Marcia 77 - witaj w klubie - ja też leczę sie jeszcze po kasacji samochodu. Głowa i szyja nawala mnie strasznie, leków przeciwbólowych nie biorę bo paracetamol na mnie nie działa więc męczę sie jak cholera.:-(
Elcia - a Ty niczym się nie przejmuj bo jesteś wspaniałą mamusią i będziesz najkochańsza mamcią pod słońcem dla szkrabka którego nosisz pod sercem. I żadną wyrodną matką nie jesteś rozumiesz?????????????!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!
A pamiętasz jak ja się dowiedziałąm że nosze w brzuszku dziewczynkę a miał być chłopak? Wszyscy byli niezadowoleni włącznie ze mną, też się czułam jak wyrodna matka, ryczałam w poduchę 2 dni, darłam się na mojego męża o byle co - i wtedy same mi pisałyście że to normalne tylko hormony i że mam niczym się nie przejmować. Troszkę Was posuchałam, obżarłam się jak prosię, zadzwoniłam do kumpeli, poszłam na spacer sama (tylko z dzidką w brzuszku) i obgadałyśmy sprawę, przeprosiłam ją za to co wygadywałam (bbbbrrrrr az nie chce pamiętac tego co wcześniej mówiłam) i co, po 2 dniach pogodziłam sie ze wszystkim i teraz jest ok. ;-) Także Elcia - głowa do góry jesteś kochana wspaniałą mamusią tylko w troszkę gorszej formie
ale szybko to nadrobisz :-) tylko weź się w garść!
A Ty
Wstrętnamałpo - nie rycz więcej bo jak będziesz wyglądac na obiedzie u teściowej?? Wstawaj szybciutko, ubieraj się w jakieś ciuszki, maluj buźkę i pędź na obiadek!!
Kochana małpo - rozumiem cię że jesteś zła ale weź pod uwagę to że faceci czasem musza się zeszmacić - niestety tacy sa już ułomni - a twój mąż napewno tego co weekend nie robi więc głowa do góry - bo inne mają gorzej :-)
A mężowi dziś odpuść totalnie - najlepiej idźcie na jakiś spacer po obiedzie i pogadajcie jakby nigdy nic - tylko ubierz się ciepło bo zimno cholernie się zrobiło.
Zobaczysz że paplanina nic nie da, tym bardziej że twój mąż jest na to włąsnie nastrawiony, a tak zaskoczysz go całkowicie on zgłupieje i doceni twoje zachowanie - zobaczysz, a nastęnym razem uderzysz ze zdwojoną siłą
Nie martw się co się odwlecze to nie uciecze - my baby jesteśmy pamiętliwe!!
Ja tez jakaś taka jestem rozdrażniona, może to ta pogoda daje nam tak w kość - faflunię się na mojego od 2 dni o byle co i widzę że już gość ledwo ze mna wytrzymuje - dobrze ze w tym mieście nie ma żadnych znajomych bo tak to jak nic poszedłby się "znieczulić" ;-)
Dziopki trzymajmy się jakoś i skrobnijcie cosik