reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Styczeń 2009

Zgadzam się z ania.falko prywatna wizyta to całkiem co innego, więcej czasu dla pacjentki i lekarz jakiś taki milszy ;-).

mamajakty bierz się kochana do roboty :-D, najtrudniej jest skończyć coś co się zaczęło. Jeszcze troszkę wysiłku i będzie po wszystkim :-). Jak pisałam swoją pracę to też ściemniałam ile się dało a potem się to zemściło :-D wiele nocek zarwałam brrrr :dry:jak sobie przypomnę
 
reklama
Witam dziewczynki..ja wczoraj zjadlam kupe nerwow bo jakis kretyn nie zauwazył samochodu i jechał we mnie...na szczescie nic mi i dzidzi sie nie stało ale samochod uszkodzaony a najgorsze ze to nie moj tylko mojego P...no i mielismy za tydzien nim jechac do slubu..:szok:
 
Marcia77 - współczuje nerwów!!Najważniesze,że nic poważniejszego się nie wydarzyło i ze zdrówkiem wszystko dobrze!Za mna jakieś fatum łazi ostatnio-wszystko mi sie wali!!Żyć mi sie nie chce i mam doła przy którym rów Mariański wygląda jak dołek golfowy:-(Chodzę z opuchnietą gębą bo nie mogę przestać ryczeć-najchętniej nie wychodziłabym z łóżka..i tym sposobem mam jeszcze większą depreche:no::frown:sorki,że marudze....
 
wstretnamalpa nie masz za co przepraszac..własnie po to jest forum zeby człowiek móg sie podzielic swoimi emocjami..nie tylko dobrymi ale tez tymi złymi...ja np naleze do osób, kt nie potrafia dusic w sobie tego co czuje..i jak sie wygadam to zawsze mi lepie...a co u Ciebie powoduje taki nastroj??
 
Marcia77 - no właśnie mam tak samo..ciśnie mnie i nie mam nawet do kogo buzi otworzyć to chociaż wam pomarudzę:-pWkurza mnie wszystko i złości - a sprawcą tego jest tatusiek, który nachlał sie wczoraj jak świnia i całą noc wywłóczał z kolegami..!@%#^%*(*+@%&*(!@#$%^^&*&^#@!##@#*
^#@%#@... za jakaś godzinkę albo dwie zadzwoni jakby nigdy nic - bo mieliśmy iść na obiad do teściowej..w dup.. mam ten obiad niech sobie sami jedzą!!:wściekła/y::wściekła/y::wściekła/y::wściekła/y::wściekła/y::wściekła/y::wściekła/y::wściekła/y::wściekła/y::wściekła/y::wściekła/y::wściekła/y::wściekła/y::wściekła/y::wściekła/y::wściekła/y::wściekła/y::wściekła/y::wściekła/y::wściekła/y:
 
Marcia77 -współczuję przeżyć - tak jak to dziewczyny już napisały - dobrze, że nic poważnego się nie stało, no autka faktycznie szkoda :-( może uda Wam się go naprawić do soboty... a jak nie, to może jakieś inne macie na oku, na zastępstwo? kurcze, jak pech to pech :-(
Wstretnamalpo - no dokładnie, Twoja złość jest całkowicie uzasadniona - jakby mój mi taki numer wykręcił to nie wiem, co bym zrobiła, ale na pewno miałby przerąbane :wściekła/y: Ci faceci :baffled:
 
Ostatnia edycja:
reklama
Marcia 77 - witaj w klubie - ja też leczę sie jeszcze po kasacji samochodu. Głowa i szyja nawala mnie strasznie, leków przeciwbólowych nie biorę bo paracetamol na mnie nie działa więc męczę sie jak cholera.:-(

Elcia - a Ty niczym się nie przejmuj bo jesteś wspaniałą mamusią i będziesz najkochańsza mamcią pod słońcem dla szkrabka którego nosisz pod sercem. I żadną wyrodną matką nie jesteś rozumiesz?????????????!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!
A pamiętasz jak ja się dowiedziałąm że nosze w brzuszku dziewczynkę a miał być chłopak? Wszyscy byli niezadowoleni włącznie ze mną, też się czułam jak wyrodna matka, ryczałam w poduchę 2 dni, darłam się na mojego męża o byle co - i wtedy same mi pisałyście że to normalne tylko hormony i że mam niczym się nie przejmować. Troszkę Was posuchałam, obżarłam się jak prosię, zadzwoniłam do kumpeli, poszłam na spacer sama (tylko z dzidką w brzuszku) i obgadałyśmy sprawę, przeprosiłam ją za to co wygadywałam (bbbbrrrrr az nie chce pamiętac tego co wcześniej mówiłam) i co, po 2 dniach pogodziłam sie ze wszystkim i teraz jest ok. ;-) Także Elcia - głowa do góry jesteś kochana wspaniałą mamusią tylko w troszkę gorszej formie :tak: ale szybko to nadrobisz :-) tylko weź się w garść!

A Ty Wstrętnamałpo - nie rycz więcej bo jak będziesz wyglądac na obiedzie u teściowej?? Wstawaj szybciutko, ubieraj się w jakieś ciuszki, maluj buźkę i pędź na obiadek!! :tak::tak::tak:
Kochana małpo - rozumiem cię że jesteś zła ale weź pod uwagę to że faceci czasem musza się zeszmacić - niestety tacy sa już ułomni - a twój mąż napewno tego co weekend nie robi więc głowa do góry - bo inne mają gorzej :-)
A mężowi dziś odpuść totalnie - najlepiej idźcie na jakiś spacer po obiedzie i pogadajcie jakby nigdy nic - tylko ubierz się ciepło bo zimno cholernie się zrobiło.
Zobaczysz że paplanina nic nie da, tym bardziej że twój mąż jest na to włąsnie nastrawiony, a tak zaskoczysz go całkowicie on zgłupieje i doceni twoje zachowanie - zobaczysz, a nastęnym razem uderzysz ze zdwojoną siłą :angry::angry:
Nie martw się co się odwlecze to nie uciecze - my baby jesteśmy pamiętliwe!! :dry:
:rofl2:

Ja tez jakaś taka jestem rozdrażniona, może to ta pogoda daje nam tak w kość - faflunię się na mojego od 2 dni o byle co i widzę że już gość ledwo ze mna wytrzymuje - dobrze ze w tym mieście nie ma żadnych znajomych bo tak to jak nic poszedłby się "znieczulić" ;-)

Dziopki trzymajmy się jakoś i skrobnijcie cosik:tak:
 
Do góry