaliliśmy na wózek, że zaraz uderzamy na Lublin a potem ewentualnie na Zamość jak tam nie znajdziemy tego który chcemy ;)) O paaanie ;D wózek już kupywać ^^
Lecę się ogarniać! Pozdrawiam! ;))
 
hej dziewczyny!
Nie było mnie i nie nadrobię... Z moim R. tak się napaliliśmy na wózek, że zaraz uderzamy na Lublin a potem ewentualnie na Zamość jak tam nie znajdziemy tego który chcemy ;)) O paaanie ;D wózek już kupywać ^^
Lecę się ogarniać! Pozdrawiam! ;))

Dzień dobry :)
A ja jednak zapytam na jaki się zdecyowaliście :)

Co do tematu poruszanego pwyżej, to ja już się wypowiedziałam. A to czy ktoś tu zostanie czy nie, to jego sparwa. Szkoda tylko, że tak ważne tematy są powodem odejść, bo to oznacza, że nie potrafimy rozmawiac o trudnych rzeczach, bo jak ktos się ze mną nie zgadza to sobie idę?? Nie zawsze tak jest, że wszystkie mamy jednakowe zdanie... :)
Ide sie ogarnąć i miłego dnia :)
 
wiele z Was napisało, że zrobiłoby w takiej sytuacji to samo. A o ile mogę współczuć komuś, kogo to dotknęło i został postawiony przed wyborem, jednocześnie potępiając wybór (nie mylić z potępianiem osoby), tak nie mogę się zwierzać komuś, kto zgadza się w teoretycznym problemie na zabicie swojego dziecka (czyli analogicznie na zabicie swoich rodziców, jeśli będą starzy i będą cierpieć). W moim rozumieniu pomoc osobie cierpiącej nie polega na jej zabiciu. I niestety, wracając do aborcji, nikt mi nie powie, że śmierć przez rozdarcie łyżeczką boli dziecko mniej niż naturalna śmierć z uduszenia. Tyle.
 
hmm, ja nie mam sil sie wypowiadać bo pracuje z takimi dzieciaczkami, tylko tak sobie mysle, ze mam tak bardzo uszkodzone dzieci w pracy irodzice mowili ze tez walczyli o nie bo lekarze pow ze przezyja tylko mc, 5 albo 8- w zaleznosci od przypadku. a dzieci przezyly 8- 17lat i niektorzy rodzice zmeczeni tym ale szczesliwi, a drudzy strasznie zaniedbywali. ach... nie chce teraz o tym myslec, jestem w ciazy.. musze myslec pozytywnie..

wczoraj umierałam do nocy!!! od razu 2,5kg mniej. nie wiem ale to chyba zatrucie jakies bylo. wiecie moze czy mozna cos stosowac w naszym przypadku na bieguny? najgorsze te skurcze i bole- ich sie nanjbardziej boje ze cos sie dzidzi stanie..
 
Cześc dziewczyny
Ja już nie wiem co mam robić tak potwornie boli mnie głowa, ból jest niedowytrzymania
od 4 dni mnie pobolewała ale było to do wytrzymania ale od wczorajszego popołudnia non stop czuje jakby ktos bił mnie po głowie kijem.Zażyłam wczoraj apap ale zero poprawy.Prawie nie spałam bo ból mnie budził.Dzwoniłam do gina mówi żeby podjechac na jakąs izbę przyjęc zeby mi ciśnienia zmierzyli i zbadali, ale ja nie wiem czy to nieprzesada.
 
Cześc dziewczyny
Ja już nie wiem co mam robić tak potwornie boli mnie głowa, ból jest niedowytrzymania
od 4 dni mnie pobolewała ale było to do wytrzymania ale od wczorajszego popołudnia non stop czuje jakby ktos bił mnie po głowie kijem.Zażyłam wczoraj apap ale zero poprawy.Prawie nie spałam bo ból mnie budził.Dzwoniłam do gina mówi żeby podjechac na jakąs izbę przyjęc zeby mi ciśnienia zmierzyli i zbadali, ale ja nie wiem czy to nieprzesada.

Kochana moze to dobry pomysl . Idz jak bol jest nie do wytrzymania ...idz.
 
wczoraj umierałam do nocy!!! od razu 2,5kg mniej. nie wiem ale to chyba zatrucie jakies bylo. wiecie moze czy mozna cos stosowac w naszym przypadku na bieguny? najgorsze te skurcze i bole- ich sie nanjbardziej boje ze cos sie dzidzi stanie..

niedobrze ....

dzidzi nie powinno się nic stać ale przy najbliższej wizycie u gina powiedz o Tym niech zrobi Ci usg!!

najlepiej idz teraz do rodzinnego jeśli nie masz telefonu do swojego gina!!

mozesz wziąć nospę i smectę wiem ze to można w ciąży!!

do jedzenia polecam długo gotowany ryż i kisiel!! podobno też pomaga ....

i pij dużo ciepłej wody!!! żebyś się nie odwodniła!!

mozesz też spróbować herbatki imbirowej czytałam ze pomaga przy zatruciach najlepszy byłby świeży starty imbir ;) zalany wrzątkiem ja tak dość często piję dla zdrowotności i lubię imbir ;)

__Domi__

może wybierz się do lekarza bo ból głowy w ciąży może byś spowodowany hormonami czy obciążeniem kręgosłupa

moja koleżanka na silne migreny bierze
Codipar
 
Cześc dziewczyny
Ja już nie wiem co mam robić tak potwornie boli mnie głowa, ból jest niedowytrzymania
od 4 dni mnie pobolewała ale było to do wytrzymania ale od wczorajszego popołudnia non stop czuje jakby ktos bił mnie po głowie kijem.Zażyłam wczoraj apap ale zero poprawy.Prawie nie spałam bo ból mnie budził.Dzwoniłam do gina mówi żeby podjechac na jakąs izbę przyjęc zeby mi ciśnienia zmierzyli i zbadali, ale ja nie wiem czy to nieprzesada.

A może tak zrób skoro ból jest nie do wytrzymania i sama nie masz już innych pomysłów, na Pewno Ci to nie zaszkodzi :-D

aga to Twoja decyzja dlaczego chcesz odejść, każdy z nas dzieli inne poglądy, ale i tak nie rozumiem, To Twoja sprawa


Ja walczę z moim bólem gardła.
Na razie siedzę w golfie i piję gorącą herbatę, aż mnie parzy, a wcześniej zjadłam ząbek czosnku, chyba w domu zostanę dzisiaj
 
reklama
Do góry