moncia - super, że wszystko gotowe, Ty też :-)
wszystkiego najlepszego życzę no i oczywiścei udanej imprezki :-)
nie znam jakiegoś super przepisu na tort...
taki najszybszy to robię biszkopt, kroję na 2 warstwy, nasączam czymś, daję owoce i bitą śmietanę ubitą (500ml) z 2 śmietan-fix'ami, do bitej śmietany można dodać wiórki kokosowe. na wierzchu przebranie owocami. taki lekki wychodzi, w miarę fajny, a nie trzeba się narobić
nie jestem specjalistką w tortach...
biala - to fajnie, że jest postęp w nocy i Tomuś kolejną noc przespał! oby tak dalej i wszystko idzie w dobrym kierunku! :-)
weronika - ja chyba będe używała takich gazików jednorazowych, od razu nasączonych, LEKO
wyszliśmy z Jaśkiem na pół godziny na dwór, tylko na podwórko, ale tak strasznie sypie, wieje jak nie wiem co, ale te pół godziny wytrzymaliśmy żeby się trochę przewietrzyć.
Jaśkowi się podobało na początku :-) biegał od zaspy do zaspy, ale jak się przewrócił 2 razy, a rękawiczek nie chciał założyć, to mu ręce skostniały i przestało mu się podobać
;-) w końcu udało mi sie wcisnąć mu ręce w swoje rękawiczki.
ja trochę poodśnieżałam, bo w sumie śnieg sypki, nie było za ciężko.
ale i tak robota syzyfowa bo ciągle sypie jak nie wiem co...
ale przynajmniej warstwa trochę cieńsza będzie dla męża na wieczór:-)