reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Styczen 2011

czesc dziewczyny - wrocilam po wizycie do domu dopiero teraz... i tak sobie siedze, i poplakuje... i czytam o tej chorobie,
zastanawialam sie czy w ogole wam o tym pisac... nie chce zadnej z Was niepokoic...
Moja nienarodzona coreczka ma torbiele na nerkach - porod jest przewidziany na wtorek po swietach - trzeba ciac i diagnozowac...
Boje sie bardzo konsekwencji tej choroby - leczy sie ja tylko objawowo... ale musimy sie liczyc z dializami, pozniejszym przeszczepem albo rakiem - tyle wyczytalam w internecie...
Jestem dobrej mysli i wierze, ze wszytko bedzie dobrze, i chcialabym by okazalo sie to wszystko jedna wielka pomylka!!!
Przepraszam ale lzy zalewaja mi oczy i nie bede juz nic wiecej pisac!!!
o boziu.. Asiu bardzo mi przykro... jednak chccialabym Cie pocieszyc:
1. info z netu nie bierze sie dosadnie, gdyż kazdy choroby rozne przechodzi indywidualnie i są różne rokowania. Nikt z nas nie jest identycznie zdrowy/chory i organizm rożnie reaguje/walczy
2. torbiel- dziekowac Bogu, że ten pecherzyk ma plyn czyli jest torbielem jest ogromna szansa, ze sie szybko wchlonie jak nerki zaczna prace na dobre po porodzie.. nie mozecie zakladac najgorszego!!!! zobaczycie i ja w to wierze (rowniez z doswiadczen różnych rodzin, z którymi mialam stycznosc), ze torbiele się wchlaniają i po jakims czasie ani widu ani slychu po nich!!!
najwazniejsze, ze chcą ciąć i zacząć leczenie.. im szybciej tym lepiej.. poniewaz szybciej nerki beda pracowaly na pelnych obrotach i nie bedzie zadnego zastoju!



***

ja jestem po badankach.. nie zrobilam 1 na odczyn WR bo mialam robione i stwierdzialm,ze moj gin jest zakrecony i to badanie nie jest najwazniejsze! i wten o to sposob mam 30zl w kieszeni. zrobilam tylko na zoltaczke, mocz i morfologie. kurde krew byla jakas rzadka i jasna mam nadzieje, ze to nie anemia, a poprostu przez pojenie w nocy!
 
reklama
klaudoos - jak ja miałam anemię to krew nie była jaśniejsza... nie martw się... ale pamiętam że ostatnie badania jak robiłam to z kolei miałam strasznie ciemną krew i też się zdziwiłam ale wyniki wyszły OK :-)
 
Witam z rana.
Moja nienarodzona coreczka ma torbiele na nerkach - porod jest przewidziany na wtorek po swietach - trzeba ciac i diagnozowac
Asiu Kochana nie martw się na zapas,w necie zazwyczaj pisze się o najcięższych przypadkach,jak ktoś już nie wie gdzie szukać pomocy,łatwiejsze przypadki rzadko się pojawiają a u Twojej niuni myślę że będzie dobrze.
Ja za jakieś pół godz wybieram się na zakupy,czekam tylko aż u syna w szkole skończy się wigilia klasowa,będzie komu ponosić siaty do samochodu a póżniej do domu.
 
Asiu trzymaj sie.. i nie denerwuj na zapas a juz napewno nie wczytuj sie tak bardzo w informacje z internetu. Napewno wszystko bedzie dobrze, badz dobrej mysli.
Monciaa ciekawe jak sie u Ciebie rozwinie sytuacja:) czekamy na wiesci:)
 
ariska, klaudoos dzięki, tak też myślę, że skoro czuję małego to pewnie wszystko jest ok
też mi mówił, że tak czasem jest, a ja no fakt miała zalecenie, żeby więcej odpoczywać a i tak latałam jak głupia...
myślę, że wszystko będzie ok, a że mały jest nisko to czuję i gin tez to wyczuł...
chyba nie ma się co przejmować....
a ja k coś się będzie działo to telefon do gina i już

Miałam okropne sny, dziecko mi wystawało, główka zwisała..potem urodziłam lalkę i za chwilę znowu ją włożyłam sama do brzucha....
chore to było


AsiaK.
smutne to co piszesz...
mam nadzieję, ze to pomyłka wielka...trzymaj się mocno, wszystko będzie dobrze


ooo Ribi to fajnie, że już dostałaś resztę mebelków


 
witajcie,
AsiaK-czytanie w necie to najgorsze co można zrobić.
u nas w połowie ciąży wykryto na serduszku ognisko hiperechogenne i niby lekarz mówił, żeby się nie martwić ale jak sobie człowiek poczytał to do kolejnej wizyty z echo serca córeczki był mega stres.
oczywiście ognisko się wchłonęło, serduszko ok.
myślę, że nie ma co się martwić na zapas, bo nie pomożesz tym córeczce na pewno, a usg też może mieć różne przekłamania i tak naprawdę okaże się jak sie urodzi i wtedy będzie konkretna diagnoza.
a torbiele maja to do siebie że się wchłaniają więc głowa do góry a my jesteśmy z Tobą!
***
ja zaraz biorę się za kolejne porządki: dziś planuję umyć łazienkę i szafę u Ali w pokoju i zacząć prasować, żeby ciuszki już posegregować.
niestety muszę się ruszyć z domu po małe zakupy i do szewca, bo zapomniałam męża buty odebrać od dwóch dni, nieśmiało się przypomniał wczoraj :-)
życzę miłego dnia wszystkim!
 
a mnie dalej brzuch boli... czasami puszcza, ale tylko na chwilkę i non stop czuję podbrzusze... już jest to denerwujące... Szymuś się rusza, więc nie panikuję... ale nie wiem czego mogę się spodziewać...

była na chwilę sąsiadka i powiedziała, że jakaś niespokojna jestem... ciekawe co to znaczy...

zjadłam śniadanko i leżę w łóżku... małżon musiał pojechać na pół dnia... a ja zaraz wyjdę z siebie... takie bóle miesiączkowe są upierdliwe jak nie wiem co...
 
a mnie dalej brzuch boli... czasami puszcza, ale tylko na chwilkę i non stop czuję podbrzusze... już jest to denerwujące... Szymuś się rusza, więc nie panikuję... ale nie wiem czego mogę się spodziewać...

była na chwilę sąsiadka i powiedziała, że jakaś niespokojna jestem... ciekawe co to znaczy...

zjadłam śniadanko i leżę w łóżku... małżon musiał pojechać na pół dnia... a ja zaraz wyjdę z siebie... takie bóle miesiączkowe są upierdliwe jak nie wiem co...

moncia zadzwoń do swojego gina albo położnej i powiedz co się dzieje....może Cię uspokoi? Może weź no-spę......albo idź pod prysznic....nie wiem co mam Ci poradzić ale myślę, że dobrze byłoby gdybyś się z kimś skonsultowała i wiedziała że to normalne albo nie....
 
reklama
AsiaK - ja też cię pocieszę. Moja koleżanka urodziła w lipcu dziewczynkę. U małej zdiagnozowano torbiel. Teraz Ninka ma pół roku i jest słodką zdrową dziewczynką. Co prawda jeźdzą z nią na kontrole do ligoty ale wszytko jest jak najlepiej :) W twoim przypadku też tak będzie - rozmawiaj ze swoją dzidzią i przekazuj jej dużo pozytywnej energii, ona tego teraz najbardziej potrzebuje, bo nasze nastroje odbijają się na naszych maleństwach.
I ciesz się że zostało to zdiagnozowane teraz - zanim nosisz jeszcze w brzuszku. Lekarze będą wiedzieli jak się wami zająć. Trzymam kciuki. Styczniowe bobaski są dzielne!!!!
 
Do góry