reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Styczen 2011

Witam sie po dluzszej przerwie,

probuje Was nadrobic, ale nie jest to latwe ;).
Widze, ze juz kol;ejne styczniowki maja malenstwa przy sobie, super :-)

A ja swiat jakos nie poczulam za bardzo, gdyz tuz przed swietami synek nam sie bardzo rozchorowal i w nocy z 23 na 24 trafil do szpitala , bo zaczal nam sie dusic... Okazalo sie ze ma ostre zapalenie krtani :( Na szczescie dostal leki , mial inhalacje i tuz przed wigilia o godz 17 lekarze zdecydowali ze czuej sie na tyle dobrze, ze moze isc do domku.
Ja oczywiscie przezylam koszmar, bo nie dosc ze w ciazy, to jeszcze sama bylam chora, nie mialam sily zajac sie wlasnym dzieckiem, wiec do szpitala z synkiem jechac nie moglam, pojechal moj maz i z nim tam czuwal.

Na szczescie juz jest lepiej i dobrze , ze tak sie udalo, ze moglismy wigilie i swieta spedzic razem, bo ja chyba bym oszalala , gdyby synek z mezem byli cale swieta w szpitalu, a ja nie moglabym byc z nimi.

Doczytam jeszcze co u was i pewnie wieczorkiem sie odezwe...
 
reklama
dominika i klaudoos - normalnie zachcianki są zaraźliwe :-D a tego nie wiedziałam ... moje mleczko już całe wciągnięte:-D

claudia - ta maść co masz jest super... ale ja miałam akurat w domu vicka to smaruję się tym co mam...

ribi - kuracja trwa minimum 3 dni a najlepiej 7... o ile wytrzymam tyle :-) jest 7 aplikatorów i chciałabym tyle zużyć...

a ja dzisiaj śpię non stop... mój małżon mówi że zbieram siły przed porodem... Szymek też coś śpiocha i udaje że go nie ma... raz na jakiś czas wypnie dupinkę i to wszystko... hmmm... leniwiec z niego...

madlen - to mieliście przeżycia...ale dobrze ze juz jest OK
 
Dziękuję za troskę w imieniu Ani. Biedulka cały dzień śpi, ale twierdzi że czuje się już dobrze i nie ma gorączki, tylko ząbek się rusza. Tymon ma mega-katar, ale najchętniej poszedłby szaleć na śnieg. W aptece zostawiłam 100 zł na lekarstwa i witaminy. Kupiłam też witamionowe lizaki na osłodę :)
Mąż się cieszy że sylwester w domu - będzie patrzał na sylwestra z Bareją :) Ja czekam aż się moja córcia obudzi - bo koraliki czekają. Na razie idę dziobać szydełkiem. skończyłam mój turkusowy szal i teraz zabieram się za sukienkę dla dzidzi. Mam nadzieję że się uda.
Ciekawe jak tam nasze dziewczyny - czy już po cesarkach.


Mam nadzieję że dzieciaki szybko dojdą do siebie.Wiem jak to jest jak dzieci chore to serce matki tez chore,więc dużo zdrówka.

Kate1980- ja mam wszystko poprane do łóżeczka i pochowane w szafie jak będę w szpitalu to mąż ubierze i dobra.
 
A ja dzis czuje sie jak przed okresem....tzn chodze i ciagle zaglądam do lodówki...przed miesiaczka tez tak mialam ze jadlam bym wszytsko....pierwszy raz w ciazy mi sie tak zdarzylo bo zwykle to apetyt mialam maly a dzis szok....przed chwila zjadłam bulke z serkiem wiejskiem i pomidorkiem i poprawilam pudingiem:-) ale powiem Wam ze moj zoladeczek pomiescilby jeszcze jakies slodkosci:-) moze zbieram energię przed porodem:-)zeby miec sile przec:-)
 
klaudoos - dzięki za wyjaśnienie, ale też nie do końca łapię :no:
Bo wydawało mi się, że czas trwania skurczu liczy się od początku, kiedy go czujemy, aż do końca. A odstępy między skurczami, to odstępy między początkiem każdego kolejnego skurczu. Czy tak?

marta - dobrze, że przynajmniej w dzień możesz odpocząć przy Julce. A z tym noszeniem, to problem zacznie się, jak dziecko zacznie przybierać, a już się przyzwyczai. Normalnie arbuzy pod pachy :-D

ariska - szkoda, że nie wypaliła wizyta u lekarza; oby tylko wszystko szło tak jak należy aż do następnego terminu

madlen - to rzeczywiście miałaś niezłego stresa z synkiem - najważniejsze, ze już dobrze i że na Święta byliście wszyscy razem :-)

A'propos planów, kiedy chcemy rodzić: słyszałyście może, że poród naturalny przypada w "dzień zerowy" jednego z biorytmów matki??? Podobno najkorzystniej, jeśli przypada na początek cyklu psychicznego (emocjonalnego) lub fizycznego :-) Ciekawe czy to się sprawdzi????
biorytmy

Sprawdźcie sobie: Biorytm - Kobieta w INTERIA.PL - biorytmy na każdy dzień roku
 
Witam się z Wami poświątecznie kobitki.
Nie macie pojęcia jaka mnie ciekawość zjadała jak nie miałam jak do Was zaglądać, na całe szczęście już laptop naprawiony. Jutro mój mąż wyjeżdża juz do pracy i zostaję sama z dziećmi.
Na całe szczęście Lila to prawdziwy aniołek, tylko zjada i śpi. Mam nadzieję że jej się nie odmieni bo wtedy trudno mi będzie ogarnąć wszystko samej.
Nawet nie marzę że Was nadgonię po tych 2 tygodniach, tyle sie wydarzyło tutaj.
Mam nadzieję że uda mio się w końcu opisać poród, co będziecie mogły w końcu przeczytać jak to szybko poszło. Za Lilą poszła lawina maluszków i już widzę, że dużą rodziną jesteśmy.
Cieszę sie że już z Wami jestem i mogę przeżywać te wszystkie emocje.
Buziaki od nas dla Was :*:*:*
 
moniat - ja już sprawdziłam ten biorytm i dzisiaj jestem na początku cyklu fizycznego :-) pierwszy dzień...

tonia - czekamy na opis porodu :-) az mnie ciekawość zżera :-D
 
reklama
dlaczgo 7 stycznia? aha wg biorytmu?

klaudoos to ja tez;-) bo fizyczny mam zero własnie 7 stycznia;-)
 
Ostatnia edycja:
Do góry