A widzisz Monciaa w końcu coś się ruszyło. Fajnie, że wszystko ok.
Ja dziś trochę się schodziłam ale efektów większych nie widać. Śluz trochę podbarwiony krwią jeszcze się pojawia więc mam nadzieję, że ten czop sobie schodzi w formie płynnej. W środę wizyta u gina ale zamiast na nią wolałabym pojechać już na ip ale jakoś wydaje mi się, że jeszcze tę wizytę zaliczę, chociaż nie pogniewałabym się na Dominika gdyby było jednak inaczej ;-).
Mnie też ostatnio jakoś męczy zgaga i już sama nie wiem po czym, czasem to cokolwiek zjem czy się napiję i już czuję, że mnie pali. całe szczęście, że to po ciąży przejdzie.
Ja dziś trochę się schodziłam ale efektów większych nie widać. Śluz trochę podbarwiony krwią jeszcze się pojawia więc mam nadzieję, że ten czop sobie schodzi w formie płynnej. W środę wizyta u gina ale zamiast na nią wolałabym pojechać już na ip ale jakoś wydaje mi się, że jeszcze tę wizytę zaliczę, chociaż nie pogniewałabym się na Dominika gdyby było jednak inaczej ;-).
Mnie też ostatnio jakoś męczy zgaga i już sama nie wiem po czym, czasem to cokolwiek zjem czy się napiję i już czuję, że mnie pali. całe szczęście, że to po ciąży przejdzie.