reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Styczen 2011

reklama
Ja jeszcze jestem na chwilę, jutro mogę spać do której chcę więc szaleję, a im bardziej się wymęczę , tym łatwiej zasnę
 
Karlita bedąc na USG w 13 tygodniu myslałam, że lekarz sam zmierzy ta przeziernośc karkową i nic nie mówiłam, dopiero na koniec USG, które przy badaniu mu się niby zepsuło powiedział, że właściwie to on już skończył. na moje pytanie czy zmierzył przeziernośc karkowa powiedział, ze zapomniał ale widział, że jest mniejsza niż 3mm :wściekła/y: Musze mu wierzyć na słowo.

OMG jak można tak ważną rzecz zrobić na oko :szok:

Witam wieczorowo :)

Dziewczyny powiedzcie mi, czy wy już oglądacie wózki ??? My dzisiaj bylismy z m na zakupach i tak sobie oglądaliśmy i w zasadzie chyba zastanawiamy się nad dwoma :)

VECTOR 4 AIR+FOTELIK+PLECAK+SPIWOREK FOLIA PROMOCJ (1151208285) - Aukcje internetowe Allegro

Coneco V4 Chameleon + Fotelik Gratisy Pro Nowy ROK (1155989249) - Aukcje internetowe Allegro

Mi bardziej się podoba ten pierwszy, ale zobaczymy :)

po pierwsze zwróć uwagę na przednie koła !! jeśli są małe i piankowe na śniegu będziesz miała MEGA TRUDNOŚCI nawet po zablokowaniu :) trzeba brać pod uwagę że nasze pierwsze spacery mogą się odbywać w głębokim śniegu ;)

ciężko jest znaleźć idealny wózek zwłaszcza na lato i na zimę ;)

Ja też ma rocznicę 4 sierpnia i też 3 cią :-)


super :-D:-)

Dziewczyny ale czy to forum nie jest od tego aby poruszać każdy temat???
jest jest ale lepiej o takim temacie jak wózki pisać w oddzielnym wątku :) bo przeważnie tam szuka się informacji i tam piszą doświadczone mamy :)

Ja się martwię, bo już czułam ruchy maleństwa, a wczoraj nic :( Jestem jakaś niespokojna :( Wizyta dopiero za tydzień...
SPOKOJNIE to dopiero początki maluszek i tak wcześnie się u Ciebie objawił moze teraz jest po drugiej stronie brzusia i tam go już nie czujesz :)

nasz dzidzi ma tylko 9 cm wiesz jaką siłę musi przyłożyć by coś poczuła!!!!! :-D

Wózeczki super!!!! Tez myślimy nad podobnym modelem.

Dziewczyny czy myślicie żeby nagrać usg na płytkę dvd?
Jesli tak to w jakim tyg najlepiej?

fajna pamiatka my z Gabi mamy płytkę z 20stego tygodnia i 30stego :)

najlepiej nagrać płytkę w 20stym tygodniu bo to długie badanie :) bardzo dokładne dość częśto poznaje się płeć ale nie zawsze bo u nas nastąpiło to w 30stym tygodniu ;)


To straszna choroba, niedorozwój czaszki i mózgu, większość dzieci nią dotkniętych umiera jeszcze przed urodzeniem. Ale nie które przeżywają nawet 3 miesiące. Dziewczyna zgodziła się na tzw wyłyżeczkowanie (czyli - nie oszukujmy się - aborcję, łyżeczkowaniem nazywa się wyjęcie już martwego płodu), i teraz prosi o pomoc bo się nie może pozbierać. Normalnie nawrzucałabym jej, ale chyba przez miłość bliźniego tego nie zrobię.
i słusznie bo żadna kobieta która nie przeżyła czegoś takiego nie ma prawa potępiać takich decyzji ... może nie wiesz wszystkiego ... moja siostra cioteczna urodziła się w 5 miesiącu ciąży jej życie to fala operacji, rehabilitacji .... dzięki temu ze była "zdrowa" żyje ... ale dużym wysiłkiem szerokiego grona lekarzy w tym jednego ze Stanów ... nie wszystkich rodziców stać do takich poświęceń...
ciężko jest patrzeć na cierpienie zwłaszcza jak się wie że prowadzi ono do śmierci ... choroba dziecka zwłaszcza wyczekiwanego a tym bardziej jego śmierć po miesiącu czy 2 to wielka tragedia ... nie wiem czy bym sobie z czymś takim poradziła ... nawet nie chcę o czymś takim myśleć ...

ufff to przebrnęłam przez ten weekendowy wysyp postów :)
miłej nocy brzuchatki :)

idę polować na ruchy mojej "rybki" :)
 
chyba straciłam ochotę na dalszy udział w tym forum...

myślałam, że zanim wydacie opinię, sprawdzicie chociaż co to za choroba... dziecko do momentu porodu rozwija się jak najbardziej normalnie, z tym, że nie wykształca się część mózgu i pokrywa czaszki. PO porodzie, w pewnym momencie, układ oddechowy przestaje pracować i dziecko umiera. Nie męczy się przez godziny, dni, lata. Umiera z braku powietrza, w ciągu jednej chwili.

Nie rozumiem jednak, nawet jeśli miałoby cierpieć... jeśli Waszemu będącemu już na świecie dziecku stanie się coś, z powodu czego będzie cierpieć, to je zabijecie? Nie sądzę. I nie przesadzam, to jest to samo. To nie jest mniejsze zło. To jest zabójstwo. Zabicie niewinnego, bezbronnego dziecka, dokonane przez matkę. Nie wiem co może być gorszego, naprawdę. Szkoda że część z Was tego nie rozumie.
Mam nadzieję, że ta dziewczyna zrozumie co zrobiła, i że będzie w stanie przeprosić, pogodzić się z tym jakoś i dalej żyć. Za nią będę się modlić.
A Was żegnam. Nie sądzę, byśmy się dogadały.
Malutk_a, powodzenia, i odwagi. Pewnie dziecko będzie zdrowe, a nawet jeśli nie, jestem przekonana, że będzie najkochańszym dzieckiem na świecie, bo Twoim. I najmądrzejszym.
Życzę szczęśliwych porodów i żebyście nigdy nie musiały stawać przed dylematami życia lub śmierci swoich dzieci, bo to na pewno najtrudniejsza sytuacja w życiu.
Ciao
 
Aga spokojnie, trzeba troche dystansu do tej sytuacji. Nikt nie musi opuszczac tego forum, bo ktoś coś napisał. Wiem, ze hormony nam buzują ale bez przesady.
 
chyba straciłam ochotę na dalszy udział w tym forum...

myślałam, że zanim wydacie opinię, sprawdzicie chociaż co to za choroba... dziecko do momentu porodu rozwija się jak najbardziej normalnie, z tym, że nie wykształca się część mózgu i pokrywa czaszki. PO porodzie, w pewnym momencie, układ oddechowy przestaje pracować i dziecko umiera. Nie męczy się przez godziny, dni, lata. Umiera z braku powietrza, w ciągu jednej chwili.

Nie rozumiem jednak, nawet jeśli miałoby cierpieć... jeśli Waszemu będącemu już na świecie dziecku stanie się coś, z powodu czego będzie cierpieć, to je zabijecie? Nie sądzę. I nie przesadzam, to jest to samo. To nie jest mniejsze zło. To jest zabójstwo. Zabicie niewinnego, bezbronnego dziecka, dokonane przez matkę. Nie wiem co może być gorszego, naprawdę. Szkoda że część z Was tego nie rozumie.
Mam nadzieję, że ta dziewczyna zrozumie co zrobiła, i że będzie w stanie przeprosić, pogodzić się z tym jakoś i dalej żyć. Za nią będę się modlić.
A Was żegnam. Nie sądzę, byśmy się dogadały.
Malutk_a, powodzenia, i odwagi. Pewnie dziecko będzie zdrowe, a nawet jeśli nie, jestem przekonana, że będzie najkochańszym dzieckiem na świecie, bo Twoim. I najmądrzejszym.
Życzę szczęśliwych porodów i żebyście nigdy nie musiały stawać przed dylematami życia lub śmierci swoich dzieci, bo to na pewno najtrudniejsza sytuacja w życiu.
Ciao


Sama napisałaś ze dziecko przeżywa max 3 miesiące więc co lepiej cierpieć po usunięciu ciąży czy cierpieć przez 3 miesiące wyczekując na to kiedy moje dziecko przestanie oddychać?? chyba człowiek bardziej sie pozbiera po tym ,że umrze jego nienarodzone dziecko niż dziecko które już będzie, takie które już będziesz dotykać i przytulać? Myślę że strata urodzonego dziecka byłaby większa
 
Sama napisałaś ze dziecko przeżywa max 3 miesiące więc co lepiej cierpieć po usunięciu ciąży czy cierpieć przez 3 miesiące wyczekując na to kiedy moje dziecko przestanie oddychać?? chyba człowiek bardziej sie pozbiera po tym ,że umrze jego nienarodzone dziecko niż dziecko które już będzie, takie które już będziesz dotykać i przytulać? Myślę że strata urodzonego dziecka byłaby większa

a nie sądzisz, że trochę tu odwrócona perspektywa? MNIE będzie lepiej jeśli to dziecko zabiję? Nie oczekuję od wszystkich perspektywy dobro/zło, grzech/cnota, bo nie wszyscy są wierzący, ale to chyba nie w tę stronę!
 
reklama
Witam!
aga_bb2 twoj wczorajszy post spowodowal ze dlugo rozmawialam z moim mezem na ten temat. Powiem tak trudno mi powiedziec lub nawet wyobrazic sobie co musi przezywac ta dziewczyna , a tym bardziej powiedziec ci co bym zrobila i jak bym sie zachowala w takiej sytuacji . Wiem natomiast ze nie mnie jest oceniac decyzje tej dziewczyny i wyrokowac czy postapila dobrze czy zle . Nikt nie ma prawa tego robic . Jedni sa tacy inni zupelnie inni . Ja szczerze jej porprostu wspolczuje i przykro mi bardzo ze kogos to spotkalo.
Co do tego czy nasz odzew ci sie podoba czy nie i czy tu zostaniesz czy nie to tez twoja decyzja . Nikt tu nikogo nie trzyma na sile . Twoja wola . Jezeli tak postanowilas ..... no coz zycze powodzenia i zdrowia dla ciebie i maluszka .
To tak z rana . odnioslam sie tylko do tego tematu bo wydal mi sie najwazniejszy .
Pozdrawiam kochane ide sie ogarnac.
 
Do góry