reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Styczen 2011

hej, widzę, że będziemy mieć sylwestrowe maluszki:) powodzenia dziewczyny!! u mnie kolejna skurczona noc, co godzinę budziłam się z brzuszkiem jak kamień, a wieczorem standard, co 10min.:/ wstałam, zjadłam, leżę, i tak znów mam co 10:/ i zaczynają być trochę bolesne:/ a poza tym, miałam dziś taką zgagę, że męczyła mnie do rana prawie..maalox na szczęście pomógł, wieczorem posmarowałam sobie plecki wickiem, nosek maścią majerankową, do środka woda morska i jakoś przeszedł katar... a na leki wydałam ponad 60zł...właśnie kichłam i chyba coś mi pękło w podbrzuszu..jakoś tak mokro..hmm...
 
reklama
no właśnie nie:/ normalnie poczułam i usłyszałam takie pyk, a siusiu w ciąży nie zdarzyło mi się jeszcze popuścić o dziwo:p
i taki rozwodniony śluz jakiś, ale nie dużo..
 
Blondi, jak masz skurcze krzyżowo - miesiączkowe to raczej to będzie to. Jak są regularne i bolesne to lepiej jedź do szpitala. Wody nie zawsze same odchodzą. Jesteś terminowa więc na pewno na ip nie będą robić problemów;) Trzymam kciuki;)
 
No ja sobie wzięłam prysznic, nie mogłam już spać. Jakoś mi rano było niedobrze.

moncia, chyba będzie trzeba coś kupić , jakiś syropek, bo nadal kaszlemy oboje...
Skoro mówisz , że ten Stodal pomógł, to czemu nie...
Dziękuję, wiesz kaszlę mniej, ale czas coś czuję na płuchach jakby się przykleiło i nie chciało zejść:no:
a odkaszleć ciężko

a katar to u mnie - jak się mówi leczony trwa tydzień, nieleczony 7 dni - tu mi nigdy krople nie pomagały ani nic z tych rzeczy...

Na syropek się skuszę, bo ileż się mam męczyć, między kaszlami czuję się już o niebo lepiej


Blondi, Tysia oby i u Was się już zaczynało...
trzymam kciukasy za Was mocne, najwyższa pora już :tak:



 
Ja wstałam dopiero a tutaj widzę zaczyna się coś dziać na gorącej....
Za chwilę napiszę smsa do klaudoos może już coś wie....albo rodzi:)
Blondi i Tysia czy mam rozumieć , że wy też będziecie rodzić?:) Super



NAPISAŁAM JEJ SMSA ALE NIE ODPISAŁA WIĘC CHYBA MAMY PORÓD:)
 
Ostatnia edycja:
Dzień Dobry :)

Widzę, że na BB gorąco :) SUPER :) Klaudoos pewnie już na IP.
Blondi jeśli nie minie, to ja chyba bym jechała już, bo potem może być za późno.

A ja w nocy musiałam wziąć leki przeciwbólowe, bolała nerka okropnie a nawet termofor nie pomógł :( W ogóle już nie wiem jak mam spać, bo wszystko mnie boli :(

Idę pod prysznic i robić śniadanko bo Wiki czeka.

No i ciekawe jak tam marutis88???
 
Ja wstałam dopiero a tutaj widzę zaczyna się coś dziać na gorącej....
Za chwilę napiszę smsa do klaudoos może już coś wie....albo rodzi:)
Blondi i Tysia czy mam rozumieć , że wy też będziecie rodzić?:) Super

kurcze, ja nie wiem, nie rodziłam jeszcze:p na razie się obserwuję, a tymczasem idę w drzemkę, bo noc mnie wykończyła, a muszę mieć siły na ewentualną akcję:p na pewno się odezwę:)
 
Witam :),
widze , ze cos sie ruszylo na goracej :)

Martus88 trzymamy kciuki!
klaudoos rowniez kciuki zacisniete, mysle ze juz bez Szymonka do domu nie wrocisz, to na pewno porod :)
Blondi u Ciebie tez sie rozkreci, jak masz takie bole to nie ma szans, musisz wkrotce urodzic ;)
Tysia ponoc takie "pyk" to moga byc wody... Ja tego nie mialam, ale z opisu osob ktore mialy to tak nieraz to wyglada.
 
reklama
Ja dziś wstałam dość wcześnie bo o 6.30 a nie spałam już w sumie od jakiejś 5-ej, tylko trochę podrzemywałam. Śniło mi się dziś, że rodzę a położne jakoś nie za bardzo mi pomagały aż w końcu skurcze ustały i było po rodzeniu. Mam nadzieję, że jak przyjdzie co do czego to będzie inaczej.
Dzisiaj wybieram się na zakupy wyprawki dla Dominika, w końcu to najwyższa pora. Wczoraj już zrobiłam kosmetyczno-higieniczne zakupy w rossmanie a dziś wybieram się do jednego komisu-sklepu, który twierdzi, że u niego taniej i polskie produkty (w sumie tak najdrożej nie ma ale zobaczymy). W końcu trzeba skompletować i spakować torby dla nas do szpitala skoro planuję rodzić na początku stycznia.
Muszę też dziś umyć w końcu i rozstawić łóżeczko, które przywieźliśmy po świętach od szwagra uprać części, które się da wózka. Przydałoby się też w końcu poprasować ciuszki, które już uprałam i uprać kolejne. Wszystkiego pewnie dziś nie zrobię, może trochę zostawię na jutro.
Brzuch się co jakiś czas spina, czasem trochę boleśnie po tym jak przestałam już brać nospę. Ale w końcu chcę urodzić jak najszybciej więc niech się spina jak najwięcej i rozkręca co ma rozkręcić.

Życzę szybkich i lekkich porodów dla tych, które dziś się wybrały lub wybiorą na porodówkę, bo z tego co czytam to jest dziś szansa na powitanie jakiś maleństw.
 
Do góry