reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Styczen 2011

Klaudoos dzieki, ale jedzie samochodem i ma do przejechania Danie i Niemcy i chyba mniej bym sie stresowała jak by leciał samolotem, a te warunki mnie przerażają, chyba dzisiaj nie zasnę, bo wyjeżdżają o 24. promem do Dani. jutro będę chodzić jak na szpilkach. :-(Ja po prostu nie potrafię wyluzować już czuje taki stres że masakra, a jeszcze nie wyjechał. A jeszcze wszystko mnie pobolewa na dole nie mocno, ale już czuję.
 
reklama
Blondi dobrze,że już lepiej.
Malta witaj w "domku" fajnie,że już wszyscy na święta będziecie.
Iwi nie stresuj się tak,bo nie zdąży dojechać a Ty się już rozpakujesz z tego wszystkiego.
 
poszłam się umyć i szybciej wylazlam jak wlazłam...mała zaczeła dawać czadu...no ale sie zdązyłam umyć....później byly skurczybyki ze 4-5 ale takie lajtowe ...małż dziś na 12 h więc mała do 6 rano ma zakaz opuszczania gniazda:)Coś spiąca jestem bardzo..
U was tez śnieg pada????U mnie nieprzerwanie od 13-chyba i juz jeżdżą i odśnieżają bo do rana by zawiało ,zasypało....
Na 3 ciągniki...a jeden szpanuje i na włączonym kogucie....ech Ci sąsiedzi:)

Ariska-ja swojej to samo powtarzam w kółko jak jakąś mantrę...ale wątpię ze poslucha

Blondi-dobrze ze lepiej troszkę

Malta-Super ze już w domciu jesteście:)
 
Ostatnia edycja:
Klaudoos dzieki, ale jedzie samochodem i ma do przejechania Danie i Niemcy i chyba mniej bym sie stresowała jak by leciał samolotem, a te warunki mnie przerażają, chyba dzisiaj nie zasnę, bo wyjeżdżają o 24. promem do Dani. jutro będę chodzić jak na szpilkach. :-(Ja po prostu nie potrafię wyluzować już czuje taki stres że masakra, a jeszcze nie wyjechał. A jeszcze wszystko mnie pobolewa na dole nie mocno, ale już czuję.
normalne ze sie boisz, ale musisz wyluzowac.. bo urodzisz wczesniej!!!! zoabczysz spokojnie dojedzie, a jak juz bedzie w drzwiach domu to popadniecie w ataka euforie, ze szok!!!! warto zachowac stoicki spokoj:)
 
to ja wam zapodam kawał:
Siedzi kobieta z mężczyzną w wagonie. On jej się z uwagą przygląda i widzi ze kobieta ma sssstrasznie króciutką spódniczkę, a na rajstopach od kola w górę "idą" oczka i pyta:
_ Przepraszam czy mogę Pani zadać pytanie?
- Tak słucham Pana?
- prosze mi powiedzieć co to jest na tej nodze?
- a prosze pana to jest taka magicza drabinka...
- Tak?!? A dokąd ona prowadzi?
- Do kuchni mój miły.
- MMM a mówgłbym sobie niej zagrzać moją paróweczkę?
- Oj nie nie, niestety dzis gotuje się tam barszczyk:)

No... hmmm... zna się takich co i w barszczyku by pomieszali ;)
Klaudoos - jak wychodziłam szłaś odkurzać, wróciłam znów idziesz odkurzać - to albo u ciebie się tak szybko śmieci albo ja w mig obróciłam ;)
A właśnie - wiecie jaka jestem szczęśliwa że dotarłam do domu. Kocham mój fotel :)))))))))))))
Iwi10 - wszystko będzie dobrze:) Zajmij się czymś a mąż lada moment wróci. Rozumiem co czujesz - ja mam stres jak mój tylko za miasto wyjedzie. Ale trzeba myśleć pozytywnie :)
 
Ostatnia edycja:
Dzięki dziewczyny staram się luzować, bo chce dotrwać do stycznia, ale pocieszył mnie że pracodawca mu pozwolił, gdybym nie urodziła w terminie to ma zadzwonić że wróci później niż ma wypisany urlop.

A jeszcze zapomniałam napisać że fajnie że nasze rozpakowane mamusie się odezwały i są już w domku.

 
Ostatnia edycja:
A mnie jakaś choroba chyba bierze tak jakoś dziwnie się czyje gardło boli i głowa i taka zmęczona jestem...:-(
Blondi dobrze ze już lepiej
Malta super że już w domciu
iwi10 nie denerwuj się wszystko będzie dobrze
idę się położyć naszczęście m w domu i zajmuje się chrześniakiem
miłego wieczorku
 
Ja sobie tak podczytuje co piszecie ale sama nic nie piszę bo coś dzisiaj do bani się czuję.Najpierw chodziłam w pół zgięta tak mnie wszystko bolało na dole,wzięłam no-spe i mi przeszło,ale za to mi nie dobrze.Już mam dosyć:-( a jeszcze dzieciaki ciągle coś chcą.


Cieszę się że nowo narodzone dzieciaczki i ich mamusie są już w domach i moga się sobą nacieszyć.
 
reklama
Hej dziewczyny. Doczytałam Was i pośmiałam się z dowcipów. Jestem do niczego bo nie spałam całą noc prawie. Coś mi siedziało na żołądku i wymiotować mi się chciało. Wypiłam miętę i po kilku godzinach przeszło. Ale ręka mi tak drętwieje, że nie mam siły pisać. W ogóle dziś mi dziwnie. Brzuch jak kamień, mała wierci się a ja nie mogę siedzieć tak mnie boli tam na dole jakby przy kości ogonowej. Nie mogłam nawet w wannie siedzieć. Dziwnie mi i nie wiem co to znaczy. Na razie odpoczywam i Was czytam. Ale zaraz idę spać bo oczy mi się kleją.

Ja mogę rodzić do 12 stycznia bo wtedy mam ostatnią wizytę u gin. a szczerze to już mi się nie chce iść i wdrapywać na fotel. :-)

Zauważyłam, że Wy często chodzicie na wyniki i na wizyty. Ja wyniki robiłam tylko dwa razy. Na początku i przy glukozie. I teraz ostatnio zrobił mi jakiś wymaz na jakieś bakterię. A wizyta co miesiąc. Ale zauważyłam dziwną sytuację. Dziewczyny które chodzą na kasę chorych mają wyniki co miesiąc i częste wizyty. A prywatnie nie. Dziwne.
 
Do góry