dzień dobry, u nas pobudka już tradycyjnie dopiero 6:30. Bałam się, ze będzie kiepsko, bo wczoraj miałyśmy fatalny dzień, bardzo nerwowy (poza spacerkiem), ale na szczęście ze spaniem problemu nie było. Poranna toaleta, kolejny cyc i dalej śpiocha
U nas znowu zima! Śnieg sypie i to naprawdę konkretnie, już jest całkiem biało. A wczoraj była taka piękna wiosna! Jak wzięłam Natkę na spacer, to jak już spała, to zabrałam się za usuwanie suchych badyli z ogródka z kwiatkami
A tulipany, narcyze i krokusy już puszczają pędy!!! Forsycja też już ma pączki
Czułam się jak w pierwszej klasie podstawówki na wycieczce pt. "szukamy wiosny"
Nasz kochany terapeuta zrobił mi wczoraj ustawianko kręgosłupa (na razie górny odcinek, bo już się bardzo spieszył, tyle mu zeszło na W), strzelało aż miło! I masażyk
Nawet sobie nie zdawałam sprawy jaka chodzę obolała... Dziś wpada jeszcze raz i będzie powtórka i ustawianie dolnego odcinka. Jaka ja mu jestem wdzięczna, że tak się nami zajął... Nawet nie wziął nic ekstra za wizytę domową i dojazd, a za mnie to nie liczy jeszcze od ciąży ("Pani jest gratis na deser
" Bogu tylko dziękować, ze tacy ludzie są wokół nas
Ja też mam okropnego lenia dzisiaj. Na szczęście W czuje się trochę lepiej, ale jest potwornie osłabiony.
Mimo niesprzyjającej aury miłego dnia i dobrego nastroju życzę.