reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Styczen 2011

Klaudoos dzieki, ale jedzie samochodem i ma do przejechania Danie i Niemcy i chyba mniej bym sie stresowała jak by leciał samolotem, a te warunki mnie przerażają, chyba dzisiaj nie zasnę, bo wyjeżdżają o 24. promem do Dani. jutro będę chodzić jak na szpilkach. :-(Ja po prostu nie potrafię wyluzować już czuje taki stres że masakra, a jeszcze nie wyjechał. A jeszcze wszystko mnie pobolewa na dole nie mocno, ale już czuję.
 
reklama
Blondi dobrze,że już lepiej.
Malta witaj w "domku" fajnie,że już wszyscy na święta będziecie.
Iwi nie stresuj się tak,bo nie zdąży dojechać a Ty się już rozpakujesz z tego wszystkiego.
 
poszłam się umyć i szybciej wylazlam jak wlazłam...mała zaczeła dawać czadu...no ale sie zdązyłam umyć....później byly skurczybyki ze 4-5 ale takie lajtowe ...małż dziś na 12 h więc mała do 6 rano ma zakaz opuszczania gniazda:)Coś spiąca jestem bardzo..
U was tez śnieg pada????U mnie nieprzerwanie od 13-chyba i juz jeżdżą i odśnieżają bo do rana by zawiało ,zasypało....
Na 3 ciągniki...a jeden szpanuje i na włączonym kogucie....ech Ci sąsiedzi:)

Ariska-ja swojej to samo powtarzam w kółko jak jakąś mantrę...ale wątpię ze poslucha

Blondi-dobrze ze lepiej troszkę

Malta-Super ze już w domciu jesteście:)
 
Ostatnia edycja:
Klaudoos dzieki, ale jedzie samochodem i ma do przejechania Danie i Niemcy i chyba mniej bym sie stresowała jak by leciał samolotem, a te warunki mnie przerażają, chyba dzisiaj nie zasnę, bo wyjeżdżają o 24. promem do Dani. jutro będę chodzić jak na szpilkach. :-(Ja po prostu nie potrafię wyluzować już czuje taki stres że masakra, a jeszcze nie wyjechał. A jeszcze wszystko mnie pobolewa na dole nie mocno, ale już czuję.
normalne ze sie boisz, ale musisz wyluzowac.. bo urodzisz wczesniej!!!! zoabczysz spokojnie dojedzie, a jak juz bedzie w drzwiach domu to popadniecie w ataka euforie, ze szok!!!! warto zachowac stoicki spokoj:)
 
to ja wam zapodam kawał:
Siedzi kobieta z mężczyzną w wagonie. On jej się z uwagą przygląda i widzi ze kobieta ma sssstrasznie króciutką spódniczkę, a na rajstopach od kola w górę "idą" oczka i pyta:
_ Przepraszam czy mogę Pani zadać pytanie?
- Tak słucham Pana?
- prosze mi powiedzieć co to jest na tej nodze?
- a prosze pana to jest taka magicza drabinka...
- Tak?!? A dokąd ona prowadzi?
- Do kuchni mój miły.
- MMM a mówgłbym sobie niej zagrzać moją paróweczkę?
- Oj nie nie, niestety dzis gotuje się tam barszczyk:)

No... hmmm... zna się takich co i w barszczyku by pomieszali ;)
Klaudoos - jak wychodziłam szłaś odkurzać, wróciłam znów idziesz odkurzać - to albo u ciebie się tak szybko śmieci albo ja w mig obróciłam ;)
A właśnie - wiecie jaka jestem szczęśliwa że dotarłam do domu. Kocham mój fotel :)))))))))))))
Iwi10 - wszystko będzie dobrze:) Zajmij się czymś a mąż lada moment wróci. Rozumiem co czujesz - ja mam stres jak mój tylko za miasto wyjedzie. Ale trzeba myśleć pozytywnie :)
 
Ostatnia edycja:
Dzięki dziewczyny staram się luzować, bo chce dotrwać do stycznia, ale pocieszył mnie że pracodawca mu pozwolił, gdybym nie urodziła w terminie to ma zadzwonić że wróci później niż ma wypisany urlop.

A jeszcze zapomniałam napisać że fajnie że nasze rozpakowane mamusie się odezwały i są już w domku.

 
Ostatnia edycja:
A mnie jakaś choroba chyba bierze tak jakoś dziwnie się czyje gardło boli i głowa i taka zmęczona jestem...:-(
Blondi dobrze ze już lepiej
Malta super że już w domciu
iwi10 nie denerwuj się wszystko będzie dobrze
idę się położyć naszczęście m w domu i zajmuje się chrześniakiem
miłego wieczorku
 
Ja sobie tak podczytuje co piszecie ale sama nic nie piszę bo coś dzisiaj do bani się czuję.Najpierw chodziłam w pół zgięta tak mnie wszystko bolało na dole,wzięłam no-spe i mi przeszło,ale za to mi nie dobrze.Już mam dosyć:-( a jeszcze dzieciaki ciągle coś chcą.


Cieszę się że nowo narodzone dzieciaczki i ich mamusie są już w domach i moga się sobą nacieszyć.
 
reklama
Hej dziewczyny. Doczytałam Was i pośmiałam się z dowcipów. Jestem do niczego bo nie spałam całą noc prawie. Coś mi siedziało na żołądku i wymiotować mi się chciało. Wypiłam miętę i po kilku godzinach przeszło. Ale ręka mi tak drętwieje, że nie mam siły pisać. W ogóle dziś mi dziwnie. Brzuch jak kamień, mała wierci się a ja nie mogę siedzieć tak mnie boli tam na dole jakby przy kości ogonowej. Nie mogłam nawet w wannie siedzieć. Dziwnie mi i nie wiem co to znaczy. Na razie odpoczywam i Was czytam. Ale zaraz idę spać bo oczy mi się kleją.

Ja mogę rodzić do 12 stycznia bo wtedy mam ostatnią wizytę u gin. a szczerze to już mi się nie chce iść i wdrapywać na fotel. :-)

Zauważyłam, że Wy często chodzicie na wyniki i na wizyty. Ja wyniki robiłam tylko dwa razy. Na początku i przy glukozie. I teraz ostatnio zrobił mi jakiś wymaz na jakieś bakterię. A wizyta co miesiąc. Ale zauważyłam dziwną sytuację. Dziewczyny które chodzą na kasę chorych mają wyniki co miesiąc i częste wizyty. A prywatnie nie. Dziwne.
 
Do góry