weronika87
Fanka BB :)
Hej dziewczyny my w środę wróciliśmy z operacji małej do domku....przeżycie nie z tej ziemi mówię Wam patrze na moją córeczkę i jak by to nie było moje dziecko jest zupełnie inna nie taką Lili urodziłam mówię Wam coś nie samowitego,,a teraz do rzeczy mała miała operacje 26 trwała 1,5h byliśmy u niej po operacji to cały czas spała jak to po narkozie bywa..następnego dnia rano przyszliśmy nakarmiliśmy ją ponosiliśmy troszkę uśmiechała się no i oczywiście troszkę płakała ...w ciągu dnia nie jest źle najgorsze jest to że musi nauczyć się spać bez smoczka i przez to zazwyczaj są płacze no i nocki przerąbane bo wstaje o 2 i np do 5 rano nie spi a przed operacją spała całą noc no ale mam nadzieję że jak pojedziemy na ściągniecie szwów znów do Warszawy we wtorek to już będzie lepiej będzie mogła się dotykać spać na brzuszku itp...oj dziewczyny trzymajcie kciuki bo psychika wysiada.....
a teraz troszkę o mojej fasolce byłam u lekarza więc nie wiadomo jak to się skończy albo będzie obumarła ciąża albo jakims cudem wchłonie się bo znow mam krawiaka mega wielkiego przy 3 ciążach zawsze to mam jedna obumarła a druga Emilka więc teraz czekam na cud ponieważ miałam się oszczędzać ale nie stety sie nie da...
pozdrawiamy
a teraz troszkę o mojej fasolce byłam u lekarza więc nie wiadomo jak to się skończy albo będzie obumarła ciąża albo jakims cudem wchłonie się bo znow mam krawiaka mega wielkiego przy 3 ciążach zawsze to mam jedna obumarła a druga Emilka więc teraz czekam na cud ponieważ miałam się oszczędzać ale nie stety sie nie da...
pozdrawiamy