Witajcie dziewczyny. Mało się teraz odzywam bo mój mąż ma dużo pracy przy komputerze i niestety nie mam się jak wcisnąć. Po powrocie ze szpitala musiałam też trochę ogarnąć mieszkanko bo w niedzielę miałam wizytę teściów (pierwszy raz na nowym mieszkaniu) i jak nie sprzątałam to odpoczywałam bo brzuchol trochę twardniał.
Wczoraj byłam w ZUS-ie dowiedzieć się o świadczenie rehabilitacyjne bo ja na zwolnieniu byłam już 2,5 miesiąca przed ciążą i za 9 dni mija mi 270 dni zwolnienia. Miałam nadzieję, ze ponieważ to były różne choroby to będę mogła nadal być na zwolnieniu ale okazuje się, że mogłoby tak być gdybym pomiędzy zwolnieniami chociaż na chwilę wróciła do pracy a ja niestety z jednego zwolnienia przeszłam na drugie i lipa... trzeba załatwiać papiery do świadczenia rehabilitacyjnego. Jutro idę do gina, żeby mi je wypisał i potem ze wszystkim do ZUS-u bo tak naprawdę to powinno się to załatwić co najmniej 4 tygodnie temu. Ale ja papiery z zakładu pracy dostałam dopiero jak się o nie upomniałam i na dodatek jak przyszły to wylądowałam w szpitalu więc nie było kiedy załatwiać. Dzięki temu zanim przyjdzie decyzja z ZUS będą musieli mi wstrzymać pensję z dniem 25.11. Dobrze, że to nie przypadło na początek miesiąca bo tak to tak bardzo tej różnicy się nie odczuje w pieniążkach.
Trochę martwi mnie jednak to, że ZUS świadczenie rehabilitacyjne daje do konkretnego dnia, często dnia porodu a jak urodzę po terminie to pewnie mi już macierzyński wlepią na okres między świadczeniem a porodem. Trzeba będzie się z małym umówić, żeby się urodził najpóźniej do końca przyznanego świadczenia rehabilitacyjnego ).
Wczoraj byłam w ZUS-ie dowiedzieć się o świadczenie rehabilitacyjne bo ja na zwolnieniu byłam już 2,5 miesiąca przed ciążą i za 9 dni mija mi 270 dni zwolnienia. Miałam nadzieję, ze ponieważ to były różne choroby to będę mogła nadal być na zwolnieniu ale okazuje się, że mogłoby tak być gdybym pomiędzy zwolnieniami chociaż na chwilę wróciła do pracy a ja niestety z jednego zwolnienia przeszłam na drugie i lipa... trzeba załatwiać papiery do świadczenia rehabilitacyjnego. Jutro idę do gina, żeby mi je wypisał i potem ze wszystkim do ZUS-u bo tak naprawdę to powinno się to załatwić co najmniej 4 tygodnie temu. Ale ja papiery z zakładu pracy dostałam dopiero jak się o nie upomniałam i na dodatek jak przyszły to wylądowałam w szpitalu więc nie było kiedy załatwiać. Dzięki temu zanim przyjdzie decyzja z ZUS będą musieli mi wstrzymać pensję z dniem 25.11. Dobrze, że to nie przypadło na początek miesiąca bo tak to tak bardzo tej różnicy się nie odczuje w pieniążkach.
Trochę martwi mnie jednak to, że ZUS świadczenie rehabilitacyjne daje do konkretnego dnia, często dnia porodu a jak urodzę po terminie to pewnie mi już macierzyński wlepią na okres między świadczeniem a porodem. Trzeba będzie się z małym umówić, żeby się urodził najpóźniej do końca przyznanego świadczenia rehabilitacyjnego ).
Ostatnia edycja: