reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Styczen 2011

Claudusia to spadek hormonów, ja to na własny użytek nazywam syndrom 3 doby, przeyczałam cały trzeci dzień po urodzeniu Filipka. Najważniejsze żebyś odpoczęła. Masz kogoś do pomocy? Powtarzaj sobie, że przecież Michaś to wasz wyczekany synio, wasze spełnienie marzeń o rodzinie. Wszystko co trudne minie. Baaaaardzo mocno zaciskam za Was kciuki!!!!

Jest ze mną mój, nie pracuje na razie więc pomaga mi przy wszystkim, nawet razem próbowaliśmy odciągnąć mleko....
mam swoich dwóch facetów
najbardziej mnie martwi to karmienie, od początku są z tym problemy

jutro powiem położnej i na pewno coś doradzi
 
reklama
dziewczyny coś mnie ćmi....tak jakoś dziwnie się czuję....mam delikatne skurcze ale nic regularnego....zobaczymy co będzie...narazie się nie nastawiam na rodzenie , bo muszę zjeść jeszcze te oponki a później rópta co chceta:)

kurcze słuchajcie nie wiem czy się zaczynam nakręcać...ale chyba dziś w nocy pojadę na porodówkę...jakoś taką czujkę zaczynam mieć....a jeszcze popatrzyłam na ten nasz borytm i pierwszy termin 11.01. (fizyczny)....ale będą jaja:)
 
Ostatnia edycja:
claudia oj karmienie to i dla mnie była gehenna. Spokojnie, pomalutku, wszystko się unormuje. Trzymam kciuki bardzo mocno!

Ribi a widzisz! a tak się zarzekałaś, że do lutego masz czas. :-) że trzeba opłatę pobierać za wcześniejsze rodzenie, żeby nie było, że urodzisz przede mną. :-D

a ja się chyba wezmę za rozbieranie choinki póki jestem na chodzie. Fificiuch siedzi w prezentach urodzinowych i wogóle na mnie nie zwraca uwagi. Ksiundzu był to po co choina ma stać? tylko, że ja tak nie lubię tego zajęcia ... ubieranie jest takie przyjemne, a rozbieranie taaaakie smutne.
 
no widze, ze cos sie powoli rusza :-) a rano sie okaze ze ktos jednak urodzi.

moncia super, ze sie w koncu ruszylo trzymam kciuki

moniaioy i zlotko mam nadzieje,ze zachaczycie o kozlowek :-)
 
reklama
no ja też już po wizycie, no i u mnie rozwarcie bez zmian na 1cm, poród może się odbyć w każdej chwili ale nie musi, przepływy pępowiny i łożyska nadal bez zmian i jak nie urodzę to 17 mam mieć ktg i potem zdecyduje lekarz co dalej....
monciaa u Ciebie tak samo jak u mnie...
claudia spokojnie bez nerwów a z karmieniem wszystko będzie dobrze:)
 
Do góry