E
Ewcia_822
Gość
A ja nie wytrzymałam i przed chwilką napisałam smsy do Gdynianki i Weroniki87. Zaraz napiszę na gorącej linii bo Gdynianka odpisała od razu
Dzień dobry...
Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.
Ania Ślusarczyk (aniaslu)
a myslalam, że Blondi już prze... ale wredoty w tym szpitalu... ona sie męczy z bólami od rana a oni ją wypisza...zamiast jej cos niecoś przyspieszyć...
No właśnie u mnie bynajmniej nie chcą pomagać bo twierdzą, że po oxytocynie jest więcej bólu, że powinno samo dojść do akcji porodowej. Niestety, my chciałybyśmy jak najprędzej a według terminów mamy czas i nic nie zrobimy...No weź wypiszą ją rano, a pewnie dzień później znowu będzie musiała jechać do szpitala bo się zacznie akcja
dziecko już donoszone, więc moim zdaniem powinni jej pomóc urodzić...
Ja też nie wytrzymałam i napisałam do Blondi odpisała mi "Nadal leżę na porodówce, robią KTG, akcja stoi, rozwarcie 2 cm".
Tez mi jej szkoda, bo moim zdaniem powinni jej przyspieszyć!
Trochę racji w tym jest, bo po oksytocynie faktycznie więcej bólu - a jeśli to nie pora, to i oksytocyna nie pomoże...No właśnie u mnie bynajmniej nie chcą pomagać bo twierdzą, że po oxytocynie jest więcej bólu, że powinno samo dojść do akcji porodowej. Niestety, my chciałybyśmy jak najprędzej a według terminów mamy czas i nic nie zrobimy...