reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Styczen 2011

Dziewczyny, które juz urodzily , mam pytanko
Jestem 4 dzien po porodzie , krew nie leci juz krwisto jasno czerwona tylko zrobiła sie ciemniejsza, martią mnie skrzepy i najbardziej zapach krwi, jest bardzo śmierdzący kojarzy mi sie z surowym mięsem nawet zepsutym, czytałam ze to nie dobrze i mam teraz schizy ze mam jakies zakazenie...
Jak to jest u Was z tym zapachem?

Ja rodziłam 16 dni temu i ma podobnie do Ciebie. Zapach jest fatalny, ale nawet nie myślałam o tym, żeby się przejmować. Tym bardziej, że położna oglądała moje szwy, jak była na patronażu i powiedziała, że wszystko ok. Widocznie tak ma być. Wystarczy często się podmywać i zmieniać podpaski i da się wytrzymać;-)

Wreszcie kupiliśmy też suszarkę na pranie, taką pionową, bo jak ostatnio się rozpędziłam, to zupełnie nie mam gdzie tego wieszać! A co dopiero będzie przy dzidzi?

U mnie wygląda to tak, że suszarki nawet nie składam:-D Codziennie lub co drugi dzień mam pranie ubranek, bo Jaś jest tak mały, że pampersy jedynki są odrobinę za duże na niego i często, jak zrobi siku, to cały jest mokry. Więc zakup suszarki był, jak najbardziej dobrym pomysłem:-)



A co do Claudii, to też się martwiłam, bo pisałam z nią wczoraj i była bardzo mało rozmowna. A nie chciałam jej męczyć i wypytywać, czy wszystko ok. Ale dziś się do mnie odezwała, więc się uspokoiłam. Napisała mi, że Michaś grzeczny i kochany i że bolą ją szwy. No, ale kogo nie bolały?:-D
 
reklama
Ja też się już witam w niedzielny poranek. Nocka spokojna, nawet na siku nie musiałam dziś tak często wstawać. Wczoraj mąż skręcił komódkę, która kupiliśmy i strasznie się z niej cieszę. Nie zdążyłam już co prawda do niej powkładać ciuszków a co za tym idzie spakować torby (bo chciałam to zrobić jednocześnie tzn. przy tym wybrać ubranka do szpitala) i tak naprawdę to wciąż nie jestem jeszcze gotowa do szpitala a przecież ja już chcę na porodówkę!!! Mój mąż się śmieje, że 11 się zbliża i że wtedy urodzę a nie wiem czy pamiętacie jak pisałam, ze 11-go to u mnie w rodzinie już jest nawał uroczystości: imieniny mamy, urodziny mojego chrześniaka (syn siostry) i dwóch kuzynek i akurat nie chciałabym żeby Dominik miał tak wspólne święto z całą resztą.
W środę przylatuje na 4 dni moja siostra, która od ponad 3 lat mieszka w Walii, więc moja rodzinka twierdzi, że w tych dniach mogłabym urodzić to by chociaż zobaczyła Dominika. No cóż zobaczymy czy będzie chciał się pochwalić przed ciocią jaki to z niego mężczyzna :wink:.

Miłej niedzieli wszystkim mamuśkom już rozpakowanym i tym w dwupaku.
 
Witamy się dzisiaj z ranka ze wszystkimi. Kurcze ja już mam takie schizy, że wczoraj o 21 myłam i suszyłam głowę, żeby w razie czego być gotową. A tu cała noc zleciała i nic.... :) Ciekawe, gdzie i kiedy mnie złapie....
 
Witamy się dzisiaj z ranka ze wszystkimi. Kurcze ja już mam takie schizy, że wczoraj o 21 myłam i suszyłam głowę, żeby w razie czego być gotową. A tu cała noc zleciała i nic.... :) Ciekawe, gdzie i kiedy mnie złapie....

farbka nie znasz dnia ani godziny :-)


u mnie nocka na szczescie minela spokojnie michaska przyszla do nas dopiero kolo 5 wiec nie bylo tak zle.
zaraz zwariuje bo mam taka zgage, ze szok ogniem moge ziac.

powiem wam, ze zaskoczeniem byla dla mnie porod claudi az mnie wcielo, no i wyszlo ze z naszej trojki (ja, claudia i ewcia) to ona urodzila pierwsza he he teraz zobaczymy ktora urodzi ostatnia.
 
I ja sie witam :)
Ja nocke mialam fajna, oby tak codziennie ;)

Ciesze sie, ze u Claudii wszystko dobrze :)

Dzisiaj jedziemy odwiedzic moich rodzicow, wiec nie bedzie mnie przez wiekszosc dnia, ale jak zajrze wieczorkiem /lub poznym popoludniem/ to mam nadzieje, ze na goracej beda kojene wiesci :-)

Milej niedzieli zycze :-)
 
Blondi - a Michasia odkładasz do łóżeczka podczas spania, czy zasypia Ci na rączkach?
Maciusia :p :-D zasypia podczas karmienia mąż go ponosi do beknięcia i maluszka zasypiającego odkłada do lóżeczka:-)

dziewczyny te co urodziły :-) czy swędzą Was piersi??? Bo mnie bardzo, chyba coraz więcej mleka mam i rosną... czy to możliwe?

Malutka... - w tygodniu zawsze jest na co spojrzeć nawet przy podst kanałach, gorzej w sobotę, nudy i powtórki same... eheh

Elfa - odnosnie tej krwi...ja jestem 10 dzień po porodzie, i do tej pory miałam czerwoną krew, a od wczoraj mam takie skrzepy i ciemniejsza krew, ale to podobno jak już będzie się kończyło krwawienie, zresztą jutro będzie u mnie połozna to zapytam o to krwawienie. Szczerze to mogłoby się juz kończyć strasznie męczące jest to krwawienie.

Maciuś nakarmiony, teraz chwila relaxu, w nocy spał grzecznie budził się co 4 h :-)
 
Ostatnia edycja:
ja się witam z rana, jakis problem jest dziś z naszym forum....nie moge od godziny wejść....ale teraz sie udało...za chwilę doczytam co z claudią...mam nadzieję, że się odezwała

elfa mi połozna na SR mówiła, że jeżeli zaczyna krew śmierdzieć to może być początek infekcji więc powiedz o tym jakk będziesz zdejmowała szwy (powinnaś je zdjąć w 5 dobie po urodzeniu)
 
Ribi - jak zapytałam mojego lekarza podczas szycia, jakie szwy mi zakłada, to się zaśmiał, powiedział:" Odkąd żyję ginekologicznie zakładane są szwy rozpuszczalne" więc od czego to zalezy że gdzies tak zakładają, a gdzie indziej inaczej?
 
Dzień dobry :-)

Cieszę się, że u Claudii wszystko w porządku, bo też się troszeczkę zmartwiłam brakiem informacji - ale widzę, że nie tylko ja :-)

Ja się przestałam odkorkowywać. Ale to na pewno nie była całość. Więc jeśli Was martwi, kto będzie ostatni - to pewnie będę to ja :-D
 
reklama
blondi nam na SR powiedzieli, ze nawet te rozpuszczalne szwy powinno się zdjać w 5 dobie po urodzeniu....ale nie wiem wszystko chyba zależy od szpitala....

damquell napisała, że dzis wychodzi do domu.... wiec może się odezwie

a ja dzis znowu oslabiona ciezko mi sie oddycha...
 
Do góry