witam nowe mamusie
Kochaniutkie- no tak jak dzisiaj to moge byc w ciazy

QUOTE]
hehe rozbawiłas mnie
co do tej wagi.. to wiecie nie jest tak ze mam stresa i panikuje.. tylko troszke sie tym przejełam.. bo zawsze USG Kubusia w pomiarach wychodziło maks 2-3 dni róznycy w terminie porodu..a tu wyszło nagle 10 dni.. wiem ze to waga orientacyjna .. bo nawet nasz TOmek miał załozenie ze urodzi sie 3.5 kilo .. a urodził sie 3.050.. wiec.. margines jest.. ale spoko.. nastepna wizyta 9

pewni bedzie wszystko wpozadku
co do prania.. to ja piore wszystkie ubranka i je prasuje ( kołdre i poduszkę ( wskad) .. zakupioną w sklepie nie prałam.. tylko pokrowce do nich.. ) ale teraz jak Kubus oddziedziczy po braciuszku kołdre i poduszkę to oczywiscie ze upiore , ochraniacz tak samo( nowego wsadu nie prałam tylko pokrowiec.. ale teraz po Tomku to juz latem ( wsad wyprałam i schowałam do foliowego worka( niesiadze by sie w ten sposób jakos zakurzył ) ubranka.. wszystkie piore.. i prasuje ( skarpetki tez)
a my dla Tomka chyba przez pierwsze 2 tyg.. kładlismy pod głowe flanelową pielusie.. pózniej poduszkę( ale mamy taką płaska ) przykrywalismy go na samym poczatku rozłozonym rozkiem... po miesiacu chyba juz normalnie kołderką ( Tomek akurat nalezał i dalej na lezy do dzieci które wogole sie nie rozkrywają .. ) łozeczko było pochylone o te 30 stopni.. ( ulewał) z jednej strony miałam tylko ochraniacz ( tej co sciana .. zeby chocaz na króliczak mógł popatrzec... zauwarzylismy ze zwyczajnie sie boi.. ochraniacza... dopiero po pół roku ochranicz zaczą spełniac swoją rolę i byc nacałym łózeczku....
co do chowu....
to my nie kołysalismy Tomka i go nie lulalismy.. nie uwazam tego za złe... poprostu akuart najlepiej zasypiał lezac na siedzacym tatusi.. i jak tata go głaskał po plecach ( przy cycku zasypiał tylko przez pierwsze miesiace.. pozniej jadł i czekał na pieszczoty ) .... głaskanie po pleckach wykorzystalismy i kładlismy Tomcia do łózeczka i poprostu któres z nas siedziało koło łózeczka i gło głaskało.. po brzusiu po czółku... pózniej po pleckach ( do dzis lubi te pieszczoty )
co do smoczka.. to my chcielismy zeby Tomus sobie ciagał... ale on miał na w d... i niechciał...
wydaje mi sie ze wszystko zalezy od dziecka... Klaudos masz racje.. nierozumiem ludzi którzy zostawiają dziecko w pokoju a ono wyje i z tego płaczu zasypia... u nas tez Tomek zasypia sam w łozeczku od samego poczatku ale jak pisałam. wszystko robilismy stopniowo :. są to jakies głaskania.. pózniej była spiewana kołysanka.. teraz czytam mu bajkę albo misiek głaszcze go po pleckach.. zapala jego ulubioną lampeczkę przykrywa psa( maskotkę kocykiem który lezy na podłodze .. i któremu jest zimno ) w łozeczku tez ma kilku kumpli. teraz jeszcze ma 1 samochodzik, 1 lokomotywę i 1 mały samolot .. ). pózniej mówimy mu ze juz ( któres z nas w zaleznosci kto go kładzie idzie jesc kolacje...).. ale Tomek wie ze jak któres z nas zawoła .. to ZAWSZE ALE TO ZAWSZE PRZYJDZIEMY BO JESTESMY OBOK... korzysta z tego wołania... i przewaznie misiek chodzi go jeszcze głaskac.. bo nózce.. po udzie.. i gdzie sobie tam wymysli