a ja mówię Wam dobry wieczór i chyba zarazem dobranoc.choc pewnie nocka będzie z głowy:-(moj wrócił z pracy nawalony jak meserszmit i tak się wkurzyłam ze szok.
nawet nie mam ochoty wchodzic do niego do pokoju.chyba bedę spała z synem albo salonie.a jutro zrobię mu 3 wojnę światową.nie dosc ze przyjechał na bani to jeszcze pozyczył nasz jedyny samochód koledze,a ja na jutro miałam plany wyjazdowe.na pocieszenie usmazyłam na kolację gofry i najadłam się jak dzik
nawet nie mam ochoty wchodzic do niego do pokoju.chyba bedę spała z synem albo salonie.a jutro zrobię mu 3 wojnę światową.nie dosc ze przyjechał na bani to jeszcze pozyczył nasz jedyny samochód koledze,a ja na jutro miałam plany wyjazdowe.na pocieszenie usmazyłam na kolację gofry i najadłam się jak dzik