C
claudia4you
Gość
U mnie ból gardła przechodzi szybko, może pomogły te 4 tabletki , które wcześniej zjadłam.
Dzień dobry...
Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.
Ania Ślusarczyk (aniaslu)
Karlita bedąc na USG w 13 tygodniu myslałam, że lekarz sam zmierzy ta przeziernośc karkową i nic nie mówiłam, dopiero na koniec USG, które przy badaniu mu się niby zepsuło powiedział, że właściwie to on już skończył. na moje pytanie czy zmierzył przeziernośc karkowa powiedział, ze zapomniał ale widział, że jest mniejsza niż 3mm Musze mu wierzyć na słowo.
Witam wieczorowo
Dziewczyny powiedzcie mi, czy wy już oglądacie wózki ??? My dzisiaj bylismy z m na zakupach i tak sobie oglądaliśmy i w zasadzie chyba zastanawiamy się nad dwoma
VECTOR 4 AIR+FOTELIK+PLECAK+SPIWOREK FOLIA PROMOCJ (1151208285) - Aukcje internetowe Allegro
Coneco V4 Chameleon + Fotelik Gratisy Pro Nowy ROK (1155989249) - Aukcje internetowe Allegro
Mi bardziej się podoba ten pierwszy, ale zobaczymy
Ja też ma rocznicę 4 sierpnia i też 3 cią :-)
jest jest ale lepiej o takim temacie jak wózki pisać w oddzielnym wątku bo przeważnie tam szuka się informacji i tam piszą doświadczone mamyDziewczyny ale czy to forum nie jest od tego aby poruszać każdy temat???
SPOKOJNIE to dopiero początki maluszek i tak wcześnie się u Ciebie objawił moze teraz jest po drugiej stronie brzusia i tam go już nie czujeszJa się martwię, bo już czułam ruchy maleństwa, a wczoraj nic Jestem jakaś niespokojna Wizyta dopiero za tydzień...
Wózeczki super!!!! Tez myślimy nad podobnym modelem.
Dziewczyny czy myślicie żeby nagrać usg na płytkę dvd?
Jesli tak to w jakim tyg najlepiej?
i słusznie bo żadna kobieta która nie przeżyła czegoś takiego nie ma prawa potępiać takich decyzji ... może nie wiesz wszystkiego ... moja siostra cioteczna urodziła się w 5 miesiącu ciąży jej życie to fala operacji, rehabilitacji .... dzięki temu ze była "zdrowa" żyje ... ale dużym wysiłkiem szerokiego grona lekarzy w tym jednego ze Stanów ... nie wszystkich rodziców stać do takich poświęceń...To straszna choroba, niedorozwój czaszki i mózgu, większość dzieci nią dotkniętych umiera jeszcze przed urodzeniem. Ale nie które przeżywają nawet 3 miesiące. Dziewczyna zgodziła się na tzw wyłyżeczkowanie (czyli - nie oszukujmy się - aborcję, łyżeczkowaniem nazywa się wyjęcie już martwego płodu), i teraz prosi o pomoc bo się nie może pozbierać. Normalnie nawrzucałabym jej, ale chyba przez miłość bliźniego tego nie zrobię.
chyba straciłam ochotę na dalszy udział w tym forum...
myślałam, że zanim wydacie opinię, sprawdzicie chociaż co to za choroba... dziecko do momentu porodu rozwija się jak najbardziej normalnie, z tym, że nie wykształca się część mózgu i pokrywa czaszki. PO porodzie, w pewnym momencie, układ oddechowy przestaje pracować i dziecko umiera. Nie męczy się przez godziny, dni, lata. Umiera z braku powietrza, w ciągu jednej chwili.
Nie rozumiem jednak, nawet jeśli miałoby cierpieć... jeśli Waszemu będącemu już na świecie dziecku stanie się coś, z powodu czego będzie cierpieć, to je zabijecie? Nie sądzę. I nie przesadzam, to jest to samo. To nie jest mniejsze zło. To jest zabójstwo. Zabicie niewinnego, bezbronnego dziecka, dokonane przez matkę. Nie wiem co może być gorszego, naprawdę. Szkoda że część z Was tego nie rozumie.
Mam nadzieję, że ta dziewczyna zrozumie co zrobiła, i że będzie w stanie przeprosić, pogodzić się z tym jakoś i dalej żyć. Za nią będę się modlić.
A Was żegnam. Nie sądzę, byśmy się dogadały.
Malutk_a, powodzenia, i odwagi. Pewnie dziecko będzie zdrowe, a nawet jeśli nie, jestem przekonana, że będzie najkochańszym dzieckiem na świecie, bo Twoim. I najmądrzejszym.
Życzę szczęśliwych porodów i żebyście nigdy nie musiały stawać przed dylematami życia lub śmierci swoich dzieci, bo to na pewno najtrudniejsza sytuacja w życiu.
Ciao
Sama napisałaś ze dziecko przeżywa max 3 miesiące więc co lepiej cierpieć po usunięciu ciąży czy cierpieć przez 3 miesiące wyczekując na to kiedy moje dziecko przestanie oddychać?? chyba człowiek bardziej sie pozbiera po tym ,że umrze jego nienarodzone dziecko niż dziecko które już będzie, takie które już będziesz dotykać i przytulać? Myślę że strata urodzonego dziecka byłaby większa