gdynianka1
Mama Michałka i Majeczki
Blondi Miś ma MCAD to choroba genetyczna, inaczej zwana genem kaszubskim. Tak jak napisała Ribi, to jakby odwrotność cukrzycy. U Miśka nie wykształcają się tłuszcze odpowiedzialne za prawidłowy poziom glukozy i może mu grozić hipoglikemia i powikłania z nią związane, a nawet niestety śmierć. Bardzo niebezpieczne dla niego są wszelkie infekcje, ponieważ wówczas właśnie spada poziom glukozy. O ile Miś będzie pod prawidłową opieką to nic mu wielkiego nie grozi, my już przez pół roku nauczyliśmy się żyć z tą chorobą i codziennie modlę się, aby u niego choroba przebiegała jak dotąd czyli bezobjawowo. Więc oddanie go do żłobka, gdzie pani ma pod opieką kilka lub kilkanaście dzieci w ogóle nie wchodzi w grę, a na prywatne przedszkole czy opiekunkę po prostu nas nie stać. A nawet gdyby było nas stać to raczej też bym obawiała się zostawić maluszka z kimś obcym.
Rozważaliśmy to kto z nas ma zostać w domu, ja czy M, w sumie ja zarabiam trochę więcej, ale jednak stanęło na tym, że Misiek to ze mną przeszedł wszystkie badania, pobyty w szpitalu itd i j wiem jak i co robić żeby Miś czuł się w takich sytuacjach bezpiecznie, więc lepiej będzie jak ja z nim zostanę. No a poza tym jestem w sytuacjach kryzysowych bardziej od M opanowana.
No a teraz zastanawiam się nad formą dorobienia sobie w domu i jak pisałam w grę wchodzi opieka nad innym dzieckiem. Jeśli miałybyście inne pomysły to chętnie bym je poznała
Rozważaliśmy to kto z nas ma zostać w domu, ja czy M, w sumie ja zarabiam trochę więcej, ale jednak stanęło na tym, że Misiek to ze mną przeszedł wszystkie badania, pobyty w szpitalu itd i j wiem jak i co robić żeby Miś czuł się w takich sytuacjach bezpiecznie, więc lepiej będzie jak ja z nim zostanę. No a poza tym jestem w sytuacjach kryzysowych bardziej od M opanowana.
No a teraz zastanawiam się nad formą dorobienia sobie w domu i jak pisałam w grę wchodzi opieka nad innym dzieckiem. Jeśli miałybyście inne pomysły to chętnie bym je poznała