No już wróciliśmy do domu.
Mieliśmy bardzo miłe popołudnie ale najpierw o fasolce. Śliczna jest.
Przede wszystkim dużo urosła od ostatniego razu, według OM 11 tydzień 1 dz. według wzrostu na usg 11 tydzień 2 dzień. Tak jak pisałam lekarz słuchając tętna powiedział "pięknie bije, co?"
Poza tym wyniki są w porządku i szyjka też ok. Niestety nie udało się jeszcze zmierzyć przezierności karkowej więc następna wizyta 27 lipca. Trzeba będzie znad jeziorka przyjechać ale trudno, obym tylko miała z kim młodego zostawić. Oby tylko wszytko było w porządku...... No i jeszcze jedna dobra wiadomość nie przytyłam ani grama co mnie strasznie cieszy, biorąc pod uwagę że chodzę już tylko w ciążówkach.
Z tej radości, że wszystko w najlepszym porządku poszliśmy na późny obiad do knajpki w której ostatni raz byliśmy z moim M jako para w liceum.
Później na zlot starych aut na deptaku. Później jeszcze byliśmy na lodach i wróciliśmy dopiero co.
Dzięki dziewczyny za wszystkie ciepłe słowa i gratulacje.
claudia4you dobrze Cię rozumiem, ja też żyję od wizyty do wizyty. Musimy mieć nadzieję, że wszystko będzie dobrze.
Ariska ale oprócz tego wszystko jest w porządku? Wiem, że takie zawirowania, niezgodności dosyć często się zdarzają i nie oznacza to niczego złego. Oby i u Was tak było. Szpitale faktycznie przyjemne nie są ale przynajmniej będziecie pod fachową opieką.
Ribi gratulacje