reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Styczen 2011

JA tez zawsze karmilam w drugim pokoju jak byl ktos u nas bo przy mamie czy mezu to co innego ale jak byli tylko jacys goscie nawet przy kolezankach nie umialam musialam sie chociaz odwrocic bo mnie to krepowalo nie wszystkim to przychodzi latwo :)
 
reklama
Malta nam położna mówiła żeby pić dużo kompotu z jabłek takiego w domu robionego jak będziemy mieć problemy z pokarmem, pomaga moja kuzynka tak miała a w 5 dobie dostała nawał, że córcia nie nadążała jeść.
Ja na wigilie nic nie robię bo idziemy do teściowej i w pierwszy dzień na obiad też, a w niedziele jakiś pyszny obiadek zrobimy:)
My już po weterynarzu jutro znów musimy jechać, a nasza kotka jeść nie może i zaraz zwariujemy z nią.
 
No i po kąpielce, powoli szykuje rzeczy do szpitala, układam je w łóżeczku małego....
a potem do torby tylko i już
A misiek chyba to czuje bo się wierci jak coś robię z jego ciuszkami albo innymi rzeczami


 
hej dziewczynki

nie odzywałam się ostatnio bo choróbsko mnie całkiem rozłożyło.

Migdały mam jak śliwy, oprócz tego katar, kaszel więc większość czasu w łóżku spędzam. :-( Byłam u swojej rodzinnej i dostałam delikatne leki. Oprócz tego pokazałam swoją ostatnią morfologię i doktorka stwierdziła, że nic dziwnego, że złapałam wirusa bo wyniki poleciały w dół, jest anemia i gin na pewno mi żelazo przypisze. A jej zdaniem wyniki nie mogą być dobre przy takiej diecie jaką mam teraz.:crazy: I bardzo źle, że nie jem normalnego mięsa i ryb, tylko jak mam jeść skoro cukier mi po tym skacze. :wściekła/y: Rozmawiałyśmy też o tych nieszczęsnych warzywach/owocach i kategorycznie kazała nie jeść tych sprzedawanych teraz w sklepach czy na bazarku bo więcej w nich chemii niż czego innego i więcej złego robią niż dobrego. Szkoda, że nie ma u nas warzywniaka ekologicznego. :dry:
Pytałam, prosiłam ją o jakąś radą, co zrobić w takiej sytuacji. Kazała poważnie porozmawiać z lekarzami, też mi rada ....... :no: Jutro mam diabetologa i ginekologa ciekawe co powiedzą...... już mi wszystko jedno.

Filipek jeszcze smarczy i kaszle ale generalnie zdrowieje.
 
JA tez zawsze karmilam w drugim pokoju jak byl ktos u nas bo przy mamie czy mezu to co innego ale jak byli tylko jacys goscie nawet przy kolezankach nie umialam musialam sie chociaz odwrocic bo mnie to krepowalo nie wszystkim to przychodzi latwo :)
Ja też wychodziłam do innego pokoju, ale nie bym się krępowała - po prostu były to moje i małej intymne chwile które celebrowałyśmy w ciszy i spokoju :)
Rany jak mnie znowu łydki bolą :(
 
hej dziewczynki

nie odzywałam się ostatnio bo choróbsko mnie całkiem rozłożyło.

Migdały mam jak śliwy, oprócz tego katar, kaszel więc większość czasu w łóżku spędzam. :-( Byłam u swojej rodzinnej i dostałam delikatne leki. Oprócz tego pokazałam swoją ostatnią morfologię i doktorka stwierdziła, że nic dziwnego, że złapałam wirusa bo wyniki poleciały w dół, jest anemia i gin na pewno mi żelazo przypisze. A jej zdaniem wyniki nie mogą być dobre przy takiej diecie jaką mam teraz.:crazy: I bardzo źle, że nie jem normalnego mięsa i ryb, tylko jak mam jeść skoro cukier mi po tym skacze. :wściekła/y: Rozmawiałyśmy też o tych nieszczęsnych warzywach/owocach i kategorycznie kazała nie jeść tych sprzedawanych teraz w sklepach czy na bazarku bo więcej w nich chemii niż czego innego i więcej złego robią niż dobrego. Szkoda, że nie ma u nas warzywniaka ekologicznego. :dry:
Pytałam, prosiłam ją o jakąś radą, co zrobić w takiej sytuacji. Kazała poważnie porozmawiać z lekarzami, też mi rada ....... :no: Jutro mam diabetologa i ginekologa ciekawe co powiedzą...... już mi wszystko jedno.

Filipek jeszcze smarczy i kaszle ale generalnie zdrowieje.

Oj bidulko moja...
To co Ty niby masz zrobić, na szybko marchewkę sadzić??
wszędzie jest takie jedzenie... a my to jemy, nasze dzieci też , temu że to modyfikują to dzieciaki taką słabą odporność mają - wszędzie chemia

Powodzenia jutro na wizytach, może się coś ciekawszego dowiesz
i dddddddddddduuuuuuuuuuuuuużżżżżżżżżżżżżżżooooooooooo zdrówka dla Was

 
Foggia, po mięsie i rybach ci skacze?? Ja mogę kilogramami mięso- a za to chleba prawie w ogóle. Mi się nawet polepszyły wyniki na diecie...
Kurcze, może czas pomyśleć o insulinie?? Na niej można znacznie więcej jeść więc może by było lepiej...
 
reklama
Do góry