F
fogia
Gość
hej dziewczynki, witam się i ja
dzisiejszy dzień rozpoczął się bardzo wcześnie bo o 4. Fifciuszek się obudził i nie mógł już zasnąć. Ja to w sumie całą nockę miałam zarwaną bo spałam z miską w ręku i tylko słuchałam czy znowu będzie wymiotował. Na szczęście obyło się bez rewolucji, od rana domaga się jedzenia więc mam nadzieję, że już po chorobie.
zrobiłam sobie dziś mały prezent i poszłam do zaległego fryzjera. Włoski pomalowane, delikatnie podcięte i .... wyprostowane. ;-) Śmieję się, że głowa do porodu przygotowana, reszta nie za bardzo. ;-);-)
dzisiejszy dzień rozpoczął się bardzo wcześnie bo o 4. Fifciuszek się obudził i nie mógł już zasnąć. Ja to w sumie całą nockę miałam zarwaną bo spałam z miską w ręku i tylko słuchałam czy znowu będzie wymiotował. Na szczęście obyło się bez rewolucji, od rana domaga się jedzenia więc mam nadzieję, że już po chorobie.
zrobiłam sobie dziś mały prezent i poszłam do zaległego fryzjera. Włoski pomalowane, delikatnie podcięte i .... wyprostowane. ;-) Śmieję się, że głowa do porodu przygotowana, reszta nie za bardzo. ;-);-)
claudia idź do tego lekarza bo kaszel nie jest bezpieczny w ciąży, powoduje skurcze o których wspominałaś. Lepiej zaradzi mu wcześniej niż męczyć się tyle czasu co ja.kaszel mnie strasznie duzi , mam takie ataki że aż sikam jednocześnie a z brzucha robi się skała...
jak do jutra nie przejdzie i się nie poprawi to lekarz, chociaż telefon do niego co mogę brać.
ja , w sumie to dopiero się wzięłam z pranie ubranek w proszku dzieciowym i ich prasowanie.Czy któraś się jeszcze nie spakowała?