reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Styczen 2011

Joasiab
ja nie chce Kajki ze żłobka wypisywać bo jak mały sie zjawi a ja ją na nowo do żłobka to może jej się nie spodobać, ale co z tego że nie wypisuje skoro i tak 90% czasu jest w domu przez te smary!!!
No ale jak teraz wychoruje to może będzie mniej znosić do domu potem jak mały już będzie, żeby i jego nie zarazała.
Bo moja Kaja sama z siebie to właściwie nie choruje, zawsze się od kogoś zarazi. Sama nie łapie praktycznie nic!!!
 
reklama
Witam sie z rana:-)
Wlasnie niedawno wrócilam z przychodni, bylam zrobic wynik , w piątek do lekarza wiec przy okazji odbiore:) Nocka minęła jako tako:p Zgaga męczyła dlatego od razu jak rano wracalam to kupilam sobie tabletki- nie bede sie juz meczyc!!:p Dzisiaj czeka mnie prasowanie ciuszkow i kolejne pranie:-) Póki co nie wynurzam sie z domu - strasznie zimnoooooo!!!:-)
Buziaczki i życze udanych wizyt:*:*:*
 
witam Was :-)

U nas też zimno (-9)
Ja się potem wybieram na pocztę, bo awizo przyszło
Tyle, że mój ojciec je od 26.11 trzymał gdzieś i dopiero wczoraj je zobaczyłam na stole...
Sama nie idę - jakoś się boję , że się poślizgnę i wywrócę
Pójdę z moim

Jeżeli chodzi o nockę , to było dużo lepiej.
Zgaga była lekka i tylko przez chwilę mnie męczyła jak się wierciłam..... potem spokój
Jedna nie mogę tyle słodkiego - to wtedy mi się lepiej śpi
 
juz 3 raz pisze i mi ciagle znika...

u nas dzis -20 w nocy i -18 w dzień... ale my sie nigdzie nie wybieramy.. wiec mi to nie przeszkadza...
na obiadek nic nie robie.. Misiek pojechał do Pracy.... a mi kazał odpoczywac.. bo brzuch wieczorami to tak sie stawia.. wiec mam zamiar sie zastosowac do zaleceń..
 
Witajcie Mamusie :happy2:
Widzę, że wszystkie mają dziś za sobą nie najgorsze nocki, ja też nawet nie narzekam, chociaż problemy z zaśnięciem miałam...
Za to teraz bawię się z Tosiaczkiem - ja ją głaszczę, a ona mi wpycha kopytka pod żebra. Uwielbiam to uczucie, mimo, że czasem boli :-D

W ogóle zauważyłam, że ostatnio mam mniejszy apetyt... Do niedawna między śniadaniem a obiadem musiałam ze 2 razy coś przekąsić, w nocy budziłam się z głodu i zasnąć nie mogłam, wieczorem jadłam przed samym snem, żeby mi do rana wystarczyło, a teraz zupełnie inaczej - rano, owszem, zjem śniadanie, ale później spokojnie wytrzymuję do obiadu, kolację mogę zjeść wcześniej i nie ssie mnie z głodu, do tego nie mam już takiej szaleńczej ochoty na słodycze. Ma któraś z Was tak samo?

Póki co uciekam pisać pracę, bo coraz trudniej mi się za to zabierać, życzę miłego i słonecznego dnia Brzuchatki :-)
 
Ostatnia edycja:
Czesc Kobitki:-)
U mnie nocka tez spoko....krotka ale spokojna...usnełam ok.3 wstałaam o 8...sniadanko zjadłam,teraz pije ciepła herbatkę i zaraz ide sie kapac bo dzis wizyta wiec musze sie doprowadzic do ladu i skladu.
Brzuszek znowu mnie boli jak na miesiaczke...na spacerze z psem troszeczke mnie zakuła szyjka a brzuszek no coż trochę sie stawia chyba, ale ja juz sama nie wiem, może przesadzam, zobaczymy co mi ginka powie....ale jakos tak mysle ze powie ze szyjka twarda i zamknieta i ze stycznia dotrwam...takie jakies moje przeczucie:-)
Moj M. miał ze mna jechac ale w pracy jest do 17 wiec wykorzystam dzis tate....bo wiadomo jak z tymi tramwajami bedzie...wole nie ryzykowac a tata chetny do pomocy:-)
 
Nulini jesli o mnie chodzi to tez jakos mniej zaczelam jesc... :-) Na sniadanie kromka chleba, obiadek i do kolacji zadko kiedy cos przegryze, i o dziwo slodyczy juz wogole nie jem, i dobrze:-) ale zaczelam jesc wiecej owoców , przedtem nie bardzo mialam na nie ochote:-) a teraz wieczorkiem lubie sobie podjesc troszke:)
 
Witam Dziewuszki:-)

W nocy wstawałam jak zwykle na siśku i z przerażeniem az oczy przetarłam bo za oknem było -16C

Rano temperatura juz podskoczyla i teraz jest "aż" - 12C A więc zima na całego!

Na szczescie nigdzie dzisiaj sie nie wybieram:-), siedze w chałupie i nosa nie wystawiam:-)

Zaczął się dzisiaj grudzień i skonczyl sie mój 34 tydzien a więc zostało tylko 6 tyg:-)...no może być 5- oby tylko po 1 stycznia:-)

Kobietki jak wychodzicie to ciepło sie ubierajcie i pamietajcie o tym zeby brzuszkowi ciepło było

Miłego i cieplutkiego 1-szego grudnia:-)
:-)
 
Witajcie mamusie!
A ja dziś nie mogłam jakos spac całą noc, jak m poszedl o 6 do pracy to sobie zapalilam swiatlo w pokoju i w łóżeczku wymyslalam co dzis musze zrobic. Niestety troche się nazbierało. Zaraz musze jechac zmienic opony w samochodzie, potem zawiezc garnitur m do pralni, potem połazic po galerii bo jeszcze trzeba pare rzeczy kupic, np klapeczki do szpitala. A wczoraj zamówiłam sobie na allegro worek sako, moze mi w końcu przejdą te ciągłe bóle żeber bo juz nie moge wytrzymać, a potem sie przyda zeby wygodnie małego nakarmić.
 
reklama
Tonia dlatego nam lekarz kazał zrobić te testy jak Wika będzie miała skończone 4 lata, podobno wcześniej nie ma sensu. No ale ja się nie znam, ufam naszemu lekarzowi.

Gabriella moja Wikunia doputy nie poszła do przedszkola w wieku 3 lat w ogóle nie chorowała. Ja do lekarza chodziłam tylko na obowiązkowe szczepienia, nie wiedziałam co to katary, kaszle itd. W ogóle nic nie brała na odporność i było SUPER. Codziennie na dworze czy deszcz, czy śnieg czy upał. A jak poszła do przedszkola w ubiegłym roku to się zaczęło :(

Idę pod prysznic i troszkę się pobawię z ta moją gwiazdą bo później do lekarza.
 
Do góry