reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Kochani, niech te Święta będą chwilą wytchnienia i zanurzenia się w tym, co naprawdę ważne. Zatrzymajcie się na moment, poczujcie zapach choinki, smak ulubionych potraw i ciepło płynące od bliskich. 🌟 Życzę Wam Świąt pełnych obecności – bez pośpiechu, bez oczekiwań, za to z wdzięcznością za te małe, piękne chwile. Niech Wasze serca napełni spokój, a Nowy Rok przyniesie harmonię, radość i mnóstwo okazji do bycia tu i teraz. ❤️ Wesołych, spokojnych Świąt!
reklama

Styczen 2011

Witam się z rańca,
nocka spokojna, nic się nie działo, raz tylko spacerek na siku. Po wieczornych przytulańcach z mężem ani jednego skurczyku. Wcześniej mnie coś brało ale się uspokoiło, a powinno być odwrotnie przecież. Czekamy więc dalej, nie chce mi się tylko iść do internisty po dalsze zwolnienie i siedzieć w tej zawirusowanej przychodni, bo gin wypisał mi L4 tylko do dnia porodu czyli 21.01, dupa!
 
reklama
Witam i ja w sobotni poranek.Noc spokojna nawet siku nie wstawałam tak często jak ostatnio.Szkoda że żadne dzieciaczki nie zdecydowały się na wyjście,chociaż nie wiadomo jak Sylvi?,od wczoraj się nie odezwała może jednak pojechała do szpitala.
A ja chyba sprubuję jeszcze pospać chociaż pewnie nie uda mi się.
 
hejka
na gorącej cisza, sylvia może już ma maleństwo przy sobie i odezwie się jak znajdzie czas...
mnie i teraz i w nocy strasznie brzuch twardnieje i się spina;/ jest jak kamień i nawet ciężko czasami dać kroka...
 
No to akurat, będzie ciepło, przyjemnie, zielona trawka, kwiatki...:-)
Tylko czy ja dożyję... ;-) :-D

Wczoraj do mojego zadzwonił kolega z pretensjami: Ty, co jest z Tobą, nic się nie napiłem jeszcze... - a mój na to zbolałym głosem: Bo ja się też jeszcze nic nie napiłem... :-D :-D :-D

A ja powtarzam, że on to ma po tatusiu - bo do tatusia, jak się dzwoni z pytaniem, kiedy będzie - odpowiedź brzmi: już jadę - a dociera do domu za jakieś 2-3 godziny... to w przeliczeniu na miesiące właśnie mi maj wychodzi :-D
 
Dziękuję Wam dziewczyny za troskę... niestety jeszcze jestem w dwupaku... Wczoraj w końcu pojechalismy do szpitala, bo skurcze nie dawały mi spać i były coraz mocniejsze. Lekarz mnie zbadał i niestety szyjka miękka , zgładzona, ale bez rozwarcia..i w dodatku młody wysoko położony.Nie wiem jakim sposobem skurcze nagle mi osłabły- chyba z wrazenia:baffled: Usg zrobił bardzo dokładne, przepływy, pępowina...i określił wagę dziecka na ok. 3 kg...i mówi ,że jak dotrwam do 40 tygodnia to będzie 3600. Jak ja mam wytrzymać jeszcze 2 tygodnie:wściekła/y: ?? Miałam ktg i jak młody cały dzień się nie ruszał , tak wtedy saleństwo i prawie bez skurczy, a wcześniej prawie 3 godziny miałam takie reguralne. Na koniec złapał mnie jeden skurcz taki , jak cały czas w domu, to pokazało pełną skalę. Ech...mały ma chyba awerję do ktg. Dziewczynki pozdrawiam serdecznie, mam nadzieję ,że u Was coś się dzisiaj ruszy, bo to czekanie wykończyć może człowieka :)
 
Witam.
U mnie noc do niczego. Ręka mi tak drętwiała, że miałam ochotę ją odrąbać siekierą. Zasnęłam o 1 i co godzinę wstawałam siku. A nad ranem tak mi pociekło z piersi, że durna myślałam że wody mi odeszły bo leżałam nisko na łóżku :-) Ogólnie źle się czuję i ciężko mi się oddycha, muszę zaaplikować sobie czosnek. Na szczęście nic nie robię dziś a mój pomaga znajomym przy przeprowadzce więc mam ciszę i spokój w domku i dostęp do internetu :-)
 
reklama
sylvi no to ładnie się z Tobą synuś bawi, my tu już byłyśmy pewne że mały już na świecie, a tu lipa.

kate ręka na pewno Ci się jeszcze przyda, daj jej spokój! Wody na poziomie biustu, to ciekawe:-D To nie tędy one wylatuja hehe.

Ciekawe co tam u moncii czy w końcu coś się ruszyło, umawiałyśmy się w końcu na weekend:-D Ja od rana miałam jakieś skurczyki co 20 min, ale oczywiście przeszło, jakby mogło być inaczej hehe.
Aaaa, zapomniałam napisać, że zmieniliśmy koncepcję imienia bo ta Dominika jakoś nam tak nie do końca podchodziła i będzie Ala po mojej mamie. Najtrudniej było nam przekonać Anię, ale po wielu zmaganiach udało się:-)
 
Do góry