Witajcie dziewczyny!
Nie było mnie dobrych kilka dni, ale to przez to, że byłam u rodziców i niby net jest, ale miałam takie załamania nerwowe, że nawet pisać mi się nie chciało. Czytałam Was tylko. Także u mnie kiepsko w domu mama cały czas chodzi wkurzona i nie wiem o co jej chodzi, ale boję się zapytać. W niedziele mój m tak mnie wkurzył że przepłakałam całe popołudnie a w poniedziałek przed południem przez mamę. Dwa dni głowa tak mnie bolała, że myślałam, że mi pęknie. A do tego wszystkiego mam mdłości i brak apetytu, i właśnie pierwszy raz w tej ciąży miałam spotkanie pierwszego stopnia z kibelkiem. Nie wiem co się ze mną dzieje, dobrze, że pojutrze mam wizytę i trochę się poskarżę lekarzowi na moje dolegliwości. A jutro obrona i muszę być w dobrej formie. O rany, ale mi się ręce trzęsą, tak mnie dziś wymęczyło. A podobno drugi trymestr jest taki fajny, że aby się cieszyć.:-(