reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Styczen 2011

fogia - no gratulacje!!! super! :-) zdolniacha z tego Twojego synka :-)


mojego właśnie mąż usypia...

ale dziś zauważyłam, że już zaczyna rozpoznawać kształty.
wcześniej mu odwracałam sorter z odpowiedniej strony, w zależności od tego jaki klocek trzymał w ręku, a dziś sam siedział i trafiał :-)
no i dziś musze się pochwalić był mega grzeczny. sam się bawił po 20-30min, zdążyłam na spokojnie sprzątnąć kuchnie, przygotować obiad, no i był czas też żeby iść z nim na spacer, pobawić się, powygłupiać :-)
pewnie jutro będzie niedobry ;-) ;-) :-D :-D
 
reklama
fogia- a czy to poniekad nie Twoja zasługa;> w koncu jestes nauczycielka?
moja chrzesniaczaj jest rok starsza od fifiego i nie zna zadnej literki!
no niby tak ale ja mam takie zdanie, że w domu jestem mamą i nie będę dzieci zamęczać naukami. Dbam o jego wychowanie, ogólny rozwój i wystarczy. Nawet znajomi się dziwili, dlaczego zapisuję Filipka w przedszkolu na angielski skoro mogłabym go sama uczyć. Tylko, że ja nie chcę, dom to dom, a szkoła to szkoła. Wiadomo, że będę monitorować jego postępy, pomagać jeśli będzie taka potrzeba i tyle. W tej chwili Fifi uczęszcza w przedszkolu na angielski i tańce ale nie oszukujmy się to żadna wielka nauka, to tylko zabawa. Jak wejdzie w wiek szkolny to będziemy chcieli żeby chodził na zajęcia dodatkowe. Jakiś język, hiszpański może i może coś sportowego albo plastycznego, to już sobie sam wybierze. Bardzo mi zależy żeby miał pozaszkolne zainteresowania, zajęcia, może wtedy uda się go jakoś uchronić przed głupotami okresu dojrzewania.

Fogia - mądrego syneczka masz :-) gratuluję, teraz tylko patrzeć aż się rozkręci i zacznie pisać wszystkie literki :-) no masz prawo byc dumna :-)
dziękuję, powiedziałam mu dziś, że jak tak szybko nauczy się literek to będzie mógł sam czytać książeczki. Bardzo się ucieszył.:zawstydzona/y::-)
 
Dziewczyny, ja dopiero teraz zagladam na BB bo cały dzien cos mialam do roboty...prasowanie zajelo mi pol dnia, potem skrecanie lozeczka i tak jakos dzien zlecial....zaraz nadrobie co tam naskrobałyscie przez caly dzionek:-)
 
Fogia GRATULACJE dla Filipka. Zdolniacha ten twój synek :)

My też łóżeczko skręciliśmy :)

Jutro jadę do fryzjera na 9 :) A potem jedziemy na cały dzień na wieś :)
 
no niby tak ale ja mam takie zdanie, że w domu jestem mamą i nie będę dzieci zamęczać naukami. Dbam o jego wychowanie, ogólny rozwój i wystarczy. Nawet znajomi się dziwili, dlaczego zapisuję Filipka w przedszkolu na angielski skoro mogłabym go sama uczyć. Tylko, że ja nie chcę, dom to dom, a szkoła to szkoła. Wiadomo, że będę monitorować jego postępy, pomagać jeśli będzie taka potrzeba i tyle. W tej chwili Fifi uczęszcza w przedszkolu na angielski i tańce ale nie oszukujmy się to żadna wielka nauka, to tylko zabawa. Jak wejdzie w wiek szkolny to będziemy chcieli żeby chodził na zajęcia dodatkowe. Jakiś język, hiszpański może i może coś sportowego albo plastycznego, to już sobie sam wybierze. Bardzo mi zależy żeby miał pozaszkolne zainteresowania, zajęcia, może wtedy uda się go jakoś uchronić przed głupotami okresu dojrzewania.


dziękuję, powiedziałam mu dziś, że jak tak szybko nauczy się literek to będzie mógł sam czytać książeczki. Bardzo się ucieszył.:zawstydzona/y::-)
no wlasnie mi o to chodzi czy w domciu zwracasz uwage na poznawanie literek itp ale w formie zabawy?.. bo naprawde bardzo szybko potrafi kreslic i rozpoznaje!

ja obejrzalam barwy, umylam sie nalozylam maseczke na gębe i zaraz sie klade.. jutro fryzjer- musze wstac wczesniej;/ ale sie ciesze ze cos sie zmieni na tym łbie;)
 


moniaivoy kochana ja dziś też cały dzionek siedzę w domku ale wolę sobie poleżeć niż chodzić z moją nieodłączną rwą kulszową:) Ja dziś uczyłam się z netu zasad scrapbookingu.


Mnie na razie nie dokucza rwa, brzuch twardnieje, ale dzis miałam ogromną ochotę się wyrwac, no cóż, może jutro sobie odbije:)

W Siemiradzkim jest większy oddział i oprócz sali do porodów rodzinnych płatnej extra, jest sala z 5 boxami. Nawet na SR anestezjolog (świetny facet:-)) mówił, że zdarza się, że równocześnie jest 5 porodów, a 1 położna na dyżurze :-( Pewnie dlatego tam dość często płaci się swojej położnej, ale taka przyjemność kosztuje 800zł (tak dziewczyny piszą na forach). Nas raczej nie stać na taką przyjemność.
Na Galla za to jest o wiele mniejszy oddział i tym samym mniej rodzących. Opieka (zarówno lekarzy, jak i położnych) właśnie podobno jest super. I jeśli jesteś naprawdę zmęczona, to możesz oddać dziecko na salę noworodków na całą noc, albo na parę godzin. Wtedy podobno zdarza się, że dokarmiają faktycznie dzieci.
Tak czy inaczej wybieramy się w najbliższą niedzielę do Siemiradzkiego na dni otwarte, żeby zobaczyć, jak to wygląda i mieć ten szpital jako "rezerwowy". Dzięki SR poznaliśmy już paru lekarzy i położną, więc nie byłoby w razie czego całkiem obco.
Na Galla też spróbujemy się umówić na zwiedzanie. Dam znać jak było :-)
A czemu tobie podoba się Siemiradzki? Jak z położną?


Monia-t - ja byłam juz na dniach otwartych w Siemiradzkim i wiem że tam jest tylko jedna położna , tez mnie to przeraziło i przez to nie chciałbym tam rodzić. No i te boksy mnie zdołowały trochę, bo jeśli chodzi o sale do porodów rodzinnych, to jest super, tylko przeważnie zajęta:( Poza tym wiem, że tam tyle kosztuje położna, więc to tez jest główny czynnik, który daje wiele do myslenia. Za to w Rydygierze sa nowe sale, nowe łożka porodowe,a w zasadzie fotele i sa 2 połozne na rodzące, poza tym sa tam sale poporodowe pojedyncze i podwójne, wiec jest spokój. I nic się za to nie płaci. Natomiast w Siemiradzkim płaci się za poród rodziny 300 zł. W Twoim przypadku, kosztowałby 150 zł, bo chodziłaś tam do szkoły rodzenia i jest rabat 50%

Jesli chodzi o Galla, nie mam pojęcia jak tam jest, ale tak jak pisałam opinie pod wzgledem opieki są dobre. Natomiast nie wiem, jak to będzie z obłożeniem, bo nie da sie tego przewidzieć. Bo w każdym szpitalu moze sie okazac, że jest sporo rodzących, tym bardziej, że obecnie jest boom. Tak jak pisałam, szwagierka jak rodziła, to była na sali 4 os i mówiła, ze jedna dziewczyna wychodziła, to następna przywozili. Wiec obłożenie było spore. Ale to może taki czas był.
 
Ostatnia edycja:
reklama
cześć dziewczynki wieczorową porą:-)

cały dzien miałam zalatany i nie miałam czasu włączyc kompa. Teraz się objadłam kolacji i moge wreszcie usiąść na chwilkę do biurka.
Wszystko co mieliśmy dzisiaj z P. załatwić - pozałatwiane. Niestety trzebabyło trochę kaski wyłożyć, ale cóż jak to sie mówi "życie".

I najważniejsze - torba do szpitala spakowana! :-) jutro musze dokupić jeszcze stanik do karmienia i kilka słodkości dla mnie na czas porodu czy po porodzie i będzie zupełny koniec :-) jakoś mi lżej na duszy:-)

odświeżyłam też dzisiaj też kilka pierdółek - np przewijak, karuzelę, wanienkę itp. Jutro zabieramy się za łóżeczko :-) Stoi już rozłożone, ale musze je odświeżyć wodą.

weronika - trzymaj się kochana!

biała - wagą maluszka się nie przejmuj, Ja na przedostatniej wizycie też dowiedziałam się, że dzidzia o 1 tydzień za mało waży, ale jak byłam ostatnio to okazało się że nadrobił wszystko:-)

fogia - gratuluję zdolnego syneczka :-)

witam nowe mamuśki!
 
Do góry