reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Styczen 2011

Ribi- My mamy z tymi mezami chyba taki wspolny problem- u mnie przez dlugi czas bylo suuuper a tu taka przykra niespodzianka, ale wierze ze bedzie dobrze- on sam juz jakis czas temu postanowil ze koniec z alkoholem.
Dziwnie sie w ostatnich dniach czulam, bylam bez powodu rozdrazniona i mialam jakby biegunke od paru dni- co mi sie nie zdarza, a ponoc przed porodem organizm sie sam oczyszcza- ostatnio czytalam ze jakas dziewczyna pisala ze wlasnie przez kilka dni tak miala przed porodem. No ale sama sie chyba doszukuje czegos w kazdych dolegliwosciach ;-) Chwyt poreby- pierwszy raz slysze, dzieki za informacje- tylko czy bede pamietac po porodzie?

tonia81- No wlasnie nie bardzo mam numer do ktorejs z was, musze sie tym zajac.

Ariska- wszystkiego najlepszego!

MartaPe- pozazdroscic, oby tak dalej z mezem!!! Tez tak mysle ze fajnie w swieta pojesc ale z drugiej strony nie moge sie juz doczekac tej dziecinki i lepsze od jedzenia byloby tulenie jej w ramionach.

Gosia_27- Moja mała juz tez wie ze pojde do szpitala i wroce z siostrzyczką- ciągle mowi ze ją kocha, ze bedzie ją tulic i całowac i ze bedzie mi pomagac. Jestem strasznie ciekawa jak to bedzie w rzeczywistosci :)

Nulini- Mowiac o tym ze znajomy ma szczescie jakby byl w czepku urodzony przypomnialas mi ze ja wlasnie naprawde w czepku urodzona- moja rodzina wiele razy wspominala ze polozna ktora odbierala porod biegala po calym oddziale i sie chwalila a moja babcia do dzis wierzy ze ja szczesliwie urodzona heh- tylko jakos nic nie wygrywam ;). W sumie to ja nie wiem co to za "czepek"? wie ktoras?

Ewcia_822- Przykro mi bardzo z powodu kolezanki. Dobrze ze ma dwojeczke juz...

aniwar- Nie jestes sama- tez wszystko sama robie bo maz wraca pozno z pracy a jak juz jest w domu to palcem sie mu kiwnac nie chce... Pocieszam sie tym ze poszlismy do przodu z tym ze juz mi tak nie balagani jak wczesniej. No a w niedziele obiad zrobil bo sie zle czulam :)

batonik24- Trzymajcie sie tam dzielnie!!!

Kashyaa- Ale masz sny :) Ciekawe czy sie spradza.

Blondi84- Boska choinka!!! Zaczynam zalowac ze ja bede miala taka malenka ;-)

klaudoos- Stracha strasznego mi narobilas tym upadkiem, brakiem ruchow a na koniec rozbawilas haslem o duzym tylku- Ty to jestes agentka... Dobrze ze wszystko w porzadku...

mimblusia- Ta historia o porodzie 10 minutowym- szczeka mi opadla. tez chcialabym tak ekspresowo ;), choc w sumie moze lepiej nie bo do szpitala bym nie dojechala.

joasiab- Odpoczywaj kochana, mam nadzieje ze Ci przejdzie i nie bedziesz musiala jechac do szpitala...

Ja ruchow jak do tej pory nie licze.

U mnie ok. W nocy z niedzieli na poniedzialek mialam niezle przebudzenie- obudzilam sie po upadku z łóżka- na szczescie spadlam na plecy i procz bolu plecow nic wiecej nie czulam. Ja w sumie mam tez pecha do upadkow- na lodzie wywrocilam sie juz w tym roku 4 razy, a nawet jak jeszcze sniegu nie bylo to przed ostatnia wizyta u lekarza jak sie spieszylam na pociag to wpadlam na peron- do tej pory mam gigantycznego siniaka na udzie... Az sie boje, bo jutro musze jechac do miasta zrobic morfologie i mocz, a za tydzien do ginekologa...

Wczoraj caly dzien robilam w pokoju- zostalo mi jeszcze wyciagnac z folii ubranka dla dzidzi, poukladac je i pod dolem nakleic opisy (np. "body", "kaftaniki")- hehe, to dla meza- inaczej wiem ze nie bedzie wiedzial co gdzie jest ;-). Poza tym wyszoruje wanienke, posciel przeprasuje i torbe spakuje bo narazie mam wszystko wlozone do takiej starej, a kupilam mniejsza- poreczniejsza... Chyba 57litrow wystarczy...

Co do swiat, wigilii to ja w tym roku nie mam do tego kompletnie glowy i mialam nadzieje ze tesciowa nas zaprosi bo rok temu nie bylismy u nich... no ale oni zaprosili brata meza z zona (ona tez w ciazy, na marzec termin) a jak maz cos tesciowej napomknął (sorry jak zle napisalam) o tym bysmy u nich byli w tym roku to sie oburzyła... Fajnie...

Zmykam... Ale mialam nadrabiania, hoo hoo...

Milego dnia!
 
reklama
Najchętniej to bym cały dzien w łóżeczku leżała, a tu trzeba wstać, ogarnąć siebie i zorganizować obiados:-)
Jak niektóre z Was piszą, że dwa dania szykują to jestem w szoku, bo mi cięzko jedno danie zrobić, wystać tyle czasu, a zresztą kto by to zjadł, ja po jednym małym danku jestem pełna, mąż też zresztą, czasem w niedziele sa dwa dania to między zjedzeniem jednego dania a grugiego robimy z 2 godziny przerwy, dlatego podziwiam Was :-)
 
Dzień dobry wszystkim.Wczoraj nieplanowanie uciekłam z chaty,koleżanka zadzwoniła i pojechałyśmy do innej koleżanki na herbatkę,tak zeszło do póżnego wieczorka,ale dobrze,bo już mam dość siedzenia w domu samej.Dzisiaj już byłam na zakupkach(ostatnich)takich świątecznych.
Wczoraj dotarło w końcu łóżeczko,wszystko z nim ok,więc jestem zadowolona.Synuś coś ostatnio kopie bardziej boleśnie,chyba mu ciasno się robi i się rozpycha.A teraz postaram się Was nadrobić od wczorajszego południa.:-D
 
a u mnie nadal remont....już malują pokoik:) i pewnie dziś znowu nie pójdę na SR po pierwsze bo panowie się nie wyrobią a po drugie bo samochód zepsuty. Masakra....ale cóż.

Właśnie mąż mnie powiadomił, że komodę przywiózł kurier więc zostało jeszcze łóżeczko i pościel. Może jak się wyrobię ze sprzątaniem to w piatek już wrzucę fotki:)

evcia mój mąż jak sobie postanowił , że do porodu nie pije tak też zrobił. Tym sposobem od września nie tknął alkoholu, jestem z niego dumna. A poza tym dzięki swojemu postanowieniu zaczął ćwiczyć i teraz takie ciacho się zrobił:)
 
malta- to co chcialam napisac to kolezanki ubiegly mnie! jesli cie drapie jeszcze to cieple mleko z maselkiem i miodkiem- natluszcza no i tabletki z wiesiolka oeparol czy jakos tak lub wit a+e - te tabletki rozgryzc bo one natluszcza gardelko.
 
Nulini- Mowiac o tym ze znajomy ma szczescie jakby byl w czepku urodzony przypomnialas mi ze ja wlasnie naprawde w czepku urodzona- moja rodzina wiele razy wspominala ze polozna ktora odbierala porod biegala po calym oddziale i sie chwalila a moja babcia do dzis wierzy ze ja szczesliwie urodzona heh- tylko jakos nic nie wygrywam ;). W sumie to ja nie wiem co to za "czepek"? wie ktoras?
"W czepku urodzony" - to znaczy, że jak się dziecko urodziło, to na główce został mu kawałek pęcherza płodowego - taki właśnie czepek :-) Czasem tak się dzieje, jak pęcherz popęka w różnych miejscach, a nie tylko w jednym.
Wiem, bo mój najstarszy też w czepku urodzony i mi go zaraz pokazywali, strasznie śmiesznie to wygląda, taka łata na tej małej głowince :-)

Malta - mleko z masłem i miodem polecam :-)
 
Eevciaa czytałam ostatnio na Wikipedii o narodzinach w czepku: "Jeśli worek owodniowy nie pęknie podczas porodu, dziecko może urodzić się w nienaruszonych błonach. Mówi się wtedy, że dziecko "urodziło się w czepku." Czepek nie stanowi zagrożenia i może być łatwo usunięty przez położną. W średniowieczu czepek uznawano za zwiastun szczęścia dla dziecka. W niektórych kulturach wierzono, że chroni przed utonięciem. Często układano go na papierze i zachowywano jako pamiątkę dla dziecka. Obecnie często stosowana (i nie zawsze uzasadniona) praktyka przebijania pęcherza płodowego sprawia, że narodziny w czepku zdarzają się rzadko".

A tak w ogóle to witajcie. Cały weekend mnie nie było bo pojechałam z mężem do teściów, a wcześniej jeszcze na imieniny mojej chrzestnej i tak wróciliśmy dopiero wczoraj koło południa. Zanim poczytałam co u Was to minęło dobrych kilka godzin.
U mnie chyba wszystko dobrze. Brzuch się trochę spina raz częściej raz rzadziej, ciśnienie zdarza się być na pograniczu normy albo lekko podwyższone, dietę cukrzycową czasem lekko naginam ale mam nadzieję, że bez szkody dla maluszka bo ta moja cukrzyca nie jest taka duża. Tak jak większości nic mi się nie chce i chwilami usypiam nawet siedząc przy komputerze. Dziś muszę się zmobilizować ogarnąć trochę mieszkanko i wstawić jakieś pranie.
W sobotę szykuje się u mnie mała imprezka tzw. parapetówka dla znajomych mojego męża przez te moje szpitalne pobyty wciąż odkładana i chyba to już ostatni moment. Mam nadzieję, że nie popiją się za bardzo. Za dużo przygotowywać nie będę, w końcu wszyscy wiedzą, że ja już na końcówce.
Wigilię spędzimy u moich rodziców, więc trochę pomogę ale nie będę musiała wszystkiego szykować. Chociaż mieliśmy plany, żeby to rodzice przyszli do nas ale w sumie jestem zadowolona z takiego obrotu sprawy.
I to na razie chyba na tyle. Wszystkim miłego dzionka.
 
reklama
Właśnie mąż mnie powiadomił, że komodę przywiózł kurier więc zostało jeszcze łóżeczko i pościel. Może jak się wyrobię ze sprzątaniem to w piatek już wrzucę fotki:)

Zamówiłaś tę komodę z Safari Klupś? Jesli tak to proszę o opinie i stronkę z jakiej zamawiałaś bo ja myslę nad tą komodą, zraziłam się opiniami, ale najbardziej Twoja opinia mnie interesuje, więc jesli skęci się i będzie stabilna to napewno zamawiamy, czekam na wieści i zdjęcia :-) Marzę mieć do kompletu do łóżeczka tą komodę :-)
 
Do góry