reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Styczen 2011

GoGi8- Ale własnie najgorsze jest to czekanie, ten strach.... jak było jeszcze przed terminem to sie nie bałam....ale teraz jak był dzien terminu to normalnie umierałam ze strachu...teraz gorzej bo ten strach czy wszystko z małą ok... kurde ale niby dziecko przed porodem sie mniej rusza....ale moja to niezle daje czadu;]
 
reklama
Hej wam,
Ja wpadłam na chwilke- nie mogłam się dziś dobudzić a planowałam wstac po 7.
Jedziemy około południa z mężem do szpitala zrobić ktg. Tak zdecydowalismy wczoraj wieczorem bo od 37tygodnia nie bylam u lekarza- planowalam sie wybrac do niego po uplynieciu terminu (wlasnie 17-tego) a on jest na urlopie do przyszlego poniedzialku.
Chcialabym by mi zrobili ktg i badanko szyjki, a moze i usg bym wiedziala co i jak i mogla spokojnie czekac dalej... Tylko nie wiem czy zrobia bez problemu, mam nadzieje.
Jak wroce to dam znac.
Teraz szybko musze przygotowac rzeczy dla babci ktore tata jej zawiezie. Wlasnie, wczoraj nie pisalam- babcia juz sie duzo lepiej czuje :-) tak wiec juz sie nie zamartwiam tylko spokojnie czekam na dzidziusia.
Jestem tak w ogole zla na siebie bo po wczorajszym seksie mnie piecze w srodku i na zewnatrz, chyba przez to ze troche sucho mialam. Mam nadzieje ze to minie.

No nic, zmykam. ale jestem ciekawa co bedzie w szpitalu. Trzymajcie kciuki :-) bo przezywam jakbym szla rodzic hehe

Milego dnia!
 
Dziewczyny, widze, że nabieracie tempa. Czekamy na kolejne dzieciaczki! Ale szybko ten czas leci, jak patrzę na wasze suwaczki, to większość z was jest już w 39 tygodniu:-D Nawet nie wiem kiedy to tak minęło.

PS. odsypiajcie!!!!!!!!!!! Nawet na siłę. Przy dziecku się nie da!!!!

Ja Wojtka werandowałam - 10 minut. Spodobało mu się bardzo, no może poza wciskaniem go w kombinezon;D Teraz śpi "jak niemowlę". Wzięłabym go na spacer, ale mam do pokonania cale 8 schodów, a wózek jest niemiłosiernie ciężki - nasz model niestety waży 21 kg:crazy: Umówiłam się na wizytę w poradni dzieci zdrowych - idziemy jutro o 11 (akurat wtedy Wojtkowi wypada pora karmienia, więc będę musiała jakoś zmodyfikowac nasz plan, ewentualnie będe siedziała z gołym cycem w poradni;)
 
I ja sie witam :)
U mnie wciaz zadnych objawow, wiec czekamy i turlamy sie dalej ;)

Mysle ze teraz maluszki sie posypia :-)

gogi mam nadzieje, ze corcia szybko wyzdrowieje!

Dominika witaj w domku :)

evciaa daj znac po ktg :)
 
Ostatnia edycja:
Dziewczyny, widze, że nabieracie tempa. Czekamy na kolejne dzieciaczki! Ale szybko ten czas leci, jak patrzę na wasze suwaczki, to większość z was jest już w 39 tygodniu:-D Nawet nie wiem kiedy to tak minęło.

PS. odsypiajcie!!!!!!!!!!! Nawet na siłę. Przy dziecku się nie da!!!!

Ja Wojtka werandowałam - 10 minut. Spodobało mu się bardzo, no może poza wciskaniem go w kombinezon;D Teraz śpi "jak niemowlę". Wzięłabym go na spacer, ale mam do pokonania cale 8 schodów, a wózek jest niemiłosiernie ciężki - nasz model niestety waży 21 kg:crazy: Umówiłam się na wizytę w poradni dzieci zdrowych - idziemy jutro o 11 (akurat wtedy Wojtkowi wypada pora karmienia, więc będę musiała jakoś zmodyfikowac nasz plan, ewentualnie będe siedziała z gołym cycem w poradni;)

o fajnie, że macie już ustalone pory karmienia, u nas tego jeszcze nie ma...
jak się budzi to go przebieram i karmię...
samo przebieranie trwa z 15 minut - mały tego nie lubi, a karmienie około 15-25 minut

ciężko się umówić konkretnie na jakąś godzinę gdziekolwiek
 
GoGi8- Ale własnie najgorsze jest to czekanie, ten strach.... jak było jeszcze przed terminem to sie nie bałam....ale teraz jak był dzien terminu to normalnie umierałam ze strachu...teraz gorzej bo ten strach czy wszystko z małą ok... kurde ale niby dziecko przed porodem sie mniej rusza....ale moja to niezle daje czadu;]

Mój mały też strasznie się wierci i nie daje mi spokoju, szczególnie w nocy. Też mnie to zastanawiało, bo jak rozmawiałam z moimi koleżankami, które już urodziły, to u wszystkich maluchy pod kod koniec ciąży były mało aktywne. Bałam się też tego, że skoro mały w brzuchu jest takim łobuzem, to co będzie jak się urodzi. Ale ostatnio spotkałam koleżankę i ona miała dokładnie tak samo w ciąZy. Mały też jej szalał w brzuszku, a jak już się urodził, to się zrobił taki spokojny, że szok... I teraz jestem dobrej myśli i mam nadzieję na grzeczne dziecko :)
 
witam z rana...ja dziś miałam bardzo dobry sen... widzę coś sie ruszyło ale bez szału...

Ja dziś postanowiłam sprzątać i pomyć okna....:) a co może się uda przyśpieszyć:) Nie tam żebym miala jakoś full energii ale może jednak coś ruszy. Co do sączenia się wód to raczej mi się zdawało,bo dziś na noc wzięłamm podpaskę i nic nie ma....

Ja mam dziś biorytm zerowy intelektualny....:) więc chcę dziś urodzić:)
 
Witam dziewczyny.
Fajnie,że Monciaa już po wszystkim,w końcu ulga.Może jeszcze jakieś dzieciaczki dołączą do Szymonka.
U mnie nocka taka sobie nie wiem dlaczego ale od jakiegoś czasu zaczynam cierpieć na bezzenność,wieczorem chce mi się spać a jak już się położę to d*** jasiu,i weż tu wyśpij się na zapas.Od czasu do czasu udaje mi się rano dospać,ale niestety to bardzo rzadko.
Zazdroszczę dziewczynom tego wychodzenia na spacerki z dzieciaczkami też bym uż chciała.
A tak w ogóle mogłabym urodzić w środę,byłby prezent dla dziadka na imieniny,dodam że starszy syn urodził się na imieniny babci i tatusia,więc byłoby fajnie.
 
o fajnie, że macie już ustalone pory karmienia, u nas tego jeszcze nie ma...
jak się budzi to go przebieram i karmię...
samo przebieranie trwa z 15 minut - mały tego nie lubi, a karmienie około 15-25 minut

ciężko się umówić konkretnie na jakąś godzinę gdziekolwiek

Tzn u nas to są takie narzucone (przez mnie) pory karmienia. Co 2,5 - 3 godziny i bez dyskusji. Mały by spał ile wlezie (no może nie w nocy), ale jakbym mu na to pozwoliła, to okazałoby się, że je 4 razy dziennie. Terror musi być;)
 
reklama
witam się w dwupaku i w domu...
moją całą akcje rozpoczętą przedwczoraj o 23 szlag trafił:-( bóle ustały i nic, już były całkiem bolesne co 7-8 min, mieliśmy już jechać, ale dobrze, że postanowiłam poczekać aż będą chodziaż co 5 minut przez dłuższy czas, znów bym odbębniła noc nie przespaną i tyle a takto ani razu nie wstałam dopiero o 6 jak mąż wstawał do pracy...
ehhh a już miałam taką nadzieje..... dziś o 16 ktg zobaczymy co wyjdzie i co mój doktorek powie....
 
Do góry