reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Styczen 2011

ja sie przespalam pol godzinki- strasznie mi dzisiaj twardnieje brzuch!
zjadlam wlasnie kanapeczki z wedlinka, serem i duzzooo chrzanu!! ale chyba ten chran jakis slaby bo nic nie piecze:(

narobilam sobie 2 litry herbatek wiec mam zapas na wieczor i noc..
 
reklama
wróciłam od lekarza i jestem w domku :-) nie musze iść do szpitala....HURRRRAAAA!!!:-)

no więc tak:
Szymuś wazy bagatela 3400 kg:-) masakra jak dla mnie bo klocek z niego, a ja mam tylko 157 cm wzrostu... lekarz powiedział, że bedę rodziła dziecko w granicach 4 kg i dam rade bo nie rodze głową czy wzrostem...
Szyjka prawie całkowicie skrócona i mały podczas badania na samolocie naciskał na palce ginekologa i nie dał za wygraną :-D rozwarcia brak, ale według lekarza to kwestia dni...bo bobas napiera z całych sił.
Lekarz jak mnie zobaczył to powiedział, że brzuch mam na kolanach :-D zrobił ktg i co się okazało - skurcze na poziomie 78-99%, a ja czułam je jako bardzo delikatne... położna powiedziała, że z takimi skurczami się rodzi a nie przychodzi na wizytę do ginekologa:-)
Tętno dzidzi w porządku, mózg i inne narządy również, w mosznie sa już jąderka a na USG mały akuratnie siusiał:-D

Lekarz powiedział, że za 10-12 dni będę rodziła... bo mały jest już ogromny i napiera na moją juz marnej długości szyjkę (a stąd droga do odpadnięcia czopa czy odejścia wód krótka).
Za tydzień znów wizyta - bedzie pobierał mi wymaz GBS... mam już nie brac żadnych nosp i scopolanów - jak się zacznie to się zacznie i mam nie spowalniać chemicznie:/
Powiedziałam mu, że się boję bólu, a on na to, że jego w tym głowa aby mnie przy porodzie nie bolało :-)
Co do opuchnięć - niestety, ale na sam koniec woda się zatrzymuje i dlatego jestem spuchnięta...

teraz tylko czekać aż sie akcja porodowa rozkręci:-D
 
Ja tę kartę NFZ juz dawno miałam wymienic tylko ze jak pojechalam po wniosek to sie dowiedzialam ze musze zaswiadczenie miec ze sie ucze itp. Jakos tak potem z tym zwlekalam az w koncu zapomnialam ;-/. Teraz jak sie okazuje ze to konieczne to juz troche pozno jest... boje sie ze nie zdąrzę. Napisalam do szkoly ze potrzebuje zaswiadczenie ale narazie nie odpisali- musza mi podac numer konta na ktore przesle oplate za zaswiadczenie, no i zanim wysla, zanim zloze wniosek... Ech, ja głupia- sama sobie jestem winna.
Co do znieczulenia to swietna sprawa... Poprzednio rodzilam w klinice, placilam 300zł i mialam znieczulenie zapewnione... Teraz jednak bede rodzic w szpitalu w ktorym nie ma mozliwosci znieczulenia :(, nie wiem jak to bedzie- nastawiam sie pozytywnie- moze tym razem nie dostane oksytocyny i nie bedzie tak bolalo?
Milego wieczorku :)

Najlepiej zadzwoń do NFZ i zapytaj się dokładnie. Może być tak że np będzie mogła być karta na stare nazwisko a np będziesz musiała mieć tylko papierek o ubezpieczeniu

monciaa - no to może maluszek wybiera się już do was jako prezent pod choinkę :)
 
Fajnie monciaa, że wszystko w porządku. Ja już prawdę mówiąc też bym chciała urodzić, tylko że ja mam dwa tygodnie młodszą ciążę niż Ty, więc lepiej niech mały jeszcze trochę poczeka. Ale chciałabym go mieć już przy sobie bo im bliżej porodu tym bardziej nie opuszczają mnie schizy, że jeszcze coś złego się może wydarzyć. Może to dlatego, że znam dwie osoby, którym niestety przy końcu ciąży dzieciątka umarły i chyba dopóki nie będę miała mojego Dominika po tej stronie brzucha to lęk o to, żeby wszystko do końca było dobrze mnie nie opuści.
 
wróciłam od lekarza i jestem w domku :-) nie musze iść do szpitala....HURRRRAAAA!!!:-)

no więc tak:
Szymuś wazy bagatela 3400 kg:-) masakra jak dla mnie bo klocek z niego, a ja mam tylko 157 cm wzrostu... lekarz powiedział, że bedę rodziła dziecko w granicach 4 kg i dam rade bo nie rodze głową czy wzrostem...
Szyjka prawie całkowicie skrócona i mały podczas badania na samolocie naciskał na palce ginekologa i nie dał za wygraną :-D rozwarcia brak, ale według lekarza to kwestia dni...bo bobas napiera z całych sił.
Lekarz jak mnie zobaczył to powiedział, że brzuch mam na kolanach :-D zrobił ktg i co się okazało - skurcze na poziomie 78-99%, a ja czułam je jako bardzo delikatne... położna powiedziała, że z takimi skurczami się rodzi a nie przychodzi na wizytę do ginekologa:-)
Tętno dzidzi w porządku, mózg i inne narządy również, w mosznie sa już jąderka a na USG mały akuratnie siusiał:-D

Lekarz powiedział, że za 10-12 dni będę rodziła... bo mały jest już ogromny i napiera na moją juz marnej długości szyjkę (a stąd droga do odpadnięcia czopa czy odejścia wód krótka).
Za tydzień znów wizyta - bedzie pobierał mi wymaz GBS... mam już nie brac żadnych nosp i scopolanów - jak się zacznie to się zacznie i mam nie spowalniać chemicznie:/
Powiedziałam mu, że się boję bólu, a on na to, że jego w tym głowa aby mnie przy porodzie nie bolało :-)
Co do opuchnięć - niestety, ale na sam koniec woda się zatrzymuje i dlatego jestem spuchnięta...

teraz tylko czekać aż sie akcja porodowa rozkręci:-D
Kochana Szymus donoszony juz jest, wiec teraz spij i nabieraj sil na porod!!!!! a skurczybyki masz konkret!!!! a porod jak porod bedzie bolalo... a byc moze mamusia drobniutka- wiec porod szybki i malo bolesny (moja bratowa powiedziala ze przereklamowany! a widzialas jej brzuchol na zamknietym? jedyne 4100 urodzila:) ) wierze w Ciebie! pamietaj : "Bóg wysłuchał" i ma Was w opiece!
 
Witam się z Wami,
ja także po wizycie...
Lilka waży 3kg, jest już jak to gin powiedział na wylocie, moja szyjka cały czas 1cm lecz bardzo miekka, mi waga zaczęła spadać a to też zapowiada zbliżający się poród.
Kolejną wizytę mam za 2tyg 23grudnia, lecz doktorek stwierdził, że raczej się już nie spotkamy. Uznał, że mała może się urodzić, że będzie wszystko ok a jak poczeka tydzień jeszcze to będzie super i jak trafię do szpitala z bólami to napewno nic już nie będą hamować.
W każdym bądz razie, dostałam zielone światło więc nie będę już się stresować.

Jak miałam robione usg to myślałam że nie uleże, tak mnie wszystko bolało, w dodatku brzuch miałam twardy okropnie.

Zmykam Was czytać bo ciekawa jestem co się działo od wczoraj.
 
reklama
moncia akcja prawie porodowa....ale fajnie już niebawem się zacznie....i synuś taki dzielny a, że duży to dobrze bo będzie chłop jak dąb:)

Dobra czyli moncia wychodzi na prowadzenie....czy ktoś ją przebije? :) Coś cisza od damquell pewnie leży zmęczona...
 
Do góry