reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Styczen 2011

Blondi Miś ma MCAD to choroba genetyczna, inaczej zwana genem kaszubskim. Tak jak napisała Ribi, to jakby odwrotność cukrzycy. U Miśka nie wykształcają się tłuszcze odpowiedzialne za prawidłowy poziom glukozy i może mu grozić hipoglikemia i powikłania z nią związane, a nawet niestety śmierć. Bardzo niebezpieczne dla niego są wszelkie infekcje, ponieważ wówczas właśnie spada poziom glukozy. O ile Miś będzie pod prawidłową opieką to nic mu wielkiego nie grozi, my już przez pół roku nauczyliśmy się żyć z tą chorobą i codziennie modlę się, aby u niego choroba przebiegała jak dotąd czyli bezobjawowo. Więc oddanie go do żłobka, gdzie pani ma pod opieką kilka lub kilkanaście dzieci w ogóle nie wchodzi w grę, a na prywatne przedszkole czy opiekunkę po prostu nas nie stać. A nawet gdyby było nas stać to raczej też bym obawiała się zostawić maluszka z kimś obcym.
Rozważaliśmy to kto z nas ma zostać w domu, ja czy M, w sumie ja zarabiam trochę więcej, ale jednak stanęło na tym, że Misiek to ze mną przeszedł wszystkie badania, pobyty w szpitalu itd i j wiem jak i co robić żeby Miś czuł się w takich sytuacjach bezpiecznie, więc lepiej będzie jak ja z nim zostanę. No a poza tym jestem w sytuacjach kryzysowych bardziej od M opanowana.
No a teraz zastanawiam się nad formą dorobienia sobie w domu i jak pisałam w grę wchodzi opieka nad innym dzieckiem. Jeśli miałybyście inne pomysły to chętnie bym je poznała
 
reklama
gdynianka jezeli masz tylko taka mozliwosc badz z dzieckiem wazne, ze masz gdzie wrocic :-).
ja niestety musze wracac do pracy i mysle, zeby jak najdluzej posiedziec jeszcze w domu zeby miska sie przyzwyczaila do przedszkola a tosiek jak sie dostanie do zlobka to tez
 
ja wracam do pracy od stycznia. Niestety od wrzesnia musze iść na kurs uzupełniający:( za 2400:( Bo p. Dyrektor powiedizała mi, że może byc redukcja etatów i że to konieczne, żebym miała dodatkowy kurs. Miło z jej strony, że mnie uprzedziła.
Od stycznia Maja zostaje z moją mamą. Cieszę się bo mieszkamy w bliźniaku i Maja będzie w swoim domu zostawać. A z babcią już ma dobry kontakt.
 
ja jestem zdania że takie osoby jak gdynianka powinny mieć zapewnioną przez państwo darmową wykwalifikowaną opiekę - ale to chyba nie w tym kraju. A szkoda. Ech, za to będziesz sobie z synkiem po nabrzeżu spacerować. Tego ci zazdroszczę. Ja się też nawet zastanawiałam nad wychowawczym. Pewnie załapała bym się na te 500 zł (się ma 5 gęb do podziału średniej) i coś bym może zaczeła działać - te czapeczki czy anioły... ale z drugiej strony żal mi pracy. Bo 3 lata nikt nie będzie na mnie czekał :(
Ale jakoś się ułoży :)
 
hejka
gdynianka bardzo dobrze robisz, ja bym na pewno postąpiła tak samo...
ja też ze względów finansowych chyba będę musiała iść do pracy, ale czuje że będzie mi ciężko znaleźć taką nie po 8 godz co dzień tylko raczej na dyspozycje, moja mama pracuje na zmiany i bym się musiała dostosować do jej grafiku.... moja przyjaciółka i koleżanek dużo pracują jako ankieterki w SMG/KRC i tam są właśnie takie zmiany i nieźle się zarabia i chyba wyśle im sv a one mnie polecą. Pasowała by mi jakąś praca w domu, przy kompie czy chałupnictwo ale nie wiem czy by się opłacało...
w ogóle to marzy mi się jakiś własny sklepik czy coś... hmm muszę chyba dokładnie wywiedzieć się o dotacje unijne na otwarcie własnego biznesu....
 
hej hej!
jaka szkoda ze ten macierzyński trwa tak krotko.. Ja poki co zlozylam wniosek o wychowawczy na rok.. A potem.. pewnie jeszcze przedluze bo nie mam co z coreczka zrobic. Do zlobka nie chcemy jej oddawac, a obie babcie malej nadal pracuja. Niania kosztowalaby mnie chyba wiecej niz ja zarabiam ;) Tez chcialabym podjac sie jakies dodatkowej pracy w domu ale o to chyba nie latwo..
Gdynianka ja tez jestem zdania ze to jeszcze Panstwo powinno Wam doplacac.
Weronika trzymamy kciuki za malutka!
 
Oj od takiej opieki socjalnej to dzieli nasz kraj milion lat świetlnych:-(
A swoją drogą to uważam, że jakoś nasze państwo zupełnie nie jest prorodzinne, choć politycy krzyczą co innego. Nie twierdzę, że urlop wychowawczy ma być płatny jak macierzyński, ale coś tam matki powinny dostawać... Studiowałam zaocznie, aby móc na siebie jednocześnie zarabiać, nigdy nie miałam okresu bezskładkowego itd, a tu urodziłam dziecko z którym muszę zostać na wychowawczym a nie dostanę od państwa nawet grosza, bo na jednego członka rodziny wychodzi nam trochę więcej niż jest wymagane. No, ale nie ma co biadolić tylko brać się w garść. Póki co moje dziecko jest zdrowe, rozwija się prawidłowo a nawet jeszcze lepiej;-) uśmiech nie znika z jego twarzy, rzadko łącze czy też marudzi...czegóż więcej mogę sobie życzyć. Mam wszystko co najważniejsze...a kasa dziś jest jutro jej nie ma, karierę zawodową już zrobiłam i teraz będę cieszyć się wolnością i miłością mojego synka:-)
I uciekam przewinąć, bo zrobił kupola - mega śmierdziucha i pokrzykuje na mnie, że jeszcze w tym leży;-)
 
reklama
gdynianka-puściłam Ci pw ale nie wiem czy poszło
oj długo mnie nie było, aż wstyd :zawstydzona/y:
witam nowe mamy serdecznie!
moja Ala skończyła wczoraj 4 m-ce, strasznie szybko czas leci, dopiero urodziłam a tu tyle za nami.
ja do pracy nie wracam bo nie mam gdzie, za to przysługuje mi zasiłek i mam zamiar z tego skorzystać i posiedzieć do roku w domu, marne to pieniądze ale lepsze to niż nic.
moja córcia marudna dziś, ale zasnęła to lecę umyć łazienkę, może się uda.
serdecznie pozdrawiam
 
Ostatnia edycja:
Do góry