reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Styczen 2011

Hej, kimnęłam się trochę, teraz wszamałam bułeczkę z szynką - mężuś kupił świeżutkie :)

Co do tego temperamentu to ja nie bardzo już pamiętam jak ruchliwa była Nicole ale Magda pod koniec ciąży była bardzo osowiała, aż w 40 tc trafiłam na obserwację aż do porodu bo prawie wcale się nie ruszała. No po porodzie nie mogę złego słowa powiedzieć, byłam w szoku bo przesypiała mi całe noce - 13 godzin z jednym karmieniem tylko i to praktycznie na śpiku. Do tego w ciągu dnia spała 2x3 godziny także praktycznie dziecka nie było :) Mogliśmy sobie spokojnie długie spacery robić.
Moje dziewczyny wogóle są takie jakieś spokojne w porównaniu do większości dzieci w ich wieku.
Za to Tycjana to aż się boimy... Od wczoraj jest bardzo spokojny ale dotychczas szalał, rozpychał się niemiłosiernie...

A dziewczyny bez żadnych objawów niech się nie denerwują, czasami to jest moment i się akcja zaczyna a ja chodzę z objawami jak ten głupek i wszystko jakoś tak powoli się u mnie rozgrywa...
 
reklama
Gosia_27 - mi brzuch twardnieje tak bezboleśnie i dość lekko mi idzie z kupkę, ale nie mam biegunki, ani jakiegoś szczególnego parcia na kupke

Monika77 -
to mnie przestraszyłaś, bo Natalka to takie harce uprawia, że szok! A pory spania, to nie wiem, kiedy ona w ogóle ma. Ciekawe czy ma zamiar uspokoić się chociaż przed samym porodem czy po prostu odbije się od żeber i wyskoczy z rozbiegu :-D Mnie by w sumie to nawet odpowiadało :tak:

Ewcia -
tak troszkę się boję, że nie będzie żadnych znaków ostrzegawczych, bo kurcze jeszcze trochę rzeczy jest do zrobienia przed porodem. Z drugiej strony chodzić parę tygodni z objawami i d...a to jeszcze gorzej

Wiecie co, przestałam się dziwić, że nasze dzieciaczki są niezdecydowane.
Co chwila czytam, ze "chciałabym już"! a za moment "nie teraz, bo nie mam siły" albo "nie teraz, bo tatuś wyjeżdża" :-D No i co one mają o nas powiedzieć???

---------
Waldek kupił takie gotowe 'kluchy paruchy' - czy wystarczy zrobić je na sitku nad parą - bo takiego specjalnego to nie mam. Skąd wiadomo, ze są już takie jak trzeba?
 
Ostatnia edycja:
Hej i ja jestem;]
Byłam z teściową na chwilkę w miescie pozałatwiac....
teraz pojechała do pracy a mi zostało zrobic obiadek...;[
Ciekawe jak mi pójdzie xd


Mają byc duszone ziemniaczki....


Kurde nie jestem pewna czy to skurcze...ale taki rwący ból co 20 minut....moze więcej...nie jestem pewna z zegarkiem nie liczylam....;0
 
hej laseczki witam się wiosennie:D W Krakowie piękne słońce i aż trochę żal że malutka jeszcze z brzuszku- tak to byśmy szalały pół dnia na polku:)

Ja dzisiaj byłam na ostatnim USG i jak to Pani dr powiedziała- małej jest dobrze i może jeszcze posiedzieć. Ja jej daję tydzień, ale czy się mamusi posłucha to już inna kwestia... jak będzie taka jak ja to szczerze wątpię i na pewno zrobi jakieś spektakularne wejście, a raczej wyjście:-)
 
witam:)dzis mam wizyte i jestem ciekawa co tam słychac w brzuszku,bo juz mogłaby wyjsc....a co do ruchów to moja ma ulubiona pore od 23 do 1 na maksa mnie w srodku skopuje az boli,w dzien tez ma takie swoje fazy ale bardziej wieczór woli,juz wiem co mnie czeka w tych porach:)
 
mój synuś też ma ostatnio fazy wieczorne, cały dzien potrafi tylko się parę razy poprzekręcać, trochę powypinać pupkę i nóżkę (chyba) ale wieczorem tak czasem do 00 czy 1 to jest jak wulkan energii:) maż się śmieje, że niezły będzie jak mu tak zostanie....
ja już po pierwszym spacerku, brzucho się stawia i narazie tyle, potem kolejny wypad dłuższy na ktg...
 
witam :) u nas noc kicha.. nie taka straszna no ale lekko nie było.. nad ranem Kubus spał na mnie.. bo juz tak marudził od 6 ze sie nic nie dało.. Tomek przyczłapał o 8 i nawet nie syszałam kiedy wyladował obok mnie w łozku.. dobrze ze nie był zazdrosny ze kuba spi na mnie..
teraz obaj spią a ja koncze gołąbki.. a raczej ich wnetrze.. bo z kaupuchą nieryzykuje.. zapijam wszystko herbatą i delektuje sie błoga ciszą... była polozna.. zółtaczka Kubusiowi schodzi wiec jest ok..

ribi -- daruj sobie mycie okien.. ciezarna nie powinna miec rąk w górze długo.. nie dlatego zeby sie nie przemeczac a dlatego że : ŁOZYSKO MOZE SIE ODKEIC!!!

fogia kochanie trzymam kciuki zeby to było dzis!!!

Moncia--- nareszcie ile ty mogłas sie tułac w tej ciązy :)

dominika - witaj juz w domu!!
 
A mnie coś boli cały czas brzuch,tak jakby na okres nawet troszkę bardziej,co jakiś cza ale nieregularnie skurcze,ale nie bolesne,po prostu bardziej napina mi się brzuchol.Mam nadzieję że powoli przygotowujemy się do godz 0.Jutro mam wizytę u gin jak doczekam zobaczymy czy rzeczywiście coś się dzieje,czy już w głowie mi świruje...
 
Ja też nie dopajam. Małemu wystarczy moje mleko, nie ma na razie kolek, biegunek ani gorączki, więc dodatkowa porcja płynów nie jest mu potrzebna. Pewnie zacznę przepajać, jak będę widziała, że Wojtek ma problemy z brzuskiem i oczywiście wyedy, jak będę rozszerzać dietę;)

Ja dziś zacznę werandowanie, może 10 minut - zobaczymy jak będzie. Chcialam wczoraj wyść z małym na chwilę, ale mąż mnie postraszył szalejącą (na naszym tarasie) grypą....

ja też nie zamierzam niczym dopajać :-)

a kiedy pierwszy raz werandowałyście maluszki?
Tak chyba 7-mego dnia to juz można?

Ja się dziś wyspałam od 7 do 11, bo przyszła moja mama i Jasia zabrała dosiebie, a my zostaliśmy z Bartusiem odpocząć, nocka niezbyt przespana, jak mały zaczynał kwilić to duży zaczynał płakać, bo nie wiedział czemu mały płacze i czy mu się krzywda nie dzieje, więc w nocy ja nosiłam małego, a mąż nosił dużego :-)
 
reklama
Monika77 - to mnie przestraszyłaś, bo Natalka to takie harce uprawia, że szok! A pory spania, to nie wiem, kiedy ona w ogóle ma. Ciekawe czy ma zamiar uspokoić się chociaż przed samym porodem czy po prostu odbije się od żeber i wyskoczy z rozbiegu :-D Mnie by w sumie to nawet odpowiadało :tak:

U mnie prawie tak właśnie było :tak:;-) Jechałam ze skurczami na porodówkę a Witek w brzuchu jeszcze szalał :-D
 
Do góry