reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Styczen 2011

ja do kina się nie wybieram bo szkoda mi filmu ;) jak ja połowę spędzę w toalecie hehe :D

A co do porodu na święta to ja bym nie miała nic przeciwko i wręcz byłabym szczęśliwa mając michalinkę na świeta przy sobie;)

Ja ciąży nie planowałam to życie zaplanowało za nas ale jestem z tego powodu szczęśliwa ;)
 
reklama
Witam wszystkie mamusie:)

Zastanawiam się czy mogę jeszcze do Was dołączyć?
Termin porodu mam na 5 stycznia i czekam na upragnioną córeńkę. Właściwie niedawno na wizycie u gina dowiedziałam się, że to panienka. W domu mam już dwuch urwisów więc szczęście moje jest nieopisane. Całą ciążę czuję się wspaniale i czasami tak sobie myślę, że już niewiele czasu zostało do rozwiązania.

Pozdrawiam wszystkie mamulki:)
 
aniwar, u nas było tak samo, przygotowania do ciąży, badania, kwas foliowy, testy owulacyjne i też się udało za pierwszym razem :)
claudia4you, też prowadziłam do tej pory aktywny tryb życia, wszyscy zawsze się ze mnie śmiali, że mam ADHD, a w ciąży - totalna zmiana, na nic nie mam siły, nic mi się nie chce i ciągle bym tylko spała...
Blondi84, mnie też możesz dopisać do listy na 2 stycznia (czekamy na Antosię :))
Tysia25, to może 2w1 - ciepła szarlotka z czekoladą i lodami? :D

My po meczu przemarznięci i ubłoceni po kolana, oczywiście nasza drużyna przegrała, ale chociaż się dotleniliśmy trochę. Teraz się rozgrzewamy pod kocykiem, chociaż mam ochotę na jakąś dobrą kolację, więc pewnie będę musiała posiedzieć trochę w kuchni ;)
 
tonia81 - Ukłony dla nowej mamuśki! Kolejna dziewczynka! Jest szansa, że wyrównamy z chłopakami :-D
blondi84 - bardzo dziękuję za dopisanie do listy i prosimy o kolejną aktualizację :-)
modlicha84 - u mnie remont jeszcze przed nami :baffled: jak dobrze pójdzie to zaczniemy malowanie naszej sypialni = pokoju dziecinnego w przyszłym tygodniu. Oby tylko pogoda jeszcze wytrzymała, żeby dało się trochę przewietrzyć mieszkanie...

gdynianka1 - trzymaj się dziewczyno i powodzenia! Te kilka tygodni szybko zleci. Jeśli nie czytałaś Moniki Szwaji "Klub mało używanych dziewic", to gorąco polecam :tak:

Jak pewnie zauważyłyście, jesteśmy już 7,5 roku po ślubie, a czekamy na nasze pierwsze dziecko. Starania - a raczej nieprzeszkadzanie naturze - zaczęliśmy ok. 0,5 roku po ślubie, ale jakoś się nie składało. Staraliśmy się podchodzić do tego bez presji. Zawsze sobie mówiłam, że Ktoś tam wie lepiej niż ja, kiedy w naszym małżeństwie będzie odpowiedni czas na dziecko. I muszę teraz z perspektywy tych lat powiedzieć, że chyba dobrze się stało, bo kilka poważnych problemów udało się nam w tym czasie rozwiązać i chyba jesteśmy teraz bardziej dojrzali (34 i 37 lat :-D). Żeby nie było zbyt różowo, to doszły oczywiście inne, ale takie już jest życie. Troszkę jednak szkoda, że tyle lat już minęło i niestety nie będziemy zbyt młodymi rodzicami, tym bardziej, że chcielibyśmy mieć jeszcze jedno dziecko. Na pomoc rodziców już też nie możemy liczyć, bo oni sami już nie na siłach i wymagają bardziej naszej pomocy. :-( Taka refleksja mnie naszła, więc się podzieliłam. Wybaczcie dłużyznę.
 
My czekamy na naszych gości :) Wika co prawda jakoś niechętnie poszła spać do dziadków, więc nie wiadomo czy nie przywędruje spowrotem do domku :) Zobaczymy.

Ja sie żegnam na dzisiaj!!!

DOBRANOC
 
Odnośnie wieku i dobrego czasu na ciąży, myślę, że to bardzo osobista decyzja, każdej z Nas :-)
Ja akurat uważam, że jak się zadecyduje, tak się ma i życie jakie sobie zaplanujemy łatwiej Nam przyjmować ewentualne porazki, bo wiemy że tak chcielismy zyć:-)

Zawsze marzyłam, żeby skonczyć studia, znaleźć pracę, planowałam slub, nie wczesniej niż 25 lat, żeby spokojnie zakonczyć studia, chcialam ślub i dzieci przed 30tką i jak narazie (26l) mozna powiedzieć, że plan realizuję:-) hehe Zawsze lubilam mieć poukładne życie, wszystko w swojej kolejności, jestesmy juz na swoim, nic tylko się cieszyć:-) ale tak jak mówie każda z Nas ma swoj plan na życie, każdego podziwiam:-) wiem, ze ile osób tyle zdań i dlatego nigdy nikogo nie oceniłam i nie zamierzam:-)

Blondi to Ty tak samo jak ja, wszytsko zaplanowane, jakos tak bezpieczniej sie wtedy czuje jak wszytsko udaje mi sie planować:-) z cieżą tez tak było. Chciałam zajść w kwietniu, żeby konczyc ciąże w zimowch miesiacach a nie letnich i tym razem sie udalo:-) ciesze sie, bo mi tak jak tobie narazie udaje sie realizować własne zalozenia:-) oby tak dalej:-)

Witam wszystkie mamusie:)

Zastanawiam się czy mogę jeszcze do Was dołączyć?
Termin porodu mam na 5 stycznia i czekam na upragnioną córeńkę. Właściwie niedawno na wizycie u gina dowiedziałam się, że to panienka. W domu mam już dwuch urwisów więc szczęście moje jest nieopisane. Całą ciążę czuję się wspaniale i czasami tak sobie myślę, że już niewiele czasu zostało do rozwiązania.

Pozdrawiam wszystkie mamulki:)

pewnie, że mozesz:-) witamy

My czekamy na naszych gości :) Wika co prawda jakoś niechętnie poszła spać do dziadków, więc nie wiadomo czy nie przywędruje spowrotem do domku :) Zobaczymy.

Ja sie żegnam na dzisiaj!!!

DOBRANOC

milego goszczenia się:-)

Dziewczyny a napiszczie proszę, kiedy musimy wybrać szpital w którym chcemy rodzić?? i jak to wygląda??to jakies formalności trzeba zalatwiać? a jak jest z położna??też wybieramy czy poprostu jaka nam sie trafi?? (chodzi mi oczywiscie o polozna bez oplacania jej).
 
nie mogę odszukać miejsca w którym mogłabym wkleic suwaczek, mam nadzieję że uda mi się chociaz brak juz mi cierpliwości. Wogóle ostatnio jakaś taka choleryczka ze mnie się zrobiła. No ale do porodu zostało 8 tyg. a tu jeszcze tyle do zrobienia i do załatwienia no i jeszcze święta trzeba zorganizować.
Drogie kolezanki czy Wy tez macie wrażenie, ze nie zdążycie wszystkiego przygotować dla maluszków? To moje trzecie dziecko ale jestem zielona jak przy pierwszym 9 lat temu.
 
Blondi, aniwar - szczęściary z was. Bo ja tak myślę że nie wszystko da się w życiu zaplanować. Uważam że dziecko powinno się mieć w miarę młodym wieku. Bo co z tego że ma się już w życiu wszystko, wykształcenie, dobrą pracę, mieszkanie - gdy nagle się okazuje że najwięcej w tym wszystkim pustki. Bo dziecko nie jest częścią jakiegoś planu. Wiele moich koleżanek się o tym przekonało - bo gdy przy 30-ce stwierdziły że teraz czas na dziecko, tego dziecka nie mogą mieć. A jak ciężko jest żyć takim niespełnionym marzeniem o macierzyństwie przekonałam się nie tylko ja, ale i klaudoos i monia-t.
Ja też jestem szczęściarą - bo choć nie będę młodą mamą - to im mniej w moim życiu planów - tym więcej cudów :)
 
aniwar: tak naprawdę, to nie ma jakiegoś wymogu wyboru szpitala czy położnej. Jeśli nie umawiasz sie specjalnie z żadną, znaczy nie płacisz jej, to jedziesz do tego szpitala, który ci odpowiada, np. tego, w którym pracuje twój lekarz prowadzący i rodzisz z tą położną, która ma dyżur (można zaliczyć kilka dyżurów, prawda? ;-)).
W Krakowie niektóre szpitale organizuję tzw. dni otwarte i można się wybrać i obejrzeć oddział, porozmawiać z lekarzami czy położną, jak u nich wszystko wygląda, co wymagają, żeby ze sobą zabrać dla siebie i dziecka. A te, które nie organizują i tak czasami zgadzają się wpuścić i pokazać, jak to wygląda. My tak właśnie zamierzamy. Ostatnio nawet wybrałam się na wizytę do lekarki, która pracuje w tym szpitalu, żeby mieć jakieś źródło informacji i znajomą twarz przy porodzie (o ile na nią w ogóle trafię). Jak sama powiedziała: ona bardzo chętnie będzie przy porodzie, o ile umówimy się na jakiś dzień i godzinę :-D
Jeśli nie jesteś zdecydowana, to radziłabym wam zrobić sobie kilka wycieczek, żeby mieć porównanie.

tonia: ja nie mam wrażenia, ja po prostu nie mam jeszcze nic przygotowane, poza ciuszkami, które dostałam od rodzinki po dzieciach :-D powolutku trzeba się będzie za to brać, włącznie z malowaniem pokoju. myślę, że na panikę mam jeszcze troszkę czasu...
 
reklama
damqelle w zupelności sie z Toba zgadzam...to, że ja sobie cos zaplanowałam to nie znaczy że bylam pewna że to sie spelni. Tak było z ciąża....oczywiście planowałam sobie wszytsko,przede wszytskim, zebym miała stała prace, jak to udało mi sie osiagnąc to zaczelismy sie starać ale tez był stres czy tym razem sie uda bo przeciez nie musialo sie od razu udać. Doskonale zdaje sobie sparwe, że los lubi platac figle i nie zawsze idzie po naszej myśli. Tym bardziej uważam, że to cud, że sie udało i los sprzyjała....niech sprzyja nadal:-)
Dzidziusia chcialam już mieć z 4 lata temu, ale wtedy własnie jeszcze były studia brak pracy, wieć chciałam zeby decyzja o posiadaniu dziecka byla podjeta rozsadniei zebym miala za co dziecko utrzymac. Teraz mam 27 lat i uważam ze to bardzo fajny wiek na dziecko. A gdyby sie nie udało to bysmy dalej sie starali i wyczekiwali dwoch kreseczek ale w miare do tego przygotowani:-)

No wlasnie ja chce rodzic w tym szpitalu, w ktorym pracuje moja ginka ale myślałam,że musze cos tam zalatwiać dodatkowo. Nastepna wizyte mam wgrudniu to musze ja o wszytsko wypytac odnośnie tych spraw. Chyba nie bedzie za poźno na to.
 
Ostatnia edycja:
Do góry