reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Styczen 2011

Bo ja zabko przeszłam przez to cierpienie oczekiwania. Pięć lat czekałam na dzidziusia i nic. Nie miałam nawet pieniędzy by podjąć leczenie. Kiedy adoptowaliśmy Tymka to było najwspanialsze przeżycie na świecie. Potem przytrafił się jeden cud, a teraz następny. Nic nie ma dla mnie większego znaczenia i nic nie jest ważniejsze niż bycie matką i zdrowie moich dzieci. Wszystkich trzech :) Jestem spełniona i szczęsliwa!
 
reklama
Bo ja zabko przeszłam przez to cierpienie oczekiwania. Pięć lat czekałam na dzidziusia i nic. Nie miałam nawet pieniędzy by podjąć leczenie. Kiedy adoptowaliśmy Tymka to było najwspanialsze przeżycie na świecie. Potem przytrafił się jeden cud, a teraz następny. Nic nie ma dla mnie większego znaczenia i nic nie jest ważniejsze niż bycie matką i zdrowie moich dzieci. Wszystkich trzech :) Jestem spełniona i szczęsliwa!
bo dla naszych dzieci nie jest najwazniejsze ile mamy kasy ale to ze jestesmy ich kochanymi mamami i tatusiami :-)
 
Julka05091985 - studiowałam w Rybniku w latach 2003 – 2006

Oj dziewczynki tak się dziś źle czuje, a tu jutro wesele, nie wiem jak dam radę!
Trochę się dziś szykowałam wiecie paznocie i inne zabiegi ciała, ale taka słaba jestem, że jak zawsze wesele mnie cieszyło i żyłam nim kilka tygodni wcześniej, tak to wesele jest niewyczekiwane, ta pogoda... ale cóż zrobić!

Przyjemnych snów życzę :-)
 
Witam. Nie śpię już, bo na 9:00 idę do pracy, tak strasznie mi się nie chce, oby to szybko zleciało

Witam wszystkie styczniowe Mamy :-) Jestem nowa i mam nadzieję, że przyjmiecie mnie do swojego grona :-)
Ginekolog określił termin porodu na 2 stycznia, jednak dzisiaj będąc na usg prenatalnym pani doktor stwierdziła, że wg niej moje dzieciątko jest starsze o tydzień (oznaczyła to na podstawie wielkości płodu - ma "aż" 5cm i 10 mm). Pierwszy raz widziałam moje dzieciątko na usg dwa tygodnie temu :-) Jednak dzisiejszy widok (4d) powalił mnie na kolana :-) Widziałam bardzo dokładnie moją Kruszynkę... Cudowne przeżycie
Jestem też spokojna, ponieważ na obecnym etapie dzieciątko rozwija się prawidłowo :-)
Gorąco Was wszystkie pozdrawiam i życzę udanego weekendu :-)
Idę szamac przepyszne truskawki

Witamy Cię gorąco, tutaj na pewno się czegoś dowiesz nowego :-) wklejaj suwaczki, żebyśmy mogły obserwować Twoje postępy ciążowe :-)

Julka05091985 - studiowałam w Rybniku w latach 2003 – 2006

Oj dziewczynki tak się dziś źle czuje, a tu jutro wesele, nie wiem jak dam radę!
Trochę się dziś szykowałam wiecie paznocie i inne zabiegi ciała, ale taka słaba jestem, że jak zawsze wesele mnie cieszyło i żyłam nim kilka tygodni wcześniej, tak to wesele jest niewyczekiwane, ta pogoda... ale cóż zrobić!

Przyjemnych snów życzę :-)

Kochana będzie dobrze, baw się tam fajnie i korzystaj z dobrodziejstw stołów - takiego pysznego jedzenia nie ma na co dzień :-) Uważaj na siebie
A jak wrócisz napisz jak było
 
Pewnie Kate - nie zamartwiaj się na zapas - bo są ważniejsze rzeczy na świecie. Niejedna kobieta wszystko oddałaby za możliwość zostania matką, tu ani pieniądze, ani łzy nie wystarczą - bycie matką jest w dzisiejszych czasach zwłaszcza darem. Ciesz się tym co zostało ci dane. U mnie się też nie przelewa, często musimy korzystać z karty kredytowej bo nie starcza do ostatniego. dzieci też swoje kosztują, a teraz ich będzie troje i każdy inne wymagania. Najstarszy co chwile coś do szkoły, córci 300 miesięcznie za przedszkole, a teraz jeszcze dojdą pampersy. Nie ważne. Najważniejsze że są, że żyją, są szczęśliwi. Wiem że sobie poradzimy. Wózek odkupię od kogoś, fajne ciuszki wyhaczę w ciucholandach. Pewnie kupę rzeczy dostanę od przyjaciół (oj warto ich mieć) a i ja mogę z wielu rzeczy zrezygnować. pewnie nigdy nie pojadę na wczasy do Egiptu, nie kupię sobie butów za 200 zł
Ale jesteśmy rodziną, wspaniałą kochającą się rodziną. To jest najwspanialsze! Nawet nie wiesz jaką siłę napędową daje uśmiech dziecka, nie wiesz jeszcze jak silne my matki jesteśmy i jak wiele jesteśmy w stanie dla nich przeciwności losu pokonać. Niedługo to poczujesz i uwierz poradzisz sobie ze wszystkim. Wrócisz do pracy, zorganizujesz opiekę dla dziecka, zrobisz zakupy, ugotujesz obiad i nie prześpisz nocy bo dziecko bolał brzuszek. A to wszystko będzie pikuś - bo będziesz matką. A my jesteśmy SILNE!!!


Dziękuję Ci bardzo. Brak mi słów. Pięknie to ujęłaś.
 
Witajcie kochane
Wczoraj nie zaglądałam bo padnięta jak mucha przez te upały....
Jak Wam minęła nocka? U mnie duszno, okno otwarte a i tak sie pocę...
Jak mąż przyjedzie musi mi zmontować wiatrak:)

RZECZKA- mnie również czekają badania prenatalne... dowiem sie dokładnie na wizycie we wtorek 15, jestem ciekawa jak to będzie i boje sie...

quote_icon.png
Napisał damqelle
Pewnie Kate - nie zamartwiaj się na zapas - bo są ważniejsze rzeczy na świecie. Niejedna kobieta wszystko oddałaby za możliwość zostania matką, tu ani pieniądze, ani łzy nie wystarczą - bycie matką jest w dzisiejszych czasach zwłaszcza darem. Ciesz się tym co zostało ci dane. U mnie się też nie przelewa, często musimy korzystać z karty kredytowej bo nie starcza do ostatniego. dzieci też swoje kosztują, a teraz ich będzie troje i każdy inne wymagania. Najstarszy co chwile coś do szkoły, córci 300 miesięcznie za przedszkole, a teraz jeszcze dojdą pampersy. Nie ważne. Najważniejsze że są, że żyją, są szczęśliwi. Wiem że sobie poradzimy. Wózek odkupię od kogoś, fajne ciuszki wyhaczę w ciucholandach. Pewnie kupę rzeczy dostanę od przyjaciół (oj warto ich mieć) a i ja mogę z wielu rzeczy zrezygnować. pewnie nigdy nie pojadę na wczasy do Egiptu, nie kupię sobie butów za 200 zł
Ale jesteśmy rodziną, wspaniałą kochającą się rodziną. To jest najwspanialsze! Nawet nie wiesz jaką siłę napędową daje uśmiech dziecka, nie wiesz jeszcze jak silne my matki jesteśmy i jak wiele jesteśmy w stanie dla nich przeciwności losu pokonać. Niedługo to poczujesz i uwierz poradzisz sobie ze wszystkim. Wrócisz do pracy, zorganizujesz opiekę dla dziecka, zrobisz zakupy, ugotujesz obiad i nie prześpisz nocy bo dziecko bolał brzuszek. A to wszystko będzie pikuś - bo będziesz matką. A my jesteśmy SILNE!

Oj kochane my tez jakoś ledwo ledwo dajemy rade mimo tego ze mam jakaś tam działalność, mąż i tak musiał wyjechać za granice bo jest naprawdę ciężko, jeszcze w zeszłym roku pobraliśmy kredyty i trzeba spłacać cholerstwo....

Jesli chodzi o adopcje to również sie zastanawialiśmy, gdyż ja jedno maleństwo- córeczkę urodziłam wcześniej i zmarła kruszynka, następnie 4 straty, badania genetyczne wykazały ze mam mutacje genów i jest ryzyko ze dzidzia będzie chora
, o ile wogole donoszę ciąże.
Teraz jest już 9 tydzień, jestem pełna nadziei i czekamy na badania prenatalne...
A pieniądze? Co jesc mamy. luksusów nie ma ale kochamy sie i to jest najważniejsze!!!:tak:

Miłego dnia kobitki:tak:
 
Ostatnia edycja:
Dzień Dobry :)

Ale wy tu pieknie piszecie kochane :) Całkowicie się z Wami zgadzam. I powiem Wam tak, ja nie wyobrażam sobie życia bez Wiki. Jest całym mopim życie i teraz drugie maleństwo. Wiem co to znaczy nie móc mieć dzieci. Mój brat z bratowa leczą sie już 5 lat. Za nimi 5 inseminacji i teraz in vitro i nic :( Nasi najbliżsi przyjaciele mają już za soba jedno nie udane in vitro i kupę lat leczenia i NIC. Cierpią.Widze to. Mój brat jak przychodzi do nas to ja nie mam dziecka. Wika go uwielbia i on ja też. Mam nadzieję, że im się uda.


U nas na termometrze już 26 st. Wikunia jeszcze śpi, jak wstanie zjemy śniadanie i jedziemy na wieś na cały dzień :)

Trzymajcie się kochane:)
 
kurcze dziwczyny martwie sie o tego krwiaka obok malenstwa w zeszlym roku to bylo przyczyna mojej obumarlej ciazy....tylko ze wtedy krwawilam przez caly czas a teraz nic moze bedzie dobrze...jejku zawsze pod gorke musze miec;/
 
dzień dobry kochane:-)
slicznie piszecie, miłość górą!! niech tak pozostanie kasa jest ulotna, napewno wazna bo jeść trzeba, ale na jednym się przyoszczędzi i na jedzonko jest:-) To moja pierwsz ciąża i tez z poczatku myślałam jak to będzie finansowo skoro teraz ciężko, ale nie będe martwić sie na zapas i oby dziecko było zdrowe a reszta sama się ułoży :-)
Nie moge spaś od 7ej więc wstałam i teraz będę leniuchować przed weselem ;-) dziękuje za wsparcie i dziś jestem lepszej mysli:-) buziaki słoneczne na cały dzionek:zawstydzona/y:
 
reklama
Witajcie dziewczyny. Postanowiłam do was zawitać, gdyż najprawdopodobniej będę styczniówką .Historia moja jest dziwna i poplątana i znają ją styczniówki z watku staranka 2011. Otóż ostatnia @ to 22 kwiecień, potem nie wyszły mi dwa kolejne testy w dzień @ i w 4 dni później. @ było nadal brak więc poszłam do gina w poniedziałek 1 czerwca. Ginka powiedziała, ze fasolki nie ma, ze macica jak mna @ i przepisała duphaston na wywołanie. W piątek 4 czerwca cos mnie podkusiło i zrobiłam znowu test. Wyszły 2 krechy, powtórzyłam na drugi dzień i znów wyszło. W poniedziałek zrobiłam betę i wyszedł 7 tydzień. Myslę,że jestem styczniówką ale czekam na wizytę u nowego gina w ten poniedziałek o 8,10. Dlatego pukam tu dość niesmiało.
Mam już styczniwego syna Maćka z 1995r.
Pozdrawiam was serdecznie i życzę cudownych i zdrowych miesięcy ciąży

 
Do góry