reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Styczen 2011

martusia przyslala sms ze szpitala:

1. z zapytanie jak tam stycznioweczki? Maja grzeczna tylko drze sie wniebogłosy i burakowa robi jak ja całą rozbierają. pierwszy raz w Wigilię na obiad jadłam.. krupnik.. i pierogi z serem białym aż 6 ich było :) syn dzis byl z malzem w odwiedziny, zadowolony ze siostre zobaczył..
2. ze leniu****ą w szpitalu a malzon siedzi z rodzinką:) i ze chyba w poniedzialek wyjdą..

a ja siedze z brzuchem wywalonym ogladam jakas basn i siedze na necie..

 
reklama
Oj, ja też się objadlam:) Bylo calkiem symatycznie, wszystkim ciasta smakowaly:)
I moj m oszalal chyba, bo zprezentowal mi netbooka pod choinke:szok::-)Z dziadkiem się jakoś dogadali w tej sprawie :) Także, teraz będe mogla Was częściej podczytywać:happy2:, bo przy tym stacjonarnym, to czasem kręgosłup mi wysiadał.

Feluś szwagerki, ma 6 tygodni, przeryczał cała Wigilię, biedaczek, chyba ma jakies kolki..Wieczerze jedli na raty, a i tak noszenie nic pomagalo...O dziwo uspokaja go włączona suszarka.

Poza tym czop zaczał mi powoli schodzić dzis zauważyłam, ale tak jest ok;)

Klaudoos - dobrze, że mąż przeprosił i pomogł przy stole:) A jak tam te pierogoi? Pojadłaś ich trochę?

AsiaK.- ja caly czas trzymam kciuki, za Twoją dzidziulkę!!! Musi być dobrze!
 
Ostatnia edycja:
Ja też już w domku, po 3 Wigiliach mam dość :-) Zmęczona, ale zadowolona, leżę przed telewizorkiem i zastanawiam się, czy iść spać czy coś obejrzeć.

Małżon poszedł na "pasterkę", więc staram się czymś myśli zająć, żeby się nie denerwować...
 
Ja też już jestem z Anią w domku, Ania padła w samochodzie, mąż pojechał po teściów żeby ich zawieść do domu bo wigilia była u brata m. Było nas ok. 20 osób, trochę ciężko mi było wysiedzieć, ale teraz już leżę w łóżeczku i odpoczywam. Nie ma to jak własny dom, łóżko i wygodny dres:-) Brat m przebrał się za Mikołaja, Ania była jego pomocnicą (bardzo podekscytowana rolą) i podawała Mikołajowi prezenty. Było bardzo miło, gdyby nie to że moja maleńka w tym czasie rajbowała mi w brzuchu, odpychała się nogami i pupą i naparzała na szyjkę. Oj, bolało... Chyba chciała wyjść i też dostać prezent:-D
Jutro po śniadaniu jedziemy do moich rodziców, chcemy być tak przed obiadem więc ide spać żeby się porządnie wyspać. Dobrej nocki!
 
Klaudoos - dobrze, że mąż przeprosił i pomogł przy stole:) A jak tam te pierogoi? Pojadłaś ich trochę?

[
pojadlam 6 szt ale babci kurde pierogi sa nieziemskie!!!!!

a ja mam caly czas wiecej sluzu i wilgotno, podkladam sobie papier a on wiecznie wilgotny!

poza tym jestem tak obzarta, ze juz szukam diet i po porodzie przechodze jednak na Dukana!! strasznie waga przez normalne jedzenie poszla do gory teraz trzeba to zrzucic!!
 
ariska- ja schudlam na nim ok 20kg wiec zamierzam wrocic w rozmiar 42 jak najszybciej:) najlepiej do lata.. wiem ze bez szym w brzuchu bedxie mi latwiej bo teraz mnie kusi slodkie..

moj poszedl na pasterke a ja? sie nudze.. szymo szaleje..
 
cześć dziewczynki:-)

a ja wczoraj tak się objadłam że nie miałam siły wejść na bb... poza tym wróciliśmy do domu po 23 a dzisiaj od 4 nie spię... ręce mam zdrętwiałe (to chyba od trzymania widelca i noża :-D)

wczoraj jak powiedziałam wujkowi że jego 35 lat doświadczenia poszło na marne (chodzi o termin porodu) to zażartował, że od zawsze mi mówił abym zmieniła lekarza:/ potem podotykał brzucha i powiedział, że jak nie urodze w święta to mam się zjawić bezwzględnie w poniedziałek na masowaniu szyjki... bo jestem cała opuchnięta i nie powinnam dłużej czekać z porodem. zobaczymy co z tego wyjdzie... mało tego ... jako prezent dostałam od niego między innymi "kość" do gryzienia podczas porodu :-D żebym nie darła się za bardzo a Szymuś dostał pluszowego pieska :-)

zmykam się kapać... i tak nie zasnę... to może zrelaksuje się w ciepłej wodzie...
 
Hej dziewczyny. Ja też wczoraj nie miałam siły pisać bo jak wróciłam to zaraz padłam spać. Ale miałam udaną wigilię, pomimo tysiąca rad jak postępować z dzieckiem, które udzielała mi teściowa, Ubawiłam się bo siedziałam godzinę przy prostowaniu włosów i robieniu fryzury (a z ręką zdrętwiałą to masakra) a ona już na dzień dobry "a ty kochana nie robiłaś nic z włosami" :wściekła/y: A wyglądały super. Ale cóż.
Oznajmiła mi (nie pytała się) że ona jako pierwsza wykąpie naszą małą po powrocie ze szpitala. I teraz nie wiem co zrobić bo ja chcę aby to moja mama mi wszystko pokazała i nie wiem jak teściowej to powiedzieć.
Ale ogólnie było wesoło bo mieliśmy święta razem moja rodzina i męża rodzina, abym nie musiała chodzić na dwie wigilię. A ponieważ to tylko 10 osób to nie było tłoku.
Ale jak to mówią, wszędzie dobrze ale w domu najlepiej. Idę na śniadanko. Trzymajcie się
 
reklama
Witam się w świąteczny ranek, tylko nachwilke zaglądam czy wszystko u Was ok, widzę że na gorącej cisza:) my zaraz do kościółka i do rodzinki na obiad więc dopiero wieczorem wrócimy Życzę miłego i spokojnego dnia:)
 
Do góry