reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Styczen 2011

joasiab-zazdroszczę tej pizzy, ja jadłam przedwczoraj bo siostra z koleżanka wpadły i sobie zamówiłyśmy :-)
u nas spokojny dzień, zakupki dla Ali i trochę świątecznych-prezenty chyba mam wszystkie.
wczoraj doszła do nas kurierem wieża, którą sobie sprawiliśmy jako wspólny prezent do sypialni, żeby Alusi bajki puszczać, no i ogólnie ja lubię gazetkę/książkę w łóżku poczytać to sobie będę radyjko włączać :-)
poza tym mam MEGA NERWA na kuriera DHL-od trzech dni nie dowozi mi przesyłki, bo "czasu mu brakuje" :-( :-( :-(
ale przecież ja do cholerki na wyspie nie mieszkam, ale w centrum miasta, do tego widziałam dziś auto DHL-a pod moim blokiem.
dzwonie tam, kasę wydaję, szlag mnie trafia, zwykle jeszcze trzeba długo czekać na połączenie, a kurier niby obiecuje że dowiezie i codziennie to samo :-(
już siły do nich nie mam i zero reakcji, ani nie odpisują, ani nie oddzwaniają :-(
ja rozumiem, że może nie zdążyć bo złe warunki na drogach ale chyba powinien następnego dnia w pierwszej kolejności dowieźć?!
nerwów mi napsuli że mi się odechciewa wszystkiego.
a mąż właśnie w Mama i ja odbiera wózek i dokupuje z teściem akcesoria i może jak przywiezie to mi sie trochę humorek poprawi.
miłego wieczorku Wam życzę i pozdrawiam!
 
reklama
joasienka Kochana tak to jest z tymi kurierami ale skoro tak to żądaj zwrotu kasy ...odszkodowanie....a co dziady jedne niech mają. Teraz to pogoda najlepsza wymówka.

fogia idź spać kochana i się nie denerwuj....damy radę z tym Twoim cukrem....
 
Właśnie skończyłam piec pierniczki. Część już nawet polukrowałam i posypałam posypką. Jutro resztę poleję czekoladą ciemną i białą :)

Szukam teraz w necie pomysłu na jakieś ładne pudełka na te pierniczki.

fogia - strasznie Ci współczuję, ale czytałam, że ta insulina to nie jest wcale takie złe jak się wydaje... Chociaż na razie to się bardzo cieszę, że jej mogę uniknąć, ale nic nie wiadomo, czasami pod sam koniec cukier tak szaleje że i tak trzeba na insulinkę przejść. Dasz radę kochana, oby z maluszkiem było ok, to jest najważniejsze :) Insulina dzieciaczkowi nie szkodzi a wysoki cukier niestety może siać spustoszenia...
A wiesz, że podwyższona adrenalina też podnosi cukier, ja na początku to tak strasznie się denerwowałam, aby nie przekroczyć poziomu 120, że aż ręce mi się trzęsły podczas kłucia i wychodził wysoki...
 
Ostatnio edytowane przez moderatora:
Właśnie skończyłam piec pierniczki. Część już nawet polukrowałam i posypałam posypką. Jutro resztę poleję czekoladą ciemną i białą :)

Szukam teraz w necie pomysłu na jakieś ładne pudełka na te pierniczki.

fogia - strasznie Ci współczuję, ale czytałam, że ta insulina to nie jest wcale takie złe jak się wydaje... Chociaż na razie to się bardzo cieszę, że jej mogę uniknąć, ale nic nie wiadomo, czasami pod sam koniec cukier tak szaleje że i tak trzeba na insulinkę przejść. Dasz radę kochana, oby z maluszkiem było ok, to jest najważniejsze :) Insulina dzieciaczkowi nie szkodzi a wysoki cukier niestety może siać spustoszenia...

pierniki!!!

poczęstujesz?? :-)

kurczę chyba się muszę nauczyć piec, wziąć porządnie za siebie, tylko u nas nie miała by kto tego zjeść
 
No dziewczyny jak tak dalej pójdzie i będzie się rozwijać tak jak do tej pory to ja nie wiem czy jeszcze dzisiaj w nocy nie pojadę na IP od 17 mam bóle jak do tej godziny wzmocniły się o 10 razy mocniej. W sumie jeszcze nie liczyłam przerwy między nimi czekam już na te bóle nie do wytrzymania bo te są jeszcze takie że siedzieć się da.
 
pierniki!!!

poczęstujesz?? :-)

kurczę chyba się muszę nauczyć piec, wziąć porządnie za siebie, tylko u nas nie miała by kto tego zjeść
Ja to daję rodzicom i teściom, także spore porcje zawsze muszę napiec :)
Robiłam na próbę jedną porcję to już kilka tylko zostało, tak moje słodyczomaniaki je wcinają...

paola - ale mi serce bije... czekamy na rozwój wydarzeń :) Trzymaj się dzielnie :)
 
Fogia trzymaj się ciepło,będzie dobrze.
Mi jakoś cały dzień dziś brzuch twardy jak skała,nic nie pomaga,dobrze,że zaraz lulu to może będzie dobrze.
Spokojnej nocki życzę wszystkim brzuchatkom.DOBRANOC.
Paola jakby coś miało się rozwinąć to trzymam kciuki,aby lekko poszło.
 
Ewcia_822 - mnie już coś łapie od tygodnia i nie może ruszyć ale tak to mnie jeszcze nie bolało od 17 nie było przerwy bez bólu. Mam nadzieję że się rozwinie, brzuch jak skała nogi, coraz to mocniej

Czekam właśnie na teściową i pod prysznic mój M właśnie wyszedł do pracy :eek: a mógł by tu być no trudno, a ile ma trwać taki prysznic i czy lać cały czas na brzuch czy na plecy też?? i jaka woda? taka dość ciepła?? a i na siedząco czy stojąco??
 
Ostatnio edytowane przez moderatora:
reklama
Czekam właśnie na teściową i pod prysznic mój M właśnie wyszedł do pracy :eek: a mógł by tu być no trudno, a ile ma trwać taki prysznic i czy lać cały czas na brzuch czy na plecy też?? i jaka woda? taka dość ciepła??

koniecznie się przygotuj, może to już to...

weź sobie od którejś z dziewuszek kontakt i jak co pisz...

ja się nie znam na tym, ale jesteś już blisko, więc dziecko donoszone, może wyjść w każdej chwili
 
Do góry