reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Styczen 2011

87zabka-dzięki za pocieszenie...ufffff myślałam,ze podwyższona temp. występuje jedynie w pierwszym miesiącu ciąży....ale skoro piszesz,ze każda tak ma to mi ulżyło. Bo już się marwiłam. I tak całą ciąże jest podwyższona czy w poźniejszym etapie się normuje?
a pozniej to niewiem niepamietam
Moja znajoma jest w ciąży i ją męczy zgaga to ona zawsze pije zimne mleko takie z kartonu i jej przechodzi, także i Ty możesz spróbować:)
ok to zaraz sproboje niewiem czemu ale zawsze wieczorem mnie meczy miedzy 19 a 21 :-/
Nie przeraża Was trochę świadomość że będziecie mamami ? to moje pierwsze dziecko i się boję czy dam sobie radę
201.gif
kochana niezawqsze bedzie rozowo ale to jest zycie nikt niejest idealny i niemusi byc wiec glowa do gory mamy sie cieszyc ciaza i maciezynstwem a nie zamartwiac jak to bedzie przeciez wiele z nas dlugo czekalo na swoja kruszynke i napewno wszystkie obdazymy nasze dzieci wielka miloscia :-)
hej dziewczyny
chwile mnie nie było, wątek się rozrósł i jeszcze nie jestem na bieżąco. Spędziłam 3 dni w szpitalu dziecięcym ze starszakiem, który miał przepuklinę. Z ostrego dyżuru prawie prosto na blok operacyjny, trochę go pocięli, ale w sumie jest nieźle, bo blizna mała i chowa się w fałdce. po narkozie spal przez pol dnia, a potem postanowił roznieść oddział. energii miał tyle, ze dopiero o wpół do piątej nad ranem udalo sie go polozyc...
w sumie to przezyl to tak, ze najgorsze bylo spanie na krzesle przez dwie noce. nie ma miejsca dla rodziców, i jak pierwszej nocy dziwiłam się, ze przy najmniejszych dzieciach nikogo przez noc nie ma, tak po drugiej zrozumiałam. niektore z tych maluchow sa tam miesiacami. no i w takich warunkach mozna byc przy nich w dzien, bo spiac na krzesle w dzien byloby sie dla nich bezuzytecznym, a po paru dniach nawet brutalnym z przemęczenia. ciezka sprawa. no i oczywiscie rozumiem, ze ta sytuacja powodowana jest checia przyjecia wiecej dzieci, ale łatwo nie jest.
przespałam dzis pół dnia i daje malemu melise, zeby troche ograniczyc jego energie: przemęczac sie w koncu jeszcze nie powinien.
ciesze sie, ze juz jestem z wami. i nie spieszy mi sie z powrotem do szpitala:)
kochana nigdzie w szpitalach niema warunkow dla rodzicow jak ja bylam z mala w szpitalu jak miala 5 miesiecy to kazda matka sama sobie zalatwiala albo luzko polowe albo materac dmuchany i poduszke i koc do spania i moglysmy byc z dziecmi 24 godziny na dobe i nikt sie nieskarzyl to sa realia polski :-)
 
reklama
a pozniej to niewiem niepamietam

ok to zaraz sproboje niewiem czemu ale zawsze wieczorem mnie meczy miedzy 19 a 21 :-/

kochana niezawqsze bedzie rozowo ale to jest zycie nikt niejest idealny i niemusi byc wiec glowa do gory mamy sie cieszyc ciaza i maciezynstwem a nie zamartwiac jak to bedzie przeciez wiele z nas dlugo czekalo na swoja kruszynke i napewno wszystkie obdazymy nasze dzieci wielka miloscia :-)

kochana nigdzie w szpitalach niema warunkow dla rodzicow jak ja bylam z mala w szpitalu jak miala 5 miesiecy to kazda matka sama sobie zalatwiala albo luzko polowe albo materac dmuchany i poduszke i koc do spania i moglysmy byc z dziecmi 24 godziny na dobe i nikt sie nieskarzyl to sa realia polski :-)

tu materace wywalali jak tylko je zobaczyli, to samo z leżakami ogrodowymi nawet. Poduszki nie dali przynieść żeby się na podłodze położyć. Dla dziecka - tak, ale dla rodzica nie.
 
Witam wszystkie styczniowe Mamy :-) Jestem nowa i mam nadzieję, że przyjmiecie mnie do swojego grona :-)
Ginekolog określił termin porodu na 2 stycznia, jednak dzisiaj będąc na usg prenatalnym pani doktor stwierdziła, że wg niej moje dzieciątko jest starsze o tydzień (oznaczyła to na podstawie wielkości płodu - ma "aż" 5cm i 10 mm). Pierwszy raz widziałam moje dzieciątko na usg dwa tygodnie temu :-) Jednak dzisiejszy widok (4d) powalił mnie na kolana :-) Widziałam bardzo dokładnie moją Kruszynkę... Cudowne przeżycie
Jestem też spokojna, ponieważ na obecnym etapie dzieciątko rozwija się prawidłowo :-)
Gorąco Was wszystkie pozdrawiam i życzę udanego weekendu :-)
Idę szamac przepyszne truskawki
 
Witajcie Styczniówki. Zajrzałam do Was, żeby przypomnieć sobie jak to jest... Ja jestem Styczniówką 2010:tak: Obejrzałam Wasze fasolinki. Piękne są. Życzę Wam wszystkim dużo zdrówka i cierpliwości. (Wiem co piszę):-D:-D Dbajcie o siebie:-)
 
Właśnie najgorsza jest ta średnia z 12 miesięcy jak ci szef część kasy dopłaca z kieszeni. Jak wyliczyłam sobie średnią to starczy mi na rachunki i skromne jedzenie przez miesiąc. A jak zachoruję (odpukać) i pójdę na zwolnienie to i średnia się zminiejszy.
Ale pomimo wszystko staram się nie myśleć o tym.
No bo przecież: Będę zdrowa, moje maleństwo będzie zdrowe a może wygram w lotto i wogóle nie wrócę do pracy. WSZYSTKO SIĘ MOŻE ZDARZYĆ więc lepiej się nie martwić (łatwo pomwiedzieć, trochę trudniej wykonać ;-)).

Pewnie Kate - nie zamartwiaj się na zapas - bo są ważniejsze rzeczy na świecie. Niejedna kobieta wszystko oddałaby za możliwość zostania matką, tu ani pieniądze, ani łzy nie wystarczą - bycie matką jest w dzisiejszych czasach zwłaszcza darem. Ciesz się tym co zostało ci dane. U mnie się też nie przelewa, często musimy korzystać z karty kredytowej bo nie starcza do ostatniego. dzieci też swoje kosztują, a teraz ich będzie troje i każdy inne wymagania. Najstarszy co chwile coś do szkoły, córci 300 miesięcznie za przedszkole, a teraz jeszcze dojdą pampersy. Nie ważne. Najważniejsze że są, że żyją, są szczęśliwi. Wiem że sobie poradzimy. Wózek odkupię od kogoś, fajne ciuszki wyhaczę w ciucholandach. Pewnie kupę rzeczy dostanę od przyjaciół (oj warto ich mieć) a i ja mogę z wielu rzeczy zrezygnować. pewnie nigdy nie pojadę na wczasy do Egiptu, nie kupię sobie butów za 200 zł
Ale jesteśmy rodziną, wspaniałą kochającą się rodziną. To jest najwspanialsze! Nawet nie wiesz jaką siłę napędową daje uśmiech dziecka, nie wiesz jeszcze jak silne my matki jesteśmy i jak wiele jesteśmy w stanie dla nich przeciwności losu pokonać. Niedługo to poczujesz i uwierz poradzisz sobie ze wszystkim. Wrócisz do pracy, zorganizujesz opiekę dla dziecka, zrobisz zakupy, ugotujesz obiad i nie prześpisz nocy bo dziecko bolał brzuszek. A to wszystko będzie pikuś - bo będziesz matką. A my jesteśmy SILNE!!!
 
tu materace wywalali jak tylko je zobaczyli, to samo z leżakami ogrodowymi nawet. Poduszki nie dali przynieść żeby się na podłodze położyć. Dla dziecka - tak, ale dla rodzica nie.
o to widze ze przerabane :-( u nas to mozna bo wola zeby matki sie zajmowaly dziecmi niz piguly by mialy latacv icagle do kazdego bo na taka ilosc dzieci to niemogly by poswiecic kazdemu dziecku tyle czasu ile by chcialy
Witam wszystkie styczniowe Mamy :-) Jestem nowa i mam nadzieję, że przyjmiecie mnie do swojego grona :-)
Ginekolog określił termin porodu na 2 stycznia, jednak dzisiaj będąc na usg prenatalnym pani doktor stwierdziła, że wg niej moje dzieciątko jest starsze o tydzień (oznaczyła to na podstawie wielkości płodu - ma "aż" 5cm i 10 mm). Pierwszy raz widziałam moje dzieciątko na usg dwa tygodnie temu :-) Jednak dzisiejszy widok (4d) powalił mnie na kolana :-) Widziałam bardzo dokładnie moją Kruszynkę... Cudowne przeżycie
Jestem też spokojna, ponieważ na obecnym etapie dzieciątko rozwija się prawidłowo :-)
Gorąco Was wszystkie pozdrawiam i życzę udanego weekendu :-)
Idę szamac przepyszne truskawki
witamy :-)
Witajcie Styczniówki. Zajrzałam do Was, żeby przypomnieć sobie jak to jest... Ja jestem Styczniówką 2010:tak: Obejrzałam Wasze fasolinki. Piękne są. Życzę Wam wszystkim dużo zdrówka i cierpliwości. (Wiem co piszę):-D:-D Dbajcie o siebie:-)
ach sentyment piekna rzecz :-) ;-)
 
Aga_bb2 bardzo Ci współczuję, że Twój synuś musiał przez to przechodzić. Jak to u niego sie objawiło tak nagle? Pytam, bo mój synus nieraz łapie sie za siusiaka i go ciągnie.
Jeśli chodzi o prace to niestety mnie tez spotkała niemiła sytuacja, bo wróciłam do pracy w styczniu a w zaraz po świetach wielkanocnych dowiedziałam się, że nie przedłuża mi umowy. No ale niestety muszą do dnia porodu.
 
Pewnie Kate - nie zamartwiaj się na zapas - bo są ważniejsze rzeczy na świecie. Niejedna kobieta wszystko oddałaby za możliwość zostania matką, tu ani pieniądze, ani łzy nie wystarczą - bycie matką jest w dzisiejszych czasach zwłaszcza darem. Ciesz się tym co zostało ci dane. U mnie się też nie przelewa, często musimy korzystać z karty kredytowej bo nie starcza do ostatniego. dzieci też swoje kosztują, a teraz ich będzie troje i każdy inne wymagania. Najstarszy co chwile coś do szkoły, córci 300 miesięcznie za przedszkole, a teraz jeszcze dojdą pampersy. Nie ważne. Najważniejsze że są, że żyją, są szczęśliwi. Wiem że sobie poradzimy. Wózek odkupię od kogoś, fajne ciuszki wyhaczę w ciucholandach. Pewnie kupę rzeczy dostanę od przyjaciół (oj warto ich mieć) a i ja mogę z wielu rzeczy zrezygnować. pewnie nigdy nie pojadę na wczasy do Egiptu, nie kupię sobie butów za 200 zł
Ale jesteśmy rodziną, wspaniałą kochającą się rodziną. To jest najwspanialsze! Nawet nie wiesz jaką siłę napędową daje uśmiech dziecka, nie wiesz jeszcze jak silne my matki jesteśmy i jak wiele jesteśmy w stanie dla nich przeciwności losu pokonać. Niedługo to poczujesz i uwierz poradzisz sobie ze wszystkim. Wrócisz do pracy, zorganizujesz opiekę dla dziecka, zrobisz zakupy, ugotujesz obiad i nie prześpisz nocy bo dziecko bolał brzuszek. A to wszystko będzie pikuś - bo będziesz matką. A my jesteśmy SILNE!!!
piekne slowa az sie poryczalam :-( dokladnie cie rozumiem tez niejestesmy bogaci co prawda to nasze 2 dziecko ale chcemy miec 3 mimo ze maz zarabia tylko 1200 zl a ja niepracuje ale wiemy ze chcemy miec taka wlasnie gromadke i ze damy rade juz nie raz bylo ciezko ale zawsze jakos dajemy rade czasem moja mama nam wysle pare groszy i8 zawsze wtedy jest latwiej kochana dziekuje za te slowa mimo ze niebyly do mnie ale udezaja prosto w serce i klazda powinna to przeczytac
 
na lody nie ale na pomidory i inne warzywa okropnie tak :-) mniam
pomidory - o tak. Wcześniej mogły nie istnieć - teraz jadam kilogramami. Może to zapotrzebowanie na potas magnez? Zawsze miałam niedobory magnezu i potworne skurcze, lekarz m wtedy polecał sok pomidorowy pić
Zresztą dla mnie teraz istnieją tylko owoce i warzywa. No i soki ! Litrami!!!
 
reklama
pomidory - o tak. Wcześniej mogły nie istnieć - teraz jadam kilogramami. Może to zapotrzebowanie na potas magnez? Zawsze miałam niedobory magnezu i potworne skurcze, lekarz m wtedy polecał sok pomidorowy pić
Zresztą dla mnie teraz istnieją tylko owoce i warzywa. No i soki ! Litrami!!!
prawidlowo tak jak ja jutro uderzam do biedronki z mezem po jakies owoce :-) ale dobrze ze mamy taki apetyt na owoce i warzywa bo teraz potrzebujemy duzo witaminek :-)
 
Do góry