Ribi - w sumie to masz rację, że dziecko powinno się do chusty przyzwyczajac od urodzenia, więc zobaczę co jeszcze zrobię... nawet tak do pochodzenia po domu może się przyda - przynajmniej mały będzie poza zasięgiem rączek Jasia :-) :-)
modlicha - super, że już wyszłaś ze szpitala. Dobrze, że dali Ci tą kroplówkę i brzuszek już jest miękki. Oby teraz wszystko było w porządku! :-)
Tysia - ale poszalałaś w kuchni
dzięki dziewczyny za trzymanie kciuków.
Wyniki cukru okazało sie, że już sa dobre, także koniec z piciem glukozy!!! hura!!! wprawdzie w dolnej granicy, ale w końcu w normie :-)
Wyniki krwi też OK - hemoglobina standardowo niska. Mocz też w miarę ok, mam tylko przez 10 dni urosept brać i powinno być dobrze.
Usg z godzinę mi robiła, wszystkie narządy wewnętrzne - serduszko, nerki, pęcherz moczowy, wątroba itp... w porządku. Zdjęcia żadnego niestety nie wstawię, bo nie mam jakiegoś takiego ładnego - buźki za bardzo nie dała rady zobaczyć dokładnie, bo się ciągle wiercił. Widzieliśmy tylko na monitorze oczka, nosek, buzię i wielkie pućki
Dotleniony na maksa, nie owinięty pępowiną, waży prawie 2 kg i juz sam oddycha
pani doktor sprawdzała parę razy, bo nie mogła uwierzyć - niespotykanie rzadko zdaża się, żeby płuca i oskrzela były tak rozwinięte żeby dziecko w 32 tygodniu samo oddychało
Poza tym wymiary w normie, jak na 32 tc, powinnam urodzić w terminie (lub po), ułożony prawidłowo do porodu - główkowo, chociaż w sumie jeszcze ma miejsce na obroty.
Teraz już w zasadzie ma tylko rosnąć. Nastepna wizyta za miesiąc w zasadzie tylko po kolejne zwolnienie i wymaz z pochwy przed porodem.
Kolejne usg w 39 tygodniu, żeby potwierdzić wszystko przed samym porodem :-)
Tak więc jestesmy na finiszu ;-)
życzę dobrej nocki wszystkim, jeszcze musze parę rzeczy na jutro do pracy zrobić - jutro ostatni dzień ;-) :-)