reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Styczen 2011

a ja już po wizycie gości....
jestem zmęczona... tyle szykowania i już "po"...

ale moja siora śpi dzisiaj u mnie i możemy troche poplotkować :-)
 
reklama
U mnie właśnie po kawie z mlekiem jest zgaga i po czymkolwiek słodkim...
nawet łyżeczka cukru w herbacie
a dzisiaj było dużo słodkiego i teraz cierpię :zawstydzona/y:
wstyd mi , że nie umiem się opanować
w sumie my słodyczy nie kupujemy - dostałam od teściowej dużo ostatnio i jemy
............................................
joasienka
to super , że wizyta udana :-)
mała się jeszcze odwróci do tego czasu główką do dołu


ewcia - to trzymamy jeszcze kciuki za poprawę wyników krwi


martusia trzymaj się tam kochana i wytrzymajcie
10 grudnia -fajna data - moje urodzinki :-D


........................

my troszkę z mężem pograliśmy w karty - niestety ogrywał mnie za każdym razem....
ma chłopak szczęście hehehe

ide sobie fajnie usiąść i odciążyć plecy
miłego wieczorku
 
martusia- zaciskaj nogi i nie wpychaj sie w kolejkę- wszsytkie jestesmy ciezarne i czekamy na swoja kolej:)
fogia- floridral zalecil mi gin ponoc dobry bo ma kwas mlekowy!
ribi- zgadzam sie pepsi najlepsza na te dolegliwosci!
ja ogladam m jak milosc i potem spac idziemy. nie wiem jak zasnę:(
 
u nas w poznaniu są 4 szpitale z porodówkami i nie raz słyszałam o takich sytuacjach że babki były odsyłane do innych ale z powodu przepełnienia :) mam nadzieje że ja tak nie będę miała :p
A u nas jest jeden szpital gdzie odbywaja sie porody więc problemu nie ma hehe, no chyba że jest przepełnienie to wtedy może byc problem.
ja po wizycie, wszystko ok, ilość wód płodowych, pępowina, Aluśka była dosyć ruchliwa i buszowała w najlepsze :-)
niestety nadal jest ułożona główką w górę więc będzie trzeba zacząć do niej mówić, żeby zaczęła zmieniac pozycję.
to w sumie wyjaśnia ostatnie ostre kopniaki w pęcherz i pachwiny :-)
spadam odpocząć, bo mnie wymroziła ta pogoda, jutro będę więcej pisać.
miłego wieczorku

No moja księżniczka tez kopie mnie po pęcherzu i pachwinach, ale ja juz raczej nie licze że sie przekreci :(

Ewcia i Martusia gratuluje udanych wizyt :)
 
No to i ja opowiem co i jak.
Szyjka się bardzo skróciła, rozwarcia jeszcze nie ma. Te upławy to nie wody ale taka wodnista wydzielina, podobno to normalne. Twardnienie (dosyć częste)brzucha to skurcze przepowiadające i uwaga...lekarz mówi, że daje mi jeszcze 2 tyg. Następna wizyta 13 grudnia ale on mówi, że wątpi abym wytrzymała. Mały waży 2700-2800 więc spoko. Ale je bym tak chciała aby jeszcze ze 3-4 tyg wytrzymał.

Martusia uważaj na siebie.
 
klaudoos a dlaczego się boisz, że nie zaśniesz...?

joasiab następna która chce iść bez kolejki....poczekajcie sobie dziewczynki aż nasze typy urodza i dopiero wtedy się wpychajcie:) Swoją drogą trzymam kciuki żebyś wytrzymała jak najdłużej....:)
 
oj dziewczynki widzę, że godzina "0" coraz bliżej każdej z nas:-) musimy teraz na siebie uważać i dużo odpoczywac, aby wytrzymać jeszcze ze 3 tygodnie...
 
ribi- bo zle sypiam:( brzuch mnie boli czasem az rwie i nie moge wstac z łózka, poza tym moj mezuch po 22 chce zasnac bo mial ciezki dzien itd, a ja najchetniej po 12 zasne.. zatem chyba poprosze go by sie odwrocil na bok a ja posiedze na laptopie! dzisiaj praktycznie cala noc nie spalam!

dziewczyny ale mnie boli tam- juz wytrzymac z bolu nie moge- tylko jak leze nie boli- ale do cholery nie chce lezec caly dzien! dzisiaj normalnie mnie rwie jakbym miala ranę! pytalam kolezanke która rodzila w lipcu- kurde ona swietnie przechodzila ciaze nic nie narzekala, nic ja nie bolalo!!!!! tylko w ostatnim mies podtrzymywala brzuch bo ja ciągnąl! zazdroscic jej. mam nadzieje ze wszystki "cierpiace" styczniowki beda mialy lajtowe porody w zamian;D
 
reklama
Witam z wieczora, właśnie wróciliśmy z zakupów, jestem wykończona i śpiąca..:/ prawie 3h godziny prasowałam ciuszki, kręgosłup mi wysiada, po mimo, że siedziałam:/ jutro piorę pościel i akcesoria do łóżeczka, także jak na razie to będzie koniec..widzę że dziewczynki po wizytach ,ciekawie się dzieję:) ale musicie jeszcze troszkę wytrzymać! ja idę za tydz. w poniedziałek i się dowiem co i jak, jak tak was teraz czytam, to muszę szybko zamówić koszule i staniki do karmienia, bo już się boję.....
 
Do góry