reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Styczen 2011

reklama
ferulka to życzę Ci żebyś jeszcze pochodziła w ciąży....po poród rodzinny to ważna rzecz....lepiej sie kobieta czuje (chyba)
 
Hej wam,
Wrocilismy po 13 do domku ze szpitala, zjadlam, poczytalam co u was ale nie mam jakos sily odpisac, wybaczcie.

U nas okej. W szpitalu zrobili mi ktg przy ktorym dzidzia ladnie fikala, tetno w porządku. Jak to jest dziewczyny ze caly ranek mi brzuszek twardnial, na ktg nic, a jak wyszlismy ze szpitala to znowu??? bylam ciekawa na ile % beda- jedyne cos czego nawet nie odczulam widze zapisane na 40%, hmmm. Polozna konsultowala sie z lekarzem czy mnie wyslac na badanie ale nie, bo ktg ładne, skurczow brak. Szkoda bo mialam nadzieje ze sie dowiem cos jak tam szyjka. Mam sie zglosic w poniedzialek jak sie samo nie zacznie...
Ciesze sie ze zobaczylam oddzial. Pierwsze wrazenie bardzo fajne, mili wszyscy i warunki wydawaly sie bardzo dobre. Mam nadzieje ze tak bede zadowolona po pobycie :). Najlepszy byl moment jak obok mnie noworodki przewozili, normalnie od razu mi sie lzy w oczach pojawily hihi...

Trzymam kciuki za dziewczyny rodzące!

Co do temperamentów dzieci to ja wam powiem ze u mnie sie nie zgadza- moja pierwsza corcia byla w brzuszku bardzo spokojna a to maly rozrabiaka co na miejscu usiedziec nie umie i mozna o ADHD podejrzewac ;-)

Ide sie polozyc pod kolderke, musze sie wygrzac porzadnie bo pecherz przeziebilam- masakra, nie dosc ze boli jak siusiam to jeszcze mala mi naciska i jak chodze to tez boli...
 
Czyli teoria o pełni działa:) ruch na porodówkach!

Miejmy nadzieję, że tak :-D

Nie wiem co mi dziś jest ale śpiączkę mam totalną. Cała noc przespana i jeszcze teraz 3 godziny. Może organizm zbiera siły na poród :-) i się zacznie lada chwila.
Może będę jedną z tych kobiet sprinterek co raz dwa i dzidzia jest ;-)
Jak spałam to chyba miałam bezbolesne skurcze bo w pewnym momencie miałam wrażenie że aż podskoczyłam na łóżku :szok:
Mam cichą nadzieję, że poród będzie szybki bo w sumie zawsze miałam bardzo bolące miesiączki więc jakaś nagroda mi się za to należy :laugh2:
Dziewczyny wrzucajcie jak najwięcej zdjęć do galerii bo wasze maluszki są prześliczne a ja uwielbiam je oglądać. Pozdrawiam
 
evcia weź urosept i duuużo pij bo musisz wypłukać dziadostwo....ja na święta miałam tę dolegliwość i dopiero jak zaczęłam brać urosept to przeszło....a chyba nie chcesz rodzić i sikać co 5 minut....urospet lekarz pozwala brać:)
 
reklama
No wreszcie się coś ruszyło. Chyba z wrażenia spać nie będę - zwłaszcza że moje emocje już opadły i teraz pozostało trzymać za resztę styczniówek. Byłam dziś z dzidzią pierwszy raz na spacerku bo pogoda piękna - tak na chwilkę, a pochodziło by się dłużej.
Widziałam babkę w ciąży. I tak mi się jakoś żal zrobiło - fajnie było mieć taki brzuszek. Ale to już ostatni wyskok tej serii w moim życiu i tak mi jakoś tego szkoda. Teraz mi malutka tak szybko urośnie... jak te dwa dranie :)
U mnie położna była raz. Szwy już dawno zeszły, nie krwawię, nie mam żadnych problemów z karmieniem, a z maluszkiem sobie radzę - więc nie ma po co przychodzić. jakbym potrzebowała to mam ją wezwać i już.
 
Do góry