reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Styczeń 2009

Małpko kochana ja to miałam miesiać temu. Myślałam ze sama ze soba zwariuje. Lekarz dal mi nawet relanium ktore mozna brac w ciazy ale jakos poradzilam se ze soba i udalo mi sie nie wziac ani jednej. Melise mozna niby pic do bolu wiec proponuje zorganizuj sobie.. Trzymam kciuki!
A mezem sie nie stresuj nie warto.. Kazdy czasem musi sie zresetowac a co czlowiek to inny sposob na to...
 
reklama
JA wczoraj na imprezie bylam, ale stwierdzam,ze to juz nie dla mnie. Ledwo siedzialam, bo nawet jak siedze, to mi juz ten brzuch przeszkadza. Przed impreza wydarlam sie na mojego Pawla, bo na poczatku ciazy umowilismy sie,ze on bedzie zmywal podloge co 2 dzien( nie udalo mis sie go przekonac do codziennych porzadkow), a niestety wszystko zostaje i tak na mojej glowie.
Anik mam nadzieje,ze bol szybko minie.
Wstretnamalpo na faceta najlepszy sposob, to traktowac go jak powietrze- nie prac, nie gotowac, nie odzywac sie, nie uprawiac sexu. Wtedy przychodza na kolanach. Moj kiedys mnie tak wkurzyl,ze poszlam spac na innym lozku. Rano dostalam kwiaty ;-)
Leika dobrze,ze juz zdrowiejesz. Ja mam problem, bo jade dzisiaj do rodzicow na 2 tygodnie, no i powinnam w aptece popracowac. Tylko ze teraz wszyscy do apteki chorzy przychodza i boje sie,ze cos zlapie. Moja odpornosc jest niestety kiepska.
 
Celinka83 - to faktycznie, może coś zapobiegawczo sobie weź, bo nieciekawie by było żebyś coś złapała :-( ja co ranek mam potworny katar i kicham kicham i kicham :-( a w sumie nigdzie nie wychodzę, tylko jak coś mi potrzeba.
a co do imprez - też jakoś ostatnio nie mam na nic ochoty, już nawet przed ciążą rzadko chciało mi się wychodzić, a wcześniej uwielbiałam się wyszaleć na parkiecie... no teraz to wiadomo, że nie będę szaleć, ale i tak jakoś wolę w domku zostać niż gdzieś wyjść....
 
Ja dzisiaj wypadam z kolezanka do kina! Na Mamma mia!
Poza tym wczoraj przezylam kolejny dol zwiazany z wizyta u dentysty mojego dziecka. Nie wiem co z nim robic. Z jednym se nie radze a co bedzie z dwojka? masakra i blady strach w oczach mych..
 
Kurczę ja właśnie też ostatnio mam takie dni, że zdołowana chodzę i najgorsze jest to, że mam jakieś takie dziwne poczucie, że nie mam ochoty żyć i że nie chce mi sie być na tym świecie - fatalne :-( A ten mój też tydzień temu przyszedł do domu o godzinie 3.30 nawalony jak automat i właśnie tak zrobiłam, udawałam że nie istnieje, chwile potem już przepraszał hehe ;-) Lepiej żeby teraz się wyszumiał niż potem jak już maluchy wyjdą na świat :happy:
 
Dziewczyny, dzięki za słowa otuchy:-(Ja nie potrafie udawać,że nic sie nie stało, więc na obiad nie poszłam.Napisałam mu tylko jak się z tym wszystkim czuję!Ciekawa jestem czy w ogóle coś do niego dotrze? Awantur z księżyca nie robie bo nie potrafie ta "wstretnamalpa" to z przekory!
celinka83 - przyjść kiedyś przyjdzie ale czy na kolanach?? Wezme to pod uwagę..
 
laski wspólczuje wam ja tego wogóle nie znam.. Moj tez wychodzi ale nigdy nie wraca w srodku nocy i nietomny na amen.. Mnie sie zdaży dłużej balowac ale mniej zakrapianie albo wcale bo jak sie 2,5 roku karmi przedtem i potem jest sie w ciazy to nie ma kiedy:).. Ale moze to kwestia wieku Piotrek skonczy w grudniu 40 a ja za 1,5 miesiaca 36.. Więc lata szumienia i rozrabianaia mamy za sobą ....

To jescze go pochwalę... on wszystko w domku robi od gotowania po pracowanie poprzez mycie okien i co tam jescze sie w domu robi..;-)
 
Dziewczyny, współczuje tych problemów z facetami. Oni jednak pochodzą z masra, gdzie ta ich odpowiedzialność :confused:

A dla wszystkich podziębionych (przepis od laryngologa - babciny):
2 łyżki majeranku zalać szklanką wody, gotować na wolnym ogniu 5 minut (ale delikatnie), odcedzić np. przez cienkie sitką lub gazę przelewając do szklanki. Osłodzić miodem do smaku (1-2 łyżeczki) i wypić ciepłe.
Pić dwa razy dziennie. Stosować odrazu kiedy poczujemy się lekko poziębione :-)
 
reklama
Oj ja bym sobie potanczyla....i cos wypila...tak mi sie bardzo chce poszalec,zawsze lubilam sie pobawic.:tak:
Moj beze mnie nigdzie nie wychodzi za bardzo ,ale jak mu sie zdazylo ,dokladnie w maju zeszlego roku ,poszedl na kolacje do znajomych o 18 a wrocil o 5.30 rano
to na drugi dzin sie spakowalam bez jednego slowa i chcialam tego samego dnia jechac do Polski,oj blagal i przepraszal mnie bardzo ,ale dla zasady kilka dni pozniej pojchalam i to byl pierwszy i ostatni wyskok mojego C.;-)
 
Do góry