reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Styczen 2011

reklama
Wiecie co jak michał był mały to tez chciałam go zaszczepic przeciw pneumo i meingokokom- i tez pediatra mi odradziła.I nie szczepiłam...
a co do szczepień to miał te szczepionki 5 w 1 płaciłam za każdą coś koło 130 zł,ale wiadomo wszystko w 1 kuciu,aby mu bólu zaoszczędzić bo mogłabym tez za darmo ale byłby kuty 2 albo 3 razy ...a to dla maluszka wielki stres takie kucie.
Mi powiedziała ze jeśli byłby w żlobku to tak,a jesli jest ze mną w domu to nie ma to sensu
 
Czesc Dziewczyny!
A mnie cos senność jakas dopadla:) wczoraj od 18 już sobie drzemałam. W koncu maz mnie obudzil żebym poszla się umyc i przebrac w pizame i myślałam sobie ze nocka z glowy bo nie będę mogla spac a tu.. przespalam cala noc i wstalam grubo po 9:) no już dawno tak nie mialam. Ale widocznie organizm domaga się snu wiec korzystam. Dzisiaj zaplanowałam sobie porządki w szafach i ogolne sprzątanie. Mam nadzieje ze się zaraz zmobilizuje do pracy. Nie mam zadnego pomyslu na obiad.. może jak mnie glod chwyci to na cos wpadne.
Aniwar uwazaj na siebie. Ja mialam ze dwa tygodnie temu grype zoladkowa ale zaraz potem mialam lekarza i usłyszałam od gin ze takie silne wymioty mogą wywołać skurcze. Tez wtedy schudłam kg ale szybko nadrobiłam i wyniki na badaniach mialam dobre. Mam nadzieje ze już Ci przeszlo i będzie ok. Pij duzo płynów.
Jeśli chodzi o szczepionki to mielismy o tym cale zajecia na SR. Jeszcze nie podjęliśmy ostatecznej decyzji ale pewnie zdecydujemy się na 5w1 i może jeszcze na rota.
 
damqelle a czemu odradzal? byc moze mnie tez przekonasz, bo na 100% nie jestem zdecydowana
Mój pediatra jest ogólnie przeciwnikiem szczepień, antybiotyków i szklarniowych warunków. Uważa że szczepienia obniżają ogólną odporność organizmu dziecka, który sam powinien się bronić w wielu sytuacjach.
Choć metody tego lekarza wielu mamom wydają się kontrowersyjne - to ja mu zaufałam po tym jak wyciągnął Tymka z zapalenia oskrzeli bez antybiotyków. Do dzisiaj stosuję się do jego zasad i największą chorobą moich dzieci jest przelotny katar raz w roku. Anka nigdy nie miała antybiotyku a ma już 6 lat. I oby tak dalej :)
Ale są różne choroby na świecie i to każda z nas powinna decydować o tym w jaki sposób chce chronić swoje dzieci.
 
cześć mamusie!:) ja dzisiaj spiąca jak nie wiem co....:/w nocy nawet ok spałam, ale czuję, że cos mnie bierze, tak jakbym miała lekką gorączkę, dlatego wygrzewam się pod merynosem:p mała dziś tylko się przeciąga i fika z prawej na lewą, też czuję tę smętną pogodę chyba...bo wczoraj to tak mnie pokopała przy zabawie z m, że szok, żeber nie czuję...czekam na kuriera, jak przywiezie wszystko to zacznę porządkować pokój, jak nie to leże:p na obiad mam kurczaka do odgrzania, i zupkę jakaś wstawię, o 14 chyba gróchówkę dla m:) bo lubi:) wczoraj wkurzyła mnie konkubina teścia i on tez, powiedziała, że 430zł za łożeczko ze wszystkim to bardzo drogo, bo jej córką to kupiła turystyczne za 120zł..pfff...co się okazało, że połamało się i tak musiała kupić teraz drewniane zwykłe i materac, jak 430zł to majątek, to co powiecie na to, że wymienili sobie laptopy, każdy 4 tys. i za gotówkę na dodatek, a my staramy się kupować z głową, i żeby jak najwięcej zaoszczędzić..ehh.. wszystko sami, na nic się nie zdeklarowali, o ona jeździ do tej swojej córki, wozi jej paki pampersów, robi zakupy, sprząta i siedzi z małą, a to wszystko za kasę teścia, bo ma firmę, a ona nie pracuje, mieszkanie też im odwalili ostro, wszystko nowe,sprzęty, plazmy na ścianie itp. ehhhh...
 
Witam Was kochane:)

Ja wczoraj miałam zrypany cały dzień, przeryczałam całe popołudnie :( Dzięki kochanym teściom i a przy okazji po kłótni z mężam:( Zamiast cieszyć się ostatnimi chwilami ciąży, to ja zapewniaja mnie i naszemu dziecku niepotrzebne stresy:( A przez to jeszcze większego łapię doła:(

Madzia - rozumiem Twoją frustrację z powodu teściowej.

Claudia- dobrze, ze ząbek juz nie dokucza.

Fogia- mnie też się bardziej podoba imię Antoś.

Aniwar - uważąj nie siebie.

Co do tych szczepień sama juz nie wiem, jest wiele różnych opinii na ich temat. Ja myślę, ze na wirus retro można dziecko zaszczepić, ale z resztą zastanowię się. Tym bardziej, że szczepionki nie sa tanie.
 
Ribi, no właśnie dopiero po fakcie przyszło mi na myśl, żeby jej powiedzieć, że takiego tekstu używają tylko osoby, które nigdy w ciąży nie były i nie mają o ciąży pojęcia... Ale to jedna z tych osób, które zjadły wszystkie rozumy świata...

Poza tym też mi dzisiaj jakoś ciężko, strasznie trudno mi oddech złapać i ciągle gorąco...
 
Tysia-znam niestety wiele takich przypadków..jak opisujesz....Mój m tez tak ma ze o wszystko sami musimy sie starać.... i tez nikt nam na nic nie dał(nawet się nie zapytali czy mamy czy czegoś nie potrzeba)rozwinę bardziej na zamkn.
Ale ja wychodzę z załozenia ze jak nas zycie nie rozpieszcza to bardziej się docenia to co sie ma z pracy wlasnych rąk,chociaż są też wyjątki.
 
widzę, że nie tylko ja dzisiaj jestem nie do życia

dziewczyny, pogoda może do bani, ale my musimy się uśmiechać i cieszyć ciążą i tymi ostatnimi chwilami - wiem, że nie jest łatwo
 
reklama
Madlen, martusia - no, ja mam podobne doświadczenia z młodszym synkiem ;-)
Nie chodzi jeszcze do przedszkola, więc cały dzień ze mną.
I na narzekanie czy odpoczynek za bardzo czasu nie ma... ;-)
czasem jest chwila oddechu wieczorem jak mąz się zajmie o 20:00 usypianiem


Nulini a- straszna ta koleżanka... ale fakt, jak ktoś sam nigdy nie był w ciąży to nie wie... ostatnio na poczcie kolejka kilometrowa, to mnie tylko 1 dziewczyna przepuściła - powiedziała, że miała tak samo i wie, że jest ciężko....


Madzia cale masz teściową :wściekła/y: miło, że się troszczy, ale chyba az za badzo. nie daj się kobieto! mam nadzieję, że m jej wybije z głowy jakiekolwiek noclegi u Ciebie.. a gadaniem o usg się nie przejmuj... ja tez przez swoją teściówkę raz płakałam bo mi głupot nagadała i się niepotrzebnie tym przejęłam....
ale wiem jak może wkurzyć samo takie gadanie...


fogia -mi się i Antoś i Hubert podoba, chociaż mamy jednego kolege, który się nazywa Hubert i nie lubię go, ale imię samo w sobie również fajne :-) no, ale Antoś się ładniej zdrabnia

Cześć dziewczyny.
Mam takie pytanie czy któraś z Was zastanawiała się już nad szczepieniami Maluszków, głównie chodzi mi o te dodatkowe typu rotawirusy czy pneumokoki. Bardzo proszę o Wasze opinie bo robią mi wodę z mózgu:)
Życze wszystkim dobrego samopoczucia i jak najmniej dolegliwości:)


ja podobnie jak damqelle,, martusia - nie będę szczepiła nic dodatkowego. A obowiązkową tą 6w1 - z Jasiem tak samo robiłam. Nie szczepiłam rota, peumo, ani nic innego...
też odpukać dziecko póki co w życiu miało ze 2 razy katar i raz 3-dniówkę przechodził, miał temperaturę, ale bez leków i antybiotyków się obeszło, wyszedł sam w 2 dni


Malta - ja jakoś staram się wytrzymywać bez Rennie, chociaż czasem ciężko :wściekła/y:

Ribi - zgadzam się z Tobą na temat zbytnio narzekających osób w swoim otoczeniu.... ;-)


a dziś imieniny mojej mamy :-)
muszę umyć włosy (jak mi synek pozwoli :baffled:) żebym jak straszydło nie wyglądała...
no i ciasto jej zgniotę jedno.
Mam straszny problem z prezentem... kiedys z myślą o niej kupiłam jej biustonosz, bo sie skarżyła, że nie ma dobrego i chyba teraz użyję tego rezerwowego prezentu i dam ten stanik. Jest fajny, na pewno będzie na nią dobry...
Mąż może jakies kwiaty kupi, no i jeszcze to ciasto zabiorę :-)
Jasiek idzie spać koło 14:00 to wtedy to ciasto zrobię


Tysia - szkoda słów na taką babę.... najlepiej żyć własnym życiem i się o nic nie prosić...
i ciężko takiej w oczy wygarnąć
 
Ostatnia edycja:
Do góry